Zgarda z monetami

Huculski naszyjnik ze zbiorów Muzeum Etnograficznego, oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Mosiężne krzyżyki, pierścionki i sygnety, klamry do pasów i toreb, naszyjniki z prawdziwymi koralami i szklanymi lub ceramicznymi koralikami, rzędy starych monet noszonych kiedyś na szyi dla ozdoby i ochrony… Przeglądanie huculskiej biżuterii to pasmo niekończących się zachwytów. Spośród tych obiektów największą sławą do dziś cieszą się naszyjniki z krzyżykami lub monetami, które nazywamy zgardami.

 

Rzeczpospolita odrodziła się w 1918 roku jako państwo wielonarodowe, wieloreligijne i multietniczne. Spośród licznych mniejszości wyjątkową barwnością kultury wyróżniali się Huculi – jedna z trzech, obok Łemków i Bojków, głównych grup górali ruskich z Karpat. W Polsce międzywojennej terytorium zamieszkane przez tę grupę znajdowało się w południowej części powiatów Kosów i Nadwórna oraz w powiecie Peczeniżyn. Sama Huculszczyzna stanowiła enklawę swoistej kultury, która rozwinęła się ponad granicami państwowymi, wchłaniając i jednocząc różne wpływy i tradycje, zarówno samych Hucułów, jak i Polaków, Żydów, Ormian, Wołochów, Romów, Czechów, Słowaków i Węgrów.

Naszyjnik – zgarda, miedziany drut, monety z mosiądzu srebrzonego, koraliki ceramiczne, nić bawełniana, Huculszczyzna, lata trzydzieste XX wieku, fot. Wojciech Rogowicz, dzięki uprzejmości muzeum

Istotnym elementem stroju Hucułów – mężczyzn i kobiet – była biżuteria, którą wykonywano najczęściej z mosiądzu, dzięki podobnej barwie mogącego imitować cenniejsze złoto. Rzadziej używano bakfonu, czyli stopu miedzi, cynku i niklu, zastępującego srebro. Z mosiądzu odlewano pojedyncze elementy w kształcie krzyża, często z wizerunkiem ukrzyżowanego Chrystusa, które zawieszano pojedynczo na łańcuchach (głównie mężczyźni) lub łączono (czasami w kilka rzędów) w zgardach – najbardziej charakterystycznych elementach biżuterii Hucułek.

Wacław Wąsowicz, Głowa Hucułki, drzeworyt, około 1923, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, dzięki uprzejmości muzeum

Oprócz zgard z mosiężnymi krzyżami równie cenione i chętnie noszone przez kobiety były naszyjniki z oryginalnymi monetami z mosiądzu srebrzonego, przywieszone w jednym rzędzie do skręcanego mosiężnego drutu i czasami poprzedzielane dodatkowymi koralikami.

Władysław Leliwa Żurawski, Hucułka, drzeworyt, 1941, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, dzięki uprzejmości muzeum

Na samych monetach pojawiał się najczęściej wizerunek cesarza Franciszka Józefa, a na odwrocie – nominał i herb lub wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Zawierają one także daty, co umożliwia bardziej dokładne ustalenie czasu powstania zabytku. Przykładowo w naszyjnikach, które znajdują się w zbiorach Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu, najstarsza moneta pochodzi z 1834 roku, a najmłodsza – 1931 roku.

Józefina Kratochwila-Widymska, Hucułka, drzeworyt, około 1935, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, dzięki uprzejmości muzeum

Zgarda prezentowana na fotografii została przyozdobiona monetami z lat 1879–1931. Monety były dekoracyjne i świadczyły o zamożności noszących je właścicielek. Umieszczenie prawdziwych monet w naszyjniku stanowiło też formę ulokowania części majątku w elementach stroju odświętnego. W razie potrzeby tak zabezpieczony kapitał wykorzystywano na pokrycie nowych lub nieprzewidzianych wydatków.

Zamężna Hucułka, fot. Zakład Fotograficzny L i M Heller, 1930, Biblioteka Narodowa, źródło: Polona

Biedniejsze dziewczęta posiadały zgardy tylko z metalowymi blaszkami. Monet używano również jako talizmanów. Te, na których rewersie znajdował się wizerunek Maryi oraz innych świętych, cieszyły się największą popularnością. Monety miały chronić właścicielkę naszyjnika i zapewnić jej zamożność.

Marta Derejczyk

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Ceramika huculska z Dolnego Śląska? O wazonie ze zbiorów Muzeum Etnograficznego, oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Koralowe, kolorowe kołnierze. Krywulki ze zbiorów Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku