Rola Stańczyka w Hołdzie Pruskim
Hołd pruski był tematem, o którym Jan Matejko myślał przez wiele lat. Szkice do dzieła przedstawiającego to wydarzenie tworzył już we wczesnej młodości, a wstępny projekt właściwego obrazu powstał, według relacji jego sekretarza, w roku 1874. Na przełomie 1878 i 1879 roku Matejko odbył podróż do Włoch i zapewne ze względu na to obraz Hołd Pruski charakteryzuje się bogatą kolorystyką, osadzoną w tradycjach malarstwa weneckiego. Artysta malował ten obraz od końca 1879 roku do wiosny 1882.
Czasy renesansu były szczególnie mitologizowane w XIX wieku, a Polska doby Jagiellonów postrzegana jako potęga, którą z nostalgią wspominano pod zaborami. W dniu 10 kwietnia 1525 roku Albrecht Hohenzollern, ostatni wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego, przyjąwszy luteranizm, już jako pierwszy książę pruski złożył polskiemu królowi hołd lenny. Zsekularyzowane państwo zakonne stało się świeckimi Prusami Książęcymi, zależnymi od Rzeczypospolitej. Przedstawienie hołdu pruskiego jako sukcesu Zygmunta Starego mogło być w XIX wieku odbierane jako dzieło „ku pokrzepieniu serc”. Oto po trzech stuleciach wojen z Krzyżakami udało się zlikwidować państwo zakonne, zatriumfować nad niemieckim wrogiem. Skoro Polacy w przeszłości byli zdolni do pokonania nawet najgroźniejszych przeciwników, to w czasach zaborów również mogą mieć nadzieję na odzyskanie niepodległości.

Jan Matejko, Hołd Pruski, 1882, Muzeum Narodowe w Krakowie, licencja PD, Wikimedia Commons
Jednakże sposób ukazania postaci Stańczyka w Hołdzie pruskim każe nam wziąć pod uwagę także inny przekaz płynący z obrazu. Po raz kolejny Jan Matejko nadał twarzy królewskiego błazna swoje rysy ― i znów jest to postać, która wydaje się dostrzegać więcej, niż pozostali uczestnicy wydarzenia. Jest zamyślony, melancholijny ― być może jako jedyny widzi polityczny błąd popełniony przez Zygmunta Starego. Znacznie korzystniej byłoby całkowicie wcielić Prusy do Korony, zamiast czynić je tylko lennem. Ostatni wielki mistrz krzyżacki, sekularyzując państwo zakonne, nie tylko został dziedzicznym księciem, ale także przeszedł na luteranizm, który to fakt polski król mógł wykorzystać przeciwko niemu przy poparciu katolickich sił politycznych w Europie, a jednak nawet nie podjął takiej próby. Albrecht Hohenzollern de facto uzyskał dla swych działań poparcie Zygmunta Starego, który był jego wujem ― być może zatem powiązania rodzinne wpłynęły częściowo na decyzje polityczne. Smutny Stańczyk na obrazie Matejki zdaje się przewidywać, że pozostawienie Prusom nawet odrobiny samodzielności zemści się w przyszłości na losach Polski. W XVII wieku księstwo uniezależni się od Rzeczypospolitej, a w początkach XVIII wieku powstanie Królestwo Prus, jeden z późniejszych zaborców Polski. Warto też zauważyć, że Jan Matejko rozpoczął malowanie Hołdu Pruskiego z końcem dekady, która w zaborze pruskim naznaczona była nasiloną germanizacją oraz działaniami władz mającymi na celu ograniczenie wpływów Kościoła katolickiego (Kulturkampf).
Jan Matejko ukończył Hołd Pruski w 1882 roku i podarował go narodowi, by dzieło uświetniło zbiory na Wawelu. Od kilkudziesięciu lat Wawel był już zajęty przez austriackie wojsko, ulegał dewastacji, funkcjonując jako cytadela w ramach Twierdzy Kraków. Polacy dążyli do odzyskania zamku i założenia w nim muzeum narodowego. W 1880 roku w czasie wizyty cesarza Franciszka Józefa I w Krakowie polska delegacja przedstawiła mu prośbę o przeznaczenie zamku królewskiego na Wawelu na rezydencję monarszą. Cesarz przychylił się do tej prośby, spodziewano się więc rychłego odebrania budynków z rąk wojsk austriackich. Armia jednakże zaczęła opuszczać wzgórze wawelskie dopiero w roku 1905. Płótno tymczasowo trafiło zatem do Muzeum Narodowego w Sukiennicach, gdzie pozostaje do dziś, choć formalnie stanowi własność Zamku Królewskiego na Wawelu.