Dochodziła godzina 23.00. Pociąg zdążający do Petersburga opuścił kilkadziesiąt minut wcześniej Wilno i powoli wtaczał się na niewielką stację Bezdany. Drzemiących podróżnych obudziły huk strzałów i eksplozje bomb. Grupa bojowa Polskiej Partii Socjalistycznej rozpoczynała zbrojny napad, który miał przejść do legendy.
Józef Piłsudski musiał pozbyć się złudzeń. Wprawdzie Rosja w latach 1904–1905 została pokonana na Dalekim Wschodzie przez Japonię, ale rozpoczęta w imperium w pierwszych miesiącach 1905 roku rewolucja załamała się. Na ziemiach polskich nie udało się wzniecić niepodległościowego powstania. W Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS) w roku 1906 nastąpił rozłam. „Młodzi” sprzeciwili się planom kontynuowania walki zbrojnej. „Starzy”, stojący przy Piłsudskim, byli coraz bardziej osamotnieni.
Józef Piłsudski podczas podróży do Japonii w 1904 roku, „Niepodległość”, 1936, licencja PD, Wikimedia Commons
Prowadzonej przez nich działalności terrorystycznej nie aprobowała większość społeczeństwa. Co gorsza, nie znajdowali także zrozumienia w szeregach robotników. Tropiła ich policja. Brakowało środków na broń, działalność wydawniczą, pomoc dla uwięzionych, a nawet na codzienne życie przywódców. Desperacko podejmowane przez bojowców „akcje ekspropriacyjne”, czyli napady rabunkowe, nie przynosiły odpowiednich sum pieniędzy. W tej sytuacji Piłsudski rozpoczął przygotowania do wielkiego skoku, którego celem miało być zdobycie funduszy na zbrojną walkę o niepodległość. Początkowo zamierzał dokonać podkopu pod skarbiec banku państwowego w Kijowie, jednak trudności zmusiły go do zaniechania akcji.
Pistolet Mauser, model 712, Naval History & Heritage Command, Washington DC, licencja CC-BY-2.0, Wikimedia Commons
Na przełomie 1907 i 1908 roku przyszły Marszałek Polski powziął plan śmiałego napadu na pociąg pocztowy przewożący do Petersburga pieniądze z podatków. Koncepcja skoku nie była nowa, jednak członkowie Organizacji Bojowej (OB) PPS dokonywali takich akcji głównie na terenie Królestwa Polskiego. Tym razem uderzenie miało nastąpić na Litwie, gdzie spodziewano się znacznie mniejszej czujności policji. Wybór padł na stację Bezdany, 20 kilometrów od Wilna. Kierownikiem akcji miał być sam Piłsudski, który dotychczas nie brał udziału w podobnych przedsięwzięciach. „Mścisław” (taki wówczas nosił pseudonim) wyjaśniał w liście do przyjaciela, Feliksa Perla: „Tylem ludzi na to posyłał, tylem przez to posłał na szubienicę, że w razie, jeśli zginę, to będzie naturalną dla nich, dla tych cichych bohaterów, satysfakcją moralną, że ich wódz nie gardził tą robotą, nie posyłał ich jedynie jako narzędzie na brudną robotę, zostawiając sobie czystą”.
Poseł Walery Sławek (pierwszy z lewej) i poseł Aleksander Prystor (drugi z lewej) przybywają na posiedzenie Sejmu, 1934, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Termin napadu kilkakrotnie przekładano. W końcu postanowiono zaatakować 19 września 1908 roku. Jednak i tego dnia, w ostatniej chwili, zrezygnowano ze względu na chaos organizacyjny, który spowodował opóźnienie przybycia części bojowców na miejsce. Ostatecznie uderzono tydzień później, w sobotę 26 września.