STUDIA W GŁĘBOKIEJ KONSPIRACJI

Tajne nauczanie w Krakowie podczas II wojny światowej

Studiowali w ścisłej tajemnicy, popołudniami lub wieczorami, po pracy. Jak podkreślał prof. Mieczysław Małecki, młodzież nie miała przerw świątecznych czy wakacyjnych. Mimo tego, „rezultaty pracy studenckiej były wprost zadziwiająco świetne”. Tylko raz wydano konspiracyjne zarządzenie, odwołujące zajęcia: „Brydża dzisiaj nie będzie”. Stało się to w sierpniu 1944 r., gdy w Warszawie wybuchło powstanie.

6 listopada 1939 r. hitlerowcy przeprowadzili „Sonderaktion Krakau”. Aresztowano i wywieziono do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego (UJ). Wydarzenie to było elementem polityki okupacyjnej Niemców w Generalnym Gubernatorstwie. Wprowadzono bezwzględny zakaz nauczania w średnich szkołach ogólnokształcących i w szkołach wyższych. Pozostawiono jedynie szkoły powszechne i zawodowe. Wydawało się, że w Krakowie, stolicy Gubernatorstwa, gdzie stacjonowały wszelkie niemieckie służby policyjne i wojskowe, prowadzenie tajnego nauczania nie będzie możliwe. Jednak determinacja kadry naukowej i studentów pozwoliła pokonać problemy, które wydawały się niemożliwe do rozwiązania.

Collegium Novum nocą, Kraków, fot. M. Olkuśnik

Starsi profesorowie, uwięzieni w listopadzie 1939 r., powrócili z obozu w roku 1940, młodsi pracownicy naukowi wyszli na wolność dopiero w 1941. Studenci, którzy zaczęli studia na Uniwersytecie przed wojną, starali się utrzymywać kontakt ze swymi nauczycielami. W gorszej sytuacji znaleźli się ci, którzy zapisali się na uczelnię w roku 1939 i nie znali jeszcze wykładowców. To szczególnie o nich troszczyła się tajna Komisja Szkolna, działająca przez cały okres okupacji.

Zorganizowana konspiracyjna działalność dydaktyczna rozpoczęła się w kwietniu 1942 r. Rektorem tajnego Uniwersytetu był znakomity botanik, prof. Władysław Szafer, zaś jego pełnomocnikiem – prof. Mieczysław Małecki, językoznawca i slawista. Wszystkich uczestników zajęć obowiązywała najściślejsza tajemnica. Wykłady prowadzono w małych grupach 7-10-osobowych. Profesor Małecki w powojennym sprawozdaniu zaznaczał, że: „Młodzież była zorganizowana na sposób wojskowy. Na czele każdego zespołu stał tzw. komendant, który był odpowiedzialny za całą grupę, a wszyscy komendanci podlegali komendantowi głównemu, który był odpowiedzialny przede mną i który przynajmniej raz na tydzień musiał się ze mną widzieć i złożyć raport  z działalności wszystkich grup”.

Władysław Szafer, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Studia były bezpłatne. Młodzieży w trudnej sytuacji materialnej pomagała Bratnia Pomoc Studentów UJ, która wypłacała zapomogi i starała się finansować druk skryptów. Dużym problemem był brak laboratoriów i potrzebnego sprzętu. W prywatnych mieszkaniach często urządzano prowizoryczne pracownie, w których prowadzono ćwiczenia z fizyki, medycyny, biologii. Zdobywano mikroskopy i preparaty, samodzielnie wykonywano pomoce  naukowe.

Tajne nauczanie prowadziły wszystkie wydziały Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przeprowadzano kolokwia i egzaminy, nawet magisterskie i doktorskie. Mimo wciąż grożącego niebezpieczeństwa, szczęśliwie udało się uniknąć aresztowań. Po wojnie wielu studentów mogło kontynuować naukę. Nie tylko udało im się przeżyć okupację, ale i nie stracili cennego czasu. Swą wiedzą mogli służyć ojczyźnie.

Marek Olkuśnik

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
CICHOCIEMNY ODBUDOWUJE WARSZAWĘ. Dzieje Stanisława Jankowskiego „Agatona”

Maria Wittek. Nasz człowiek w Kijowie

Nauk przemożnych perła. Początki Akademii Krakowskiej