Wyczekiwana przez Polaków "wojna ludów" wybuchła w 1914 roku. Setki tysięcy mieszkańców polskich ziem zostało wcielonych do armii rosyjskiej, niemieckiej i austriackiej. Wielu Polaków nie czekało jednak na powołanie do armii zaborczych. Woleli wstąpić ochotniczo do formacji złożonych z Polaków i z polską komendą – Legionów u boku c. k. armii czy Legionu Puławskiego przy armii rosyjskiej. Z ochotników składały się także Korpusy Polskie przy Rosji republikańskiej i Armia Hallera utworzona we Francji w 1917 roku.
Listopad 1918 roku przyniósł Polsce niepodległość. Dziesiątki tysięcy ochotników wstąpiło w szeregi organizującego się dopiero Wojska Polskiego. Zgłaszali się do niej wszyscy weterani Legionów i Korpusów Polskich, a także młodzi, którzy „prochu jeszcze nie powąchali“.
Jurek Bitschan, licencja PD, Wikimedia Commons
W dniu 2 listopada 1918 roku wybuchła wojna z Ukraińcami o Lwów. Do jego obrony przystąpili ochotnicy, później znani jako Orlęta Lwowskie. Byli wśród nich chłopcy i dziewczęta nastoletni, z Jurkiem Bistchanem, trzynastoletnim bohaterem poległym za ojczyznę.
Grupa oficerów i podoficerów Armii Ochotniczej w auli Politechniki Warszawskiej, lipiec/sierpień 1920, Muzeum Niepodległości w Warszawie, licencja PD, źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
W tym samym czasie w Warszawie i w innych miastach Królestwa Polskiego tworzyły się formacje ochotnicze, które rozbrajały Niemców. Jedną z nich była Legia Akademicka studentów stołecznych uczelni. Formacja ta w 1920 roku stała się częścią WP jako 36 Pułk Piechoty im. Legii Akademickiej.
Felicjan Szczęsny-Kowarski, Do broni! Wstępujcie do Wojska Polskiego!, plakat, 1919, Muzeum Niepodległości w Warszawie, licencja PD, źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Dziekani wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki Warszawskiej bez zastrzeżeń udzielali wówczas urlopów studentom. Jednym z nich był Stanisław Mackiewicz, późniejszy "Cat", który wstąpił ochotniczo do oddziału kawalerii Władysława Dąbrowskiego. Służyli w nim arystokraci (m.in. Eustachy Sapieha i Konstanty Drucki-Lubecki) i ziemianie z Litwy, a także wielu "poszukiwaczy przygód". Odział ten znany był z działań podjazdowych i ryzykanckich rajdów na tyły bolszewików.
Edmund Bartłomiejczyk, Na pomoc! Wszystko dla frontu! Wszyscy na front!, plakat, 1920, Muzeum Niepodległości w Warszawie, licencja PD, źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Formacje ochotnicze odegrały wielką rolę w czasie bitwy warszawskiej 1920 roku. Początkowo nie zamierzano ich wykorzystywać do walki na pierwszej linii. Większość dowódców powątpiewała w przydatność słabo wyćwiczonych i niezdyscyplinowanych ochotników. Stworzona w 1920 roku Armia Ochotnicza generała Józefa Hallera była częścią akcji propagandowej mającej podnieść na duchu polskie społeczeństwo po klęsce wojsk polskich na Ukrainie i Białorusi.
Kamil Mackiewicz, Hej, kto Polak na bagnety!, plakat, 1920, Muzeum Niepodległości w Warszawie, licencja PD, źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Już w sierpniu 1920 roku nastawienie to musiało ulec zmianie i 100 tysięcy ochotników zasiliło formacje bojowe. Wyróżniali się biało-czerwonymi rozetami przypiętymi do czapek i do bluz mundurowych. Same mundury były rozmaite – na szczęście było lato i kurtki mundurowe zastępowano na przykład amerykańskimi koszulami mundurowymi barwy khaki.
Uzbrojeni studenci pełnią straż przed Pałacem Namiestnikowskim 11 listopada 1918 r., W tle rozborejni Niemcy, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Znacznie gorzej przedstawiała się sytuacja z uzbrojeniem, którego, co prawda, starczało, jednak problemem była duża różnorodność kalibrów. Karabiny te pochodziły bowiem z magazynów odziedziczonych po zaborcach, z dostaw węgierskich i francuskich. Na czele oddziałów ochotniczych postawiono oficerów-frontowców. Ich doświadczenie połączone z autentycznym zapałem ochotników przyniosło dobry rezultat na polu walki.
Stanisław Zawadzki, Śmierć ks. Ignacego Skorupki, na czapkach widoczne biało – czerwone rozetki, które nosili ochotnicy w bitwie warszawskiej 1920 r., 1930, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy
Dnia 14 sierpnia batalion ochotniczy złożony z gimnazjalistów zagrodził drogę bolszewikom pod Ossowem. Jako kapelan służył przy nim ksiądz Ignacy Skorupka. Stoczyli oni krwawy bój, przez kilka godzin to atakując, to odpierając ataki. Poległo wielu z nich, z księdzem Skorupką na czele, z szesnastoletnimi Zygmuntem Płoszką i Janem Szczygielskim, i z sanitariuszką batalionu Jadwigą Szczygielską-Szybowską. Z czasem to właśnie oni – ochotnicy − stali się symbolem bitwy warszawskiej.
Pudełeczko z ziemią z pola bitwy pod Ossowem w 1920 roku, Muzeum Niepodległości w Warszawie, licencja PD, źródło: Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa
Michał Zarychta
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU