Chorowity młodzieniec w podróży do wód

Kuracja i pobyt Fryderyka Chopina w uzdrowisku Bad-Reinerz (Duszniki-Zdrój)

Raczono go w ramach kuracji żętycą, czyli miksturą z wody mineralnej, serwatki z mleka koziego i ziół. Przemęczać się zakazano, gdyż był delikatnego zdrowia. Odwiedził prawdziwego pustelnika, brata Laurentiusa, mieszkającego w okolicy. Dał popis swych umiejętności muzycznych w szczytnym celu. A według legendy zdążył nawet zakochać się w lokalnej piękności – Libuszy. Czy szesnastolatek mógłby zaliczyć pobyt w uzdrowisku Bad Reinerz (Duszniki-Zdrój) do udanych?

 

Był rok 1826, gdy młody Fryderyk Chopin wraz z rodziną (matką i siostrami Emilią i Ludwiką) spędził lato na ziemi kłodzkiej – w kurorcie w Dusznikach oraz w pobliskiej Kudowie, słynących ze źródeł leczniczych, dobroczynnego mikroklimatu, leśnych ścieżek spacerowych i miejsc widokowych. Wyprawa do śląskich wód to jego pierwsza podróż poza granice Królestwa Polskiego. Czy dla młodzieńca miała ona tak istotne znaczenie, jak dla mieszkańców Dusznik, którzy rokrocznie wspominają to wydarzenie i organizują Międzynarodowy Festiwal Chopinowski? Impreza od 1946 roku odbywa się w dworku, noszącym obecnie imię kompozytora, w którym nasz bohater koncertował.

Maria Wodzińska, Portret Fryderyka Chopina, 1836, akwarela i tusz, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, Wikimedia Commons

Szczegóły pobytu nastoletniego Fryderyka, który w dusznickim uzdrowisku obrósł legendą, poznajemy z jego listów wysyłanych z Bad Reinerz do kolegi Wilhelma Kolberga oraz nauczyciela Józefa Elsnera. Kolejnymi źródłami są: opowiastka dla dzieci nosząca wdzięczny tytuł Podróż Józia z Warszawy do wód śląskich, przez niego samego opisana, autorstwa Ludwiki, siostry Fryderyka, wydana w 1829 roku oraz dziennik hrabiego Fryderyka Skarbka, ojca chrzestnego Chopina, pod tytułem Podróż do wód szląskich i miejsc okolicznych w lecie 1826 roku.

Kuracjusze w Dusznikach-Zdroju, przełom XIX i XX wieku, pocztówka z widokiem Domu Zdrojowego, licejca PD, Muzeum Papiernictwa, MD 682 Dz.M.

Rodzina Skarbków wsparła także od strony finansowej, gdyż był to wówczas nie lada wydatek, wyjazd Chopinów na kurację i towarzyszyła im w pobycie. Z listu Fryderyka, wysłanego do Kolberga, dowiadujemy się, że sama podróż z Warszawy do Dusznik – co dziś niewyobrażalne – trwała sześć dni. Po przyjeździe i spotkaniu z lekarzem uzdrowiskowym, który czuwał nad przebiegiem leczenia i zalecał odpowiednią kurację, szesnastoletni Chopin usłyszał, że jego kondycja zdrowotna nie pozwala mu na wejście na jedną z największych okolicznych atrakcji – Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych. Żalił się w liście Wilhelmowi: „[…] ja jestem z tych pacjentów, na nieszczęście, którym tam nie wolno”. Jak oszacowano na podstawie rachunków wystawionych na matkę Fryderyka, młodzieniec dziennie spożywał ponad litr wody mineralnej oraz ponad litr żętycy w ramach kuracji serwatkowej. Młody kuracjusz miał także zalecone codzienne spacery w parku zdrojowym, podczas których popijał przepisaną mu odpowiednią ilość wody z określonych źródeł. Muzyka, która w uzdrowisku stale towarzyszyła letnikom, nieszczególnie przypadła Fryderykowi do gustu. W liście dosadnie opisał przyjacielowi umiejętności oraz wygląd kapeli zdrojowej: „[…] tu dopiero kiepska dęta muzyka – z kilkunastu karykatur w rozmaitym guście, na czele których fagocista, chudy, z osiodłanym, zatabaczonym nosem przestrasza damy […]. Po obiedzie […] znów muzyka paskudzi”.

Teatr Zdrojowy imienia Fryderyka Chopina w Dusznikach-Zdroju, początek XX wieku, pocztówka, licencja PD, Muzeum Papiernictwa, MD 602 Dz.M

Za najważniejsze wydarzenie pobytu Chopina w Dusznikach w 1826 roku należy uznać występ dobroczynny, który miał miejsce najprawdopodobniej 11 sierpnia. Powodem zorganizowania koncertu była zbiórka charytatywna na rzecz sierot z rodziny Josefa Schoora, sukiennika i wdowca, który zmarł nagle na apopleksję i pozostawił swoje małoletnie dzieci bez środków do życia. I pomimo że młody kompozytor narzekał w liście do swojego nauczyciela, że w Dusznikach ciężko o dobry fortepian: „Proszę sobie wyobrazić, że nie ma tu ani jednego dobrego fortepianu, a wszystko, co tu widziałem, to instrumenty, które sprawiają mi więcej przykrości niż przyjemności”, koncert odbił się szerokim echem i opisano go jako istotne wydarzenie nawet w kilku gazetach warszawskich, a w pamięci lokalnych mieszkańców pozostał do dziś. 

Teatr Zdrojowy – tak zwany Dworek Chopina w Dusznikach-Zdroju, około połowy XX wieku, pocztówka,licencja PD,  Muzeum Papiernictwa,  MD 733 Dz.M.

Wiemy także, że z wizyty w uzdrowisku Bad Reinerz do Warszawy Fryderyk zabrał coś, co dla duszniczan od ponad czterech stuleci jest powodem dumy – ręcznie czerpany papier wyprodukowany w lokalnym młynie papierniczym, znakowany filigranem przedstawiającym herb miasteczka – świętego Piotra.

Pamiątkowa papeteria z papieru czerpanego z wizerunkiem Fryderyka Chopina, wytwarzana współcześnie w dusznickim młynie papierniczym, fot. dzięki uprzejmości Muzeum Papiernictwa

Papier ten musiał mieć dla Chopina istotną wartość, bowiem używał go po powrocie i w jednym z listów do przyjaciela Jana Białobłockiego, na nim sporządzonych, poczynił dopisek: „Papier, na którym Ci piszę, jest z Reinerz”. Swoją wizytę w papierni opisała zaś Ludwika, siostra Chopina, w książeczce dla dzieci o Józiu. Być może młody kompozytor jej wówczas towarzyszył i osobiście pamiątkowe arkusze papieru listowego dla siebie wybrał…

Karolina Dyjas

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Kult kultu Chopina – czym jest, a czym nie jest Żelazowa Wola
Kłopotliwa przesyłka? Serce Fryderyka Chopina.

Najbardziej domowa z kolęd. "Lulajże Jezuniu w Scherzu h-moll" Fryderyka Chopina

 

"Boleję na fortepianie, rozpaczam." Etiuda Rewolucyjna Fryderyka Chopina

Jak rzeźbiarz może złożyć hołd kompozytorowi? Losy pomnika Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich w Warszawie

"Trzeba robić swoje" i… napisać trzytomową biografię Chopina, czyli Ferdynanda Hoesicka uparte dążenie do celu

„Czemuż nie mogę w ptaszka zmienić siebie…”. Chopin, emigracja i ceramiczny ptak ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni