Z Amundsenem na koniec świata

Udział Polaków w wyprawie polarnej na statku Belgica w latach 1897–1899

„Podróż potrwa dwa lata i będzie w najwyższym stopniu interesująca, jest bowiem oczywiście pierwszą tego rodzaju” – pisał w liście do brata młody Roald Amundsen. W wyprawie polarnej na statku „Belgica” przyszły zdobywca bieguna południowego miał wziąć udział jako drugi oficer. Na pokładzie spotkał między innymi dwóch Polaków: Henryka Arctowskiego i Antoniego Dobrowolskiego. Żaden z nich nie wiedział, że przejdą do historii jako pierwsi ludzie, którym uda się przezimować na Antarktydzie.

 

„Badanie regionów antarktycznych jest największym z niepodjętych do dziś geograficznych przedsięwzięć odkrywczych; powinno zostać podjęte przed końcem stulecia” – głosiła uchwała przyjęta przez VI Międzynarodowy Kongres Geograficzny obradujący w Londynie w 1895 roku.

tatek „Belgica” uwięziony w paku lodowym

Statek „Belgica” uwięziony w paku lodowym, licencja PD, źródło: Adrien de Gerlache (1902), Quinze mois en Antarctique , s. 171., zaWikimedia Commons

Równocześnie dokonania Fridtjöfa Nansena na północy dały początek temu, co dziś nazywamy heroiczną epoką odkryć polarnych. Pośród zainspirowanych wyprawami Norwega znalazł się belgijski arystokrata Adrien de Gerlache de Gomery. Zebrał on załogę pochodzącą z różnych stron świata – z Belgii, Norwegii, ziem polskich, Rumunii i Stanów Zjednoczonych – i na niedużej łodzi, przerobionej z norweskiego statku wielorybniczego, wypłynął na podbój Antarktyki. 16 sierpnia 1897 roku „Belgica” opuściła port w Antwerpii.

Adrien de Gerlache, pomysłodawca i dowódca ekspedycji na statku „Belgica”

Adrien de Gerlache, pomysłodawca i dowódca ekspedycji na statku „Belgica”, licencja PD, Wikimedia Commons

Henryk Arctowski, młody polski naukowiec, już rok przed rozpoczęciem ekspedycji był zaangażowany w zbieranie funduszy i przygotowania. Swoją chęć wzięcia udziału w wyprawie uzasadnił w liście do de Gerlache’a: „[…] moim największym szczęściem byłoby uczynić moje życie użytecznym dla ludzkości; właśnie dlatego chciałbym przez moją pracę przyczynić się do zwycięstwa prawdy i upowszechniania postępu. […] Bez wątpienia, podobne przedsięwzięcie ma na celu uzyskanie znaczącej liczby zdobyczy naukowych i aby móc uczestniczyć w tym wielkim dziele, którego Pan jest inicjatorem, proszę Pana, Panie de Gerlache, aby zechciał mnie Pan przyjąć na pokład swojego statku”. Arctowski w czasie wyprawy miał prowadzić badania meteorologiczne, geologiczne i oceanograficzne.

Prace badawcze na Antarktydzie

Prace badawcze na Antarktydzie, zdjęcie autorstwa Adriena de Gerlache’a, licencja PD, źródło: Adrien de Gerlache (1902), Quinze mois en Antarctique , s. 185, zaWikimedia Commons

Drugi z Polaków, Antoni Dobrowolski, znalazł się na „Belgice” szczęśliwym zrządzeniem losu. Ze służby odeszło dwóch marynarzy. W ich miejsce Arctowski polecił dowódcy młodego botanika i swego rodaka Dobrowolskiego. De Gerlache przyjął go na pokład w podwójnej roli – jako zwykłego marynarza i asystenta naukowego. „Naprawdę więc jadę tam, do Białego Sfinksa południa, na odsłonięcie odwiecznej, ostatniej tajemnicy globu? Nie wierzyłem swemu szczęściu…” – pisał we wspomnieniach Dobrowolski.

Henryk Arctowski w futrze

Henryk Arctowski, fotografia z książki Ian Cameron, Antarctica: The Last Continent, ©2003 Topham Picturepoint/TopFoto /Forum, źródło: culture.pl

W grudniu „Belgica” dotarła do Cieśniny Magellana. Pierwsze badania nasi Polacy mieli okazję przeprowadzić na Ziemi Ognistej, gdzie spędzili kilka tygodni. Stamtąd, na początku stycznia 1898 roku, „Belgica” ruszyła dalej na południe, gdzie wpłynęła na niezbadane wody na północ od Półwyspu Antarktycznego. Niedługo potem rozpętał się potężny sztorm i załoga straciła jednego z członków, który został zmyty z pokładu. Po dotarciu do grupy wysp, nazwanych przez de Gerlache’a Archipelagiem Palmera, przeprowadzono liczne wypady naukowo-poznawcze, w których wziął udział Arctowski.

Henryk Arctowski, fotografia w atelier

Henryk Arctowski, 1899, Bibliothèque nationale de France, licencja PD, źródło: Gallica

Ekspedycja nie zakładała zimowania na Antarktydzie, jednak po tym, jak w lutym 1898 roku „Belgica” utknęła w lodach, nie było innego wyjścia. Przypuszcza się, że sam de Gerlache ucieszył się z takiego obrotu spraw, bo jeszcze przed wypłynięciem z rodzinnej Belgii skrycie marzył, by zostać pierwszym w historii człowiekiem, który przezimował powyżej sześćdziesiątego stopnia szerokości geograficznej południowej. Może zatem celowo przedłużył pobyt na Ziemi Ognistej. 

Henryk Arctowski

Henryk Arctowski, fotografia portretowa, Narodowe Archiwum Państwowe

Warunki były ekstremalne. Sytuacji nie poprawiał fakt, że wyprawa okazała się źle przygotowana. Uczestników nękały nie tylko mróz i epidemia szkorbutu, ale i ogólne przygnębienie. Jeden z marynarzy popadł w obłęd i popełnił samobójstwo. „Belgica” tkwiła w paku lodowym 13 miesięcy. W tym trudnym czasie Arctowski i Dobrowolski prowadzili codzienne badania klimatu, obserwowali właściwości lodu i śniegu. Opisali też występujące na miejscu atmosferyczne zjawiska optyczne, takie jak zorza polarna. Zebrali miejscowe okazy flory i fauny oraz próbki skał. Dzięki tym ostatnim Arctowski udowodnił swą hipotezę „Antarkandów”, czyli pierwotnego połączenia kontynentu Ameryki Południowej z Półwyspem Antarktycznym. Do głównych dokonań ekspedycji należało odkrycie szeregu wysp, nadanie im nazw i opracowanie mapy fragmentu zachodniego wybrzeża Półwyspu Antarktycznego.

Po uwolnieniu się z paku lodowego, po ponad dwóch latach, 5 listopada 1899 roku „Belgica” zawinęła z powrotem do portu w Antwerpii.

Nagroda Królewskiej Akademii Nauk Literatury i Sztuki Belgii dla Henryka Arctowskiego Członka Ekspedycji Antarktycznej, medal

Jules-Clement Chaplain(?), Nagroda Królewskiej Akademii Nauk Literatury i Sztuki Belgii dla Henryka Arctowskiego Członka Ekspedycji Antarktycznej, 1899, Belgia, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Jak potoczyły się dalsze losy Polaków biorących udział w wyprawie? Dobrowolski został światowej sławy glacjologiem. Po dziś dzień jego imię noszą polska stacja polarna na Antarktydzie, jak również wyspa i lodowce w Antarktyce. Arctowski uczestniczył jeszcze w innych ekspedycjach polarnych – na Spitsbergen i Lofoty. Polarnictwo i kariera naukowa nie były jednak jedynymi dziedzinami, w których się udzielał. Po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych działał na rzecz sprawy polskiej i odzyskania przez Polskę niepodległości. Dziś jego imię noszą zatoka na Wyspie Króla Jerzego i miejscowa stacja polarna Polskiej Akademii Nauk.

Katarzyna Ogrodnik-Fujcik

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Polka w Persji. Maria Ratuld-Rakowska jedzie do Teheranu

Michalina Isaakowa. Z siatką na motyle w puszczy tropikalnej

Co to jest ananas? Michał Boym – lwowianin w siedemnastowiecznych Chinach

Z Wołynia na szczyty Andów. Ernest Malinowski – twórca Kolei Transandyjskiej

Badacz szczątków biskupów z Faras i mumii egipskich, czyli rzecz o profesorze Tadeuszu Dzierżykray-Rogalskim i kolekcji narzędzi antropometrycznych w zbiorach Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

Motocyklem w podróż poślubną. Wyprawa Haliny Korolec-Bujakowskiej i Stanisława Bujakowskiego do Szanghaju

Na czele włoskiej ekspedycji. Najtrudniejsza wyprawa Jadwigi Toeplitz-Mrozowskiej