Zofia Moraczewska należy do pierwszych kobiet wybranych w styczniu 1919 roku do polskiego sejmu. Pięcioprzymiotnikowe prawo wyborcze ― obejmujące obywateli obu płci ― zostało wprowadzone dwa miesiące wcześniej na mocy dekretu, pod którym widniał podpis premiera Jędrzeja Moraczewskiego. Zbieżność nazwisk? Nie ― politycznie zaangażowane małżeństwo.
Zofia Gostkowska przychodzi na świat w 1873 roku w Czerniowcach (dzisiejsza Ukraina). Jako nastolatka kształci się we Lwowie, później przez kilka lat pracuje jako nauczycielka. W tym czasie zaczytuje się w pozytywistycznych lekturach, które budzą w niej zainteresowanie pracą społeczną. W wieku 23 lat wychodzi za mąż za świeżo upieczonego absolwenta Politechniki Lwowskiej ― Jędrzeja Moraczewskiego. Wtedy też rozpoczyna się w jej życiu nowy etap: dekada obfitująca w podróże i częste przeprowadzki. Moraczewski pracuje bowiem przy budowie sieci kolejowych na terenie Galicji oraz na Bałkanach. Zofia, podobnie jak mąż, zapisuje się w tym czasie do Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego (PPSD).
Portret Zofii i Jędrzeja Moraczewskich, fot. Edward Trzemeski, 1896, Biblioteka Narodowa, licencja PD, Polona
Początek następnego rozdziału w życiu Moraczewskich wyznacza rok 1907, kiedy Jędrzej dostaje się do parlamentu wiedeńskiego jako poseł PPSD. Rodzina przenosi się wówczas do Stryja pod Lwowem. Zofia zaczyna działalność społeczną w środowisku robotniczym. Szczególnie bliska jest jej działalność na rzecz równouprawnienia kobiet oraz praw robotników (między innymi organizacja spółdzielni pracy). Moraczewscy angażują się także w agitację niepodległościową i tworzenie ruchu strzeleckiego Józefa Piłsudskiego.
Portret Zofii Moraczewskiej, fot. Marian Fuks, przed 1935, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona
Codzienność Moraczewskich burzy wybuch I wojny światowej. Jędrzej dołącza do Legionów Polskich, a Zofia zostaje sama z trojgiem dzieci. Nie przerywa jednak pracy, a wręcz przeciwnie ― gorący okres wzmożonych dążeń do niepodległości sprawia, że zajęć jest jeszcze więcej. W 1916 roku Moraczewska zostaje przewodniczącą Ligi Kobiet Galicji i Śląska, nadając organizacji linię przychylną Piłsudskiemu. Grożą jej represje ze strony władz austriackich, ale tymczasem nadchodzi upragniony dzień: 11 listopada 1918 roku.
Grupa posłanek na posiedzeniu klubu parlamentarnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem w sejmie (Zofia Moraczewska siedzi trzecia od prawej), 26 listopada 1930, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Doświadczenie Moraczewskiej daje jej silną pozycję w niepodległej Polsce. W 1918 roku staje na czele Zjednoczonej Ligi Kobiet, a w styczniu kolejnego roku kandyduje do sejmu z okręgu krakowskiego. Do parlamentu dostaje się jako jedyna posłanka socjalistyczna. Sejmowa kariera jest dla Moraczewskiej kontynuacją dotychczasowej działalności. Współpracuje z Klubem Politycznym Kobiet Postępowych. Uważa, że ma podwójne obowiązki polityczne: z jednej strony powinna pracować nad wszelkimi sprawami zajmującymi ogół posłów, z drugiej ― poświęcić się szczególnie sprawie równouprawnienia kobiet. Pierwsza interpelacja, złożona przez nią 5 marca 1919 roku, dotyczy właśnie tej kwestii.
Mimo aktywnej pracy poselskiej 26 września 1922 roku Zofia składa mandat. Prawdopodobnie ma to związek ze śmiercią syna, poległego w wojnie bolszewickiej. Na kilka lat poświęca się życiu rodzinnemu w Sulejówku (Moraczewscy sąsiadują tam z Piłsudskimi). Jej żywiołem jest przede wszystkim działalność aktywistki, a nie posłanki. Kontynuuje pracę społeczną i feministyczną ― najpierw jako przewodnicząca Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet, później Samopomocy Społecznej Kobiet. W listopadzie 1930 roku wraca jednak do sejmu jako posłanka Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR).
Otwarcie świetlicy i kuchni Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet w Warszawie (Zofia Moraczewska czwarta z lewej w pierwszym rzędzie), marzec 1933, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wybuch kolejnej wojny kładzie się cieniem na losach rodziny Moraczewskich. Jędrzej ginie w 1944 roku, wcześniej w Auschwitz umierają ich syn i córka. Zofia przetrwa wszystko i tuż po wojnie wyda niewielką broszurę zatytułowaną Mój testament. Pisany do ogółu Kobiet Polskich w r. 1945. W ostatnich słowach zawrze pacyfistyczne i feministyczne przesłanie oraz w wieku 73 lat wyzna, że za najważniejszy obszar swoich działań uważa pracę na rzecz praw kobiet: „Gdybym mogła zacząć życie na nowo ― oddałabym wszystkie myśli i całą duszę moją tej sprawie […]: pragnę, aby właśnie kobiety polskie […] stanęły kiedyś na czele tego wszechświatowego, odrodzeńczego ruchu”.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU