Henryk Wieniawski

WIELKI LUBLINIANIN PODBIJA ŚWIAT

Pewnego dnia w Paryżu, podczas spaceru, pani Regina Wieniawska przedstawiła Fryderykowi Chopinowi syna. Malec, przyszły student Konserwatorium, zdjął grzecznie czapkę. Drugą ręką podał kompozytorowi długi cukierek, który przed chwilą trzymał w ustach. Nikt zapewne nie przypuszczał, że mały Henryk już wkrótce stanie się jednym z największych mistrzów skrzypiec w historii muzyki.

Henryk Wieniawski urodził się 10 lipca 1835 r. w Lublinie. W salonie państwa Wieniawskich, lekarza Tadeusza i Reginy z domu Wolff, spotykała się elita intelektualna i artystyczna miasta. Szybko odkryto niebywały talent muzyczny kilkuletniego chłopca i jego fascynację skrzypcami. Nauka w rodzinnym mieście trwała krótko. Za radą wybitnego czeskiego solisty Henryka Panofki, rodzice podjęli decyzję o dalszym kształceniu genialnego dziecka w Paryżu.

Mały Henryk, jako ośmiolatek, w drodze wyjątku, został przyjęty do prestiżowego Konserwatorium Paryskiego. Gdy w 1846 r. odbierał dyplom z wyróżnieniem, I nagrodę i złoty medal, miał jedenaście lat. Nigdy nie powrócił na stałe do Polski. Karierę wirtuoza rozpoczął na dobre wraz z bratem Józefem. Koncertowali w wielu krajach europejskich i we wszystkich ważniejszych miastach Rosji. Henryk Wieniawski już zawsze cieszył się ogromnym uznaniem i sympatią.

Henryk Wieniawski, po 1865, fotografia, źródło: Polona

Sławny Belg Henri Vieuxtemps, po wysłuchaniu występu młodzieńca, miał powiedzieć: „to dziecię jest bez wątpienia geniuszem”. Nawet surowi krytycy niemieccy zawsze wyrażali się o grze Polaka z entuzjazmem. Szybko stał się najpopularniejszym i najbardziej podziwianym polskim muzykiem w Europie. Hołdy składano mu nawet w komnatach królewskich. Porównywany z Paganinim, był niekwestionowanym wirtuozem i – podobnie jak legendarny Włoch –  kompozytorem. Szczególnie popularne są dziś jego koncerty d-moll i fis-moll, polonezy i fantazje. Objął stanowisko pierwszego skrzypka i nauczyciela na dworze cesarskim w Petersburgu. Uczył także w konserwatorium w Brukseli.

Ogromna część barwnego życia Wieniawskiego upłynęła w podróżach i na tysiącach koncertów. W 1868 r. wyjechał do Stambułu. Prywatnemu występowi przysłuchiwał się sam sułtan. Władca, ukryty przed wzrokiem artysty w małym saloniku, żądał coraz to nowych utworów. Muzyk, po odegraniu dwudziestu dwóch kompozycji, otrzymał na znak podziękowania dwa woreczki złotych monet. W roku 1872 Wieniawski, wraz  z rosyjskim pianistą Antonem Rubinsteinem, odbył tournée po Stanach Zjednoczonych.

Pewnego razu wirtuoz grał dla oczarowanych współuczestników rejsu statkiem po Wołdze. Koncert rozpoczął improwizacją na skrzypcach pożyczonych od zdumionego wiejskiego muzykanta. Sam posiadał aż cztery znakomite instrumenty Stradivariusa.

Choć zarabiał wielkie sumy, beztrosko trwonił pieniądze. Podobnie jak Fiodor Dostojewski, tracił majątek w kasynach modnych, alpejskich kurortów. „Rachunkowość nie zawsze była udziałem żyjących nerwami artystów”, tłumaczył jego brat Julian.

Do zawieszenia działalności muzycznej zmusiła Wieniawskiego dopiero zaawansowana choroba serca. Artysta zmarł w wieku zaledwie 45 lat w Moskwie, w domu Nadieżdy von Meck, tajemniczej mecenaski Piotra Czajkowskiego.

Marek Olkuśnik

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Lublin woj. lubelskie
Kłopotliwa przesyłka? Serce Fryderyka Chopina.
Zawód: pianistka. Najważniejsza decyzja Marii Szymanowskiej

„Czemuż nie mogę w ptaszka zmienić siebie…”. Chopin, emigracja i ceramiczny ptak ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni

Lublin. Międzynarodowe centrum żydowskiego życia naukowego i religijnego
Nauczyciel Chopina autorem opery. Król Łokietek czyli Wiśliczanki Józefa Elsnera.
Galop koni, brzęk szabel, salwy armatnie. Symfonia Karola Kurpińskiego
"Boleję na fortepianie, rozpaczam." Etiuda Rewolucyjna Fryderyka Chopina
Dramat uwiedzionej dziewczyny. hALKA sTANISŁAWA mONIUSZKI