Od pucybuta do milionera

O Janie Mieczkowskim – fotografie warszawskim, łowcy nagród

Dziewiętnastowieczni fotografowie wykonując zdjęcia ówczesnym, powiedzielibyśmy, celebrytom, przyczynili się do podtrzymania ich popularności. Nazwiska autorów zdjęć często szły w zapomnienie. Przywołajmy zatem pamięć o jednym z nich – Janie Mieczkowskim, który w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX wieku należał do czołówki fotografów warszawskich.

Pierwsze lata jego życia nie były szczęśliwe. Na świat przyszedł w 1830 roku w zamożnej rodzinie. Wcześnie stracił rodziców, a nieuczciwi opiekunowie pozbawili go prawa do majątku, strącając Mieczkowskiego „w otchłań ubóstwa i ciemnoty”. Mimo to nie poddał się.

Paweł Owerło (1826–1881), tancerz, około 1866 roku, fot. Jan Mieczkowski, licencja PD, Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich

Fotografii (a raczej dominującej wtedy dagerotypii, czyli pierwszej w historii techniki fotograficznej) uczył się około 1846 roku w Warszawie u Karola Szczodrowskiego. Potem przez trzy lata prowadził na prowincji działalność wędrownego fotografa (dagerotypisty). Powrót do Warszawy nie oznaczał stabilizacji. W przyszłości wiele razy opuszczał stolicę, by pracować w Lublinie, Wilnie czy Suwałkach, a ponadto wyjeżdżał za granicę, gdzie zapoznawał się z nowinkami technicznymi. W 1857 roku otworzył w Warszawie przy ulicy Senatorskiej swój pierwszy zakład fotograficzny. W ten sposób zaczęła się jego trwająca ponad 30 lat kariera, która przyniosła mu pokaźny majątek i miejsce w historii polskiej fotografii.

Helena Modrzejewska (1840–1909), aktorka, 1876, fot. Jan Mieczkowski, licencja PD, Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich

Pisząc o Mieczkowskim, zwracano uwagę na jego znakomite umiejętności fotograficzne oraz smykałkę do interesów. „Przedsiębiorczy i rzutki, energiczny i praktyczny, umiał dbać o swoje interesy, szybko też zyskał powodzenie u warszawskiej klienteli”. Stale poszerzał zakres oferowanych towarów i usług. W zakładzie przy Senatorskiej, a potem w kolejnych, nowoczesnych – w Hotelu Europejskim, przy Miodowej i Nowo-Miodowej, w których zatrudniał nawet 23 osoby, można było zaopatrzyć się ramki fotograficzne, materiały fotograficzne oraz aparaty. Ponadto oferował także kolorowe zdjęcia. Zainicjował retusz fotografii i negatywów. Jako jeden z pierwszych fotografów warszawskich sprzedawał niewielkie (w formacie około 9 na 6 centymetrów), tanie i bardzo popularne zdjęcia zwane wizytowymi (carte de visite). Zawierały one reprodukcje dzieł malarskich, rycin (na przykład ilustracje do powieści Nędznicy Victora Hugo), a także wizerunki sławnych osób. Ów zbiór, liczący około 800 reprodukcji, dostępny był w księgarniach, sklepach papierniczych i galanteryjnych, a o skali popularności fotografii wizytowej świadczy liczba 237 tysięcy carte de visite sprzedana przez Mieczkowskiego w 1862 roku.

Władysław Szymanowski (1840–1917), aktor, śpiewak, reżyser, rysownik, około 1875 roku, fot. Jan Mieczkowski, licencja PD, Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich

Wróćmy jednak do jego podstawowej działalności. Choć utrwalał on między innymi widoki Warszawy, to zasłynął z portretów. Pisano, że to „małe dzieła sztuki” i że są „wykonane z poczuciem artystycznym i z prawdziwą umiejętnością rzeczy”, a uwagę przyciągały „dokładnością wykonania, harmonią światła i cieniów i plastyczną niemal wydatnością zdjętych przedmiotów…” Jak pokazują na przykład zbiory wrocławskiego Muzeum Książąt Lubomirskich, z usług Mieczkowskiego korzystali przede wszystkim artyści. Postrzegany był jako „nadworny fotograf” Heleny Modrzejewskiej. Wprowadził do masowej sprzedaży zdjęcia z wizerunkami jej oraz innych aktorów.

Udzielał się także wystawienniczo. Regularnie brał udział w „absolutnie wszystkich większych wystawach”, przede wszystkim światowych, na których kraje prezentowały swój dorobek, również w dziedzinie kultury. Z jego sukcesów należy odnotować wyróżnienie „listem pochwalnym” uzyskane w Londynie w 1862 roku, brązowy medal w Paryżu (1867), w Moskwie (1872) zachwycano się jego portretami Modrzejewskiej, za które „otrzymał palmę zwycięstwa pomiędzy wszystkimi wystawcami fotografii z cesarstwa…” W Wiedniu (1873), gdzie prezentował fotografie także na szkle i porcelanie, miał go chwalić zwiedzający ekspozycję car Aleksander II, a ponadto uzyskał „za piękne swoje roboty od cesarza Franciszka Józefa order”. Z kolei w 1876 roku „wielka wystawa powszechna w Filadelfii nie znęciła zbyt wielu fotografów z naszego kraju”, ale Mieczkowski „jak zwykle” wziął w niej udział.

Pałac na Wyspie w warszawskich Łazienkach, około 1880 roku, fot. Jan Mieczkowski, licencja PD, Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich

Przedsiębiorczość Mieczkowskiego wykraczała także poza ramy działalności fotograficznej. Przez pewien czas był właścicielem „Antraktu” – dziennika związanego z teatrem, ponadto zakupił majątek ziemski pod Łodzią, w którym założył fabrykę (nota bene nazwaną „Mieczków”) wytwarzającą krochmal i mączkę ziemniaczaną. Spore wydatki połączone z nieuczciwością jego prawnika spowodowały krach finansowy Mieczkowskiego. Wyjechał wówczas do Francji, gdzie po początkowych trudnościach udało mu się otworzyć atelier z fotografem Maximem Benardem i w efekcie raz jeszcze wyszedł na prostą. Po powrocie do Warszawy spłacił wierzycieli, a nawet wybudował nowy zakład przy ulicy Nowo-Miodowej. W ostatnich latach przygotowywał swojego syna Jana Mieczkowskiego juniora do przejęcia biznesu. Zmarł w Wiedniu w 1889 roku, mając 59 lat.

Grzegorz Polak

 

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

W poszukiwaniu istoty miasta. Panoramy Wilna na fotografiach Jana Bułhaka przechowywanych w Muzeum Sztuki w Łodzi

Fotografia czy obraz? Zagadkowa miniatura w Muzeum Narodowym w Warszawie

Polska jest kobietą. Działalność dobroczynna kobiet w czasie I wojny światowej na fotografiach Stanisława Nofoka-Sowińskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie

Proszę się nie ruszać! Portrety atelierowe ze zbiorów Muzeum Fotografii w Krakowie jako świadectwa dziewiętnastowiecznych sposobów utrwalania wizerunków

Teatr jednego aktora, czyli portret wielokrotny w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie

„Niewidzialne matki” i inne sposoby na portret dziecięcy. Portrety dzieci w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie

Wizytówka ze zdjęciem? Carte de visite, czyli o pewnym dziewiętnastowiecznym wynalazku w fotografii ze zbiorów Muzeum Książąt Lubomirskich

 

Sesja na drzewie i portret wróżbitki. Fotografie Klementyny Zubrzyckiej-Bączkowskiej z Muzeum Fotografii w Krakowie

Marzenie o lataniu. Warszawa na fotografiach balonowych Konrada Brandla z Muzeum Narodowego w Warszawie

Edward Trzemeski. Artysta, który sfotografował pogrzeb Aleksandra Fredry