Sport to rzeźba

W warszawskiej pracowni Olgi Niewskiej

 „– Musi pani sama być doskonałą sportsmenką – mówię – skoro tak często powraca pani do tematów sportowych!” – zauważał reporter „Asa”, jesienią 1936 roku odwiedzając warszawską pracownię Olgi Niewskiej. „Artystka uśmiecha się filuternie. – Owszem, jestem wspaniałą sportsmenką! Regularnie co roku rozbijam sobie na nartach obydwa kolana! Co innego rzeźbić, co innego samej jeździć na nartach […]. W sportowej rzeźbie, mocnej i silnej, można się doskonale wypowiedzieć. To moja pasja – rzeźba duża, budowana z rozmachem”.

 

Kult sportu i tężyzny fizycznej wyraźnie rozwinął się w dwudziestoleciu międzywojennym. W odrodzonej Polsce walka o medale na międzynarodowych zawodach stawała się jednym z elementów budowania wizerunku silnego i nowoczesnego państwa. Nie inaczej działo się na polu sztuki. Spod pędzla, rysika lub dłuta zaczęły wychodzić kolejne wizerunki piłkarzy, kolarzy, pływaków. Polscy artyści i artystki regularnie brali udział w Olimpijskich Konkursach Literatury i Sztuki, które towarzyszyły igrzyskom. Olga Niewska (1898–1943) pokazała swoje rzeźby na wystawach olimpijskich w Amsterdamie (1928), Los Angeles (1932) oraz Berlinie (1936).

Olga Niewska na nartach w górach, fot. nieznany, lata trzydzieste XX wieku, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

W ogóle w rzeźbach Niewskiej było coś „olimpijskiego”. To rzadko współcześni sportowcy, raczej atletyczni herosi i zręczne bohaterki, nagie, doskonałe postaci – niczym personifikacje dyscyplin. Naprężeni łucznicy i smukłe łuczniczki. Mocarny atleta. Umięśniony dyskobol. Bokser w natarciu. Pływak szykujący się do skoku. W biegu, w półobrocie, w ruchu. Biją z nich zmysłowość, siła i fascynacja ludzkim ciałem. Czasem pod skórą rysują się napięte mięśnie, czasami sylwetka jest lekko zgeometryzowana. W kobiecych aktach pobrzmiewa estetyka grupy Rytm, bliska klasycyzującym rzeźbom Henryka Kuny.

Olga Niewska, Bokser, 1932, Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, licencja PD, źródło: strona internetowa muzeum

Nie wszystkie sportowe prace Niewskiej mają ten „heroiczny” rys. Na nartach lub konno pokazywała także żołnierzy, projektując statuetki nagród przyznawanych na przykład przez Ministerstwo Spraw Wojskowych. Zdarzało się jej tworzyć medale pamiątkowe, jak ten z okazji zdobycia przez Polaków na własność (za trzykrotne zwycięstwo) Pucharu Gordona Bennetta w zawodach balonowych. Portretowała też osoby związane ze światem sportu: lekkoatletkę i mistrzynię olimpijską Stanisławę Walasiewicz czy lotnika Kazimierza Kubalę.

Olga Niewska w swojej pracowni przy rzeźbie Łuczniczka, fot. Stanisław Brzozowski, około 1927, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

Niewska rozpoczęła studia w 1919 roku, należąc do grona pierwszych studentek Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Uczyła się w pracowni Konstantego Laszczki. Już rok później z sukcesem zadebiutowała na wystawie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Potem na dwa lata wyjechała do Paryża, gdzie kształciła się w Académie de la Grande Chaumière pod okiem francuskiego rzeźbiarza Antoine’a Bourdelle’a. Pod koniec lat dwudziestych osiadła w Warszawie, gdzie szybko wyrobiła sobie pozycję w środowisku artystycznym. W 1928 roku otrzymała nagrodę w konkursie miasta za rzeźbę Kąpiąca się, która wkrótce stanęła w parku Skaryszewskim.

Olga Niewska przy pracy nad portretem Kazimierza Kubali wraz z pozującym modelem, fot. Stanisław Brzozowski, około 1930, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

„Trzeba tylko w marcową przenikliwą pluchę minąć kręte, wąskie uliczki Starego Miasta, potem parę podwórek, zastawionych deskami, i zapukać do drzwi pracowni Olgi Niewskiej, aby od razu znaleźć się w innym świecie. W świecie czystego piękna i wysokiej myśli artystycznej” – relacjonowała wiosną 1929 roku poetka i pisarka Kazimiera Alberti, wysłanniczka „Świata Kobiecego”. Niewska pracowała właśnie nad rzeźbą zatytułowaną Łucznik, przeznaczoną na Powszechną Wystawę Krajową w Poznaniu.

Rzeźba Olgi Niewskiej Łucznik na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu (w pawilonie wychowania fizycznego), fot. Photo-Plat, 1929, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

Kto wszedł do pracowni przy ulicy Zakroczymskiej, stawał oczarowany. Otaczały go monumentalne figury, niewielkie statuetki, portrety znanych osób: aktorów i aktorek, polityków i wojskowych. Wykonane przez Niewską popiersia Józefa Piłsudskiego trafiły na pomniki w Bydgoszczy i Nowym Bytomiu. W atelier można też było wypatrzyć rzeźby zwierząt. Pelikan został nagrodzony złotym medalem na paryskiej wystawie powszechnej zorganizowanej w 1937 roku pod hasłem „Sztuka i technika”. Niewska nie ustawała w działaniach – robiła manekiny wystawowe i główki modniarskie, a nawet rzeźby nagrobne.

Olga Niewska z mężem Henrykiem Maderem w pracowni przy ulicy Zakroczymskiej w Warszawie, fot. Zdzisław Marcinkowski, około 1930, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

Tylko jedna rzecz dziwiła gości pracowni: że ta urocza, modnie ubrana kobieta o niebieskich oczach i miłym uśmiechu wydobywa z brązu, gliny lub gipsu tak potężne, niemal brutalne formy. „Zdawałoby się, że sztuka Olgi Niewskiej jest właśnie łagodna, pełna pogody i na wskroś kobieca – jak ona. A tymczasem dzieła jej przemawiają męską siłą, potęgą rozmachu, mądrym skupieniem i doskonałą techniką budowy” – pisała Alberti. Nie, sportowe rzeźby Niewskiej zdecydowanie nie pasowały do stereotypowego myślenia o „kobiecej” sztuce, które pokutowało w krytyce artystycznej od dziesiątek lat.

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Sztuka nieoderwana od życia. Konstanty Laszczka – artysta, który czerpał z natury i baśni

Akt w czterech odsłonach. "Rytm" Henryka Kuny ze zbiorów Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie

Nimfy czy modelki? "W pracowni" Wacława Borowskiego z Muzeum Narodowego w Poznaniu

Balonem po zwycięstwo. Polscy baloniarze w zawodach o Puchar Gordona Bennetta

Piastowski heros zrywa kajdany. Obraz Romana Kramsztyka "Legenda o koronie" z Muzeum Narodowego w Warszawie

 

Sukienka z kontusza? Modowa ekspozycja Ireny Pokrzywnickiej na wystawie w Nowym Jorku