Czy nauczyciel musi być artystą?

Władysław Witwicki – człowiek renesansu w pierwszej połowie XX wieku

„Człowiek cywilizowany uważa na czystość swego ciała i ubrania […]. Myje się i goli częściej niż raz w tygodniu. […] Czyta gazety, książki i czasopisma, kształci się w swoim zakresie najbardziej, a w innych ile możności. […] Potrzebuje do życia dobrej sztuki i łagodnych obyczajów. Uczy się języków obcych, dotrzymuje zobowiązań”. W ten sposób Władysław Witwicki przedstawił swój ideał człowieka kulturalnego. Jeden z najwybitniejszych polskich psychologów był też artystą, i to bardzo wszechstronnym.

 

Urodził się w 1878 roku w Lubaczowie. Dzieciństwo i młodość spędził we Lwowie. Tam ukończył Cesarsko-Królewskie Gimnazjum imienia Franciszka Józefa. Podczas studiów na Uniwersytecie Lwowskim interesował się matematyką, fizyką, historią naturalną, sztuką i filozofią. Jego nauczycielem i mentorem był wybitny uczony, twórca lwowsko-warszawskiej szkoły filozofii, Kazimierz Twardowski. Stopień doktora Władysław Witwicki otrzymał wiosną 1901 roku na podstawie rozprawy Analiza psychologiczna ambicji. Praca ta stała się fundamentem ogłoszonej w 1907 roku teorii kratyzmu. Badacz dowodził, że posiadanie ambicji wyzwala u człowieka przyjemne uczucia. Wpływa ona na poczucie mocy i sprawczości. Ludzie ambitni są bardziej niezależni od innych, czują się silniejsi, pewniejsi siebie. Jak podają autorzy Historii polskiej myśli psychologicznej, Teresa Rzepa i Bartłomiej Dobroczyński, koncepcja Witwickiego była zbliżona do teorii Alfreda Adlera (1870–1937). „Ale co z tego, […], skoro twórca teorii kratyzmu zachowywał się bardzo dziwnie. Trochę tak, jakby co rusz o niej zapominał, trochę jakby się tego podobieństwa wstydził”. W rezultacie teorię Adlera powszechnie znano (słynny wiedeński psycholog zadbał o jej rozpowszechnienie), zaś o pracy Witwickiego wiedzieli nieliczni.

Władysław Witwicki, fot. W. Miernicki, licencja PD, Narodowe Archiwum Cyfrowe

1 października 1919 roku Witwicki objął obowiązki profesora na Uniwersytecie Warszawskim. Dzięki jego staraniom w 1920 roku powstał Zakład Psychologii Doświadczalnej, dla którego sam wykonał wiele pomocy naukowych, między innymi przestrzenne modele oka i ucha. Wkrótce twórca teorii kratyzmu napisał dwutomowy podręcznik dla studentów psychologii. Własnoręcznie stworzył zamieszczone w nim ilustracje.

Władysław Witwicki, Zarys psychologii: podręcznik dla uczniów szkół średnich i seminariów nauczycielskich, Lwów–Warszawa 1931, licencja PD, Biblioteka Narodowa, źródło: Polona

Był – jak sam przyznawał – i nauczycielem, i artystą. Satysfakcję dawała mu praca dydaktyczna ze studentami, ale spełnienie odnajdywał też w sztuce. Rysował, malował, rzeźbił, tworzył medale, grafiki, ilustrował książki. Szerokim kręgom czytelników był znany jako znakomity tłumacz dialogów Platona. Od 1917 roku, przez 30 lat, wykonał przeszło 120 rysunków do swoich przekładów dzieł greckiego filozofa. W styczniu 1939 roku rozpoczął cykl niezwykle popularnych pogadanek radiowych Przechadzki ateńskie.

Władysław Witwicki, szkice fragmentów twarzy i postaci, 1905, licencja PD, Biblioteka Narodowa, źródło: Polona

O znaczeniu sztuki w swoim życiu pisał: „Jest nieodpartą potrzebą wewnętrzną, źródłem bardzo cennych radości i celem ustawicznych dążeń”. Uważał, że twórczość artystyczna i rola nauczyciela posiadają wiele wspólnych cech, a „kto nie ma szczypty artyzmu w sobie, ten nigdy nauczycielem być nie potrafi”. Studenci bardzo cenili Witwickiego. Na jego wykłady przychodziły tłumy. Chętni mogli zgłosić się do profesora nawet na lekcje rysunku, kurs fotografii lub wspólną przechadzkę po mieście połączoną z opowieścią o architekturze.

Platon, Protagoras, przełożył, wstępem, objaśnieniami i ilustracjami opatrzył Władysław Witwicki, Lwów–Warszawa 1923, ilustracja z książki, licencja PD, Wikimedia Commons

Wiele uwagi w swych tekstach Witwicki poświęcił etyce. Zajmował się nią nie tylko naukowo. Starał się także odpowiadać na dręczące młodych ludzi pytania o sens życia. Dzięki temu powstały publikacje: Rozmowa o egoizmie i altruizmie i Rozmowa z pesymistą. W popularnym „Świecie Kobiecym” uczył dobrych manier, snuł refleksje na temat mody, tańca czy wychowania dzieci.

Platon, Hippjasz Mniejszy, Hippjasz Większy i Jon, przełożył, wstępem, objaśnieniami i ilustracjami opatrzył Władysław Witwicki, Lwów–Warszawa 1921, ilustracja z książki, licencja PD, Wikimedia Commons

Witwickiemu bliska była myśl Oświecenia, wierzył w możliwości człowieka, w jego pozytywny wkład w kulturę, cywilizację. Stanowczo radził, by odważnie przeciwstawiać się złu. Zdecydowanie zwalczał ekscesy antyżydowskie na uczelni w połowie lat trzydziestych. Uważał, że należy stale nad sobą pracować i podejmować wyzwania: „Unikać życia, trudu na swoim polu i męki, jak wypadnie, to wstyd dla człowieka”. Zmarł w 1948 roku, pozostawiając niezwykle bogaty dorobek naukowy i artystyczny.

Ewa Olkuśnik

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Badacz szczątków biskupów z Faras i mumii egipskich, czyli rzecz o profesorze Tadeuszu Dzierżykray-Rogalskim i kolekcji narzędzi antropometrycznych w zbiorach Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

Zwalczyć epidemie. Helena Sparrow i szczepionka przeciwtyfusowa

Karla, córka Karola. 104 lata Karoliny Lanckorońskiej

„Wiedza ― moją nadzieją i ukojeniem; bez niej nie wytrwałbym”. Ludwik Hirszfeld w warszawskim getcie

„Z własnej woli na Syberię?” Ekspedycja antropologiczna Marii Czaplickiej w latach 1914–1915

Rentgen, auto i dynamo. Maria Skłodowska-Curie rusza na wojnę

Od muzyki do etnografii. Mrówcza praca Oskara Kolberga

 

Ojciec Gdyni. Tadeusz Wenda – budowniczy gdyńskiego portu
Chemia związków politycznych, czyli profesor Wojciech Świętosławski (1881–1968)
Zoo, parki i autobusy, czyli co Warszawa zawdzięcza Zygmuntowi Słomińskiemu

Nie będzie nas, będzie las…Wojciech Bogumił Jastrzębowski – wizjoner i realista