Pasja aż do śmierci

„Mrówka” – Dobrosława Miodowicz-Wolf

W znanym amerykańskim filmie „K2”, w reżyserii Franca Roddama, jedna z bohaterek wyrzuca mężowi, zapalonemu wspinaczowi wybierającemu się na wyprawę w góry Karakorum, że jego nieposkromione pragnienie zdobycia drugiego co do wysokości szczytu Ziemi to efekt lektury książek o himalaizmie. Czy to w ogóle możliwe? Czy w realnym świecie młodzieńcze czytelnicze fascynacje przyszłej polskiej himalaistki Dobrosławy Miodowicz-Wolf „Mrówki” mogły wpłynąć na jej drogę życiową?

 

Konstanty Miodowicz, brat „Mrówki”, w rozmowie z Olgą Morawską, zamieszczonej w książce Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu, w nieco protekcjonalnym tonie zwracał uwagę, że siostra „[…] długo pozostawała w kręgu lektur, z których powinna wyrosnąć. To one w znaczącym stopniu współtworzyły jej pogląd na świat. Góry były przedłużeniem doświadczeń czerpanych ze zbyt długo zgłębianych książek o szlachetnych i odważnych ludziach”. Szczupła, drobnej budowy nastolatka wypożyczała z biblioteki opowieści Wawrzyńca Żuławskiego – sławnego taternika, alpinisty i ratownika górskiego. Uległa urokowi Sygnałów ze skalnych ścian, Niebieskiego krzyża i Skalnego lata. Pod wpływem tej literatury szesnastolatka ruszyła w Tatry. Na początku oddawała się turystyce, interesowała się przyrodą i kulturą. Wkrótce przestało jej to wystarczać. Rodzice zgodzili się na wstąpienie córki do Klubu Wysokogórskiego… Zaczęła się wspinać. Konstanty wspominał, że razem z siostrą przeszli szereg trudnych dróg.

Południowa ściana K2, licencja CC-BY-SA-3.0, Wikimedia Commons

W tatrzańskim schronisku w Dolinie Pięciu Stawów „Mrówka” spotkała swego przyszłego męża – Jana Wolfa. Razem wspinali się przez siedem lat. Mariusz Sepioło w książce Himalaistki. Opowieść o kobietach, które pokonują każdą górę przytacza piękne wspomnienie męża Dobrosławy, spisane tuż po jej tragicznej śmierci pod K2 w 1986 roku. Jan Wolf podkreślał zaangażowanie i wytrwałość Dobrosławy. Wspólnie pokonywali trudne ściany nie tylko w Tatrach, ale i w Alpach – również w warunkach zimowych. Gdy w 1981 roku urodził się syn Łukasz, „[…] już nie związaliśmy się liną. Postanowiliśmy uprawiać alpinizm oddzielnie”.

„Mrówka” była wspinaczkową partnerką Wandy Rutkiewicz, z którą działała w Alpach. W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych zaangażowała się w kobiece projekty zdobywania gór wysokich. Marzenia o ośmiotysięcznikach pochłonęły Dobrosławę, skromną pracowniczkę Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Mariusz Sepioło przytacza słowa Łukasza, syna „Mrówki”: „Zawsze były u nas slajdy i cały ekwipunek rodziców. Była wielka szafa ze sprzętem. Widziałem wyprawowe beczki. Kiedy nauczyłem się czytać, to rozpoznawałem te wszystkie ważne słowa: Nepal, Himalaje, Karakorum”.

Główne drogi wspinaczkowe na południowej ścianie K2, literą F oznaczono Żebro Abruzzi, licencja CC-BY-SA-3.0, Wikimedia Commons

Pierwsza wyprawa Dobrosławy na K2 (8611 metrów n.p.m.) w 1984 roku nie zakończyła się sukcesem. W 1985 roku, podczas próby zdobycia Nanga Parbat, fatalna pogoda, śnieżna burza i bardzo silny wiatr wyczerpały ambitną himalaistkę. „Mrówka” musiała zawrócić, choć do szczytu – jak mówiła – pozostało jedynie 30 minut…

Tragiczna w skutkach okazała się wyprawa na K2 w 1986 roku. Dobrosława wraz z Anglikiem Alanem Rouse’em planowała wejść na wierzchołek drogą wiodącą przez Żebro Abruzzi. W tym czasie działała tam także wyprawa austriacka. 4 sierpnia pięciu osobom, w tym Alanowi, udało się stanąć na szczycie. Ze względu na późną porę „Mrówka” zdecydowała się na odwrót z wysokości około 8400 metrów. Do celu brakowało 200 metrów… W nocy nastąpiło całkowite załamanie pogody. Rozpętało się piekło. Burza śnieżna uwięziła himalaistów w obozie IV. Zaczęło brakować żywności i gazu do gotowania. Śnieg zasypywał namioty. Rozpoczęła się walka o życie. Ogólne wyczerpanie i odwodnienie organizmów radykalnie zmniejszały szanse na bezpieczne dotarcie do bazy.

Polscy himalaiści w telewizyjnym programie Ryszarda Badowskiego, Dobrosława Miodowicz Wolf „Mrówka” – pierwsza od prawej, Wanda Rutkiewicz – trzecia od lewej, fot. M. Stankiewicz, 1978, pap_19780000_03M

Dopiero 10 sierpnia, gdy trochę poprawiła się pogoda, wspinacze mogli zacząć schodzić. Alan, partner „Mrówki”, nie miał już siły, aby wyjść z namiotu… Kolejni dwaj towarzysze zmarli podczas mozolnego przedzierania się w głębokim śniegu… Dobrosława napotkała poważne problemy na linach poręczowych – zmarznięte, sztywne od lodu, zamiast pomagać w bezpiecznym zejściu, utrudniały posługiwanie się przyrządem zjazdowym… Austriacy Willi Bauer i Kurt Diemberger, który wyprzedził „Mrówkę” na poręczówkach, zdołali dotrzeć do namiotu w obozie II i zostali uratowani. Polska himalaistka zmarła z wyczerpania pomiędzy obozem III a II. Rok później jej ciało odnaleźli uczestnicy wyprawy japońsko-pakistańskiej. Została pochowana u podnóża Żebra Abruzzi. Rozbudzona młodzieńczymi lekturami fascynacja znalazła finał w sercu ukochanych gór.

Ewa Olkuśnik

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Urwany ślad. Śmierć Mieczysława Karłowicza i powstanie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR)

Tytus Chałubiński. LEKARZ, KTÓRY ZABRAŁ WARSZAWIAKÓW W TATRY
Lodowy wojownik z Katowic. Jerzy Kukuczka – pierwszy polski zdobyw­ca Korony Himalajów i Karakorum

Trzeba tylko otworzyć oczy, a usta otworzą się same. Szkic do olbrzymiego obrazu "Panorama Tatr" z Muzeum Narodowego w Krakowie