Książę awanturnik na krańcach świata

Podróże i przygody księcia Ludwika II brzesko-legnickiego

W pierwszych dwunastu latach rządów bywał tylko gościem we własnym księstwie. Do Brzegu zaglądał głównie w celu zdobycia środków na sfinansowanie kolejnej wyprawy. Jego rozrzutność przeszła do legendy. Rozmiłowany w podróżach, ucztach i turniejach, sprawami swego władztwa zainteresował się dopiero wówczas, gdy Europą wstrząsnęły niepokoje, a nad Śląskiem przetoczyła się zawierucha wojenna. Nim jednak do tego doszło, książę Ludwik zdążył zwiedzić kawał ówczesnego świata, zostać porwanym w Ziemi Świętej oraz założyć własny zakon rycerski.

 

Ludwik II brzesko-legnicki przyszedł na świat około 1380 roku jako syn Henryka VII z Blizną i Małgorzaty mazowieckiej. W 1400 roku książę i jego przyrodni brat Henryk IX podzielili pomiędzy siebie ojcowskie dziedzictwo. Ludwikowi przypadły w udziale Brzeg, Byczyna, Kluczbork i Namysłów. Już rok później odbył on pierwszą ze swych licznych podróży. Udał się do Pragi. Wkrótce potem powziął ambitniejszy plan. Tym razem jego celem stała się Ziemia Święta. Wyjazd łączył w sobie ideę pielgrzymki i wyprawy rycerskiej. Książę musiał spodziewać się po nim wielu przygód, ale z pewnością nie przewidział porwania. Tymczasem wraz z towarzyszami podróży został uprowadzony i uwięziony przez muzułmanów. Wolność odzyskał dzięki wsparciu brata oraz staraniom swych mieszczan. Ci ostatni zadłużyli się nawet u Żydów praskich, by zapłacić wysoki okup.

Domniemany nagrobek księcia Ludwika, pierwsza połowa XV wieku, litografia według rysunku Theodora Blätterbauera, 1872, licencja PD, Wikimedia Commons

Dramatyczne przygody w Ziemi Świętej nie zniechęciły Ludwika do dalszych wojaży. Wkrótce po powrocie, w 1407 roku udał się w kolejną podróż. Tym razem na Zachód, do Holandii. Tam spędził czas jakiś na dworze krewnego, hrabiego Wilhelma VI. W wielkiej wojnie z zakonem krzyżackim nie wziął udziału. W 1410 roku był bowiem więźniem Panwitzów, rycerskiego rodu rabusiów, na zamku w Lewinie Kłodzkim. I tym razem wolność odzyskał dzięki interwencji swych mieszczan.

Dziad i imiennik księcia Ludwika, Ludwik I, Kodeks lubiński, 1353, licencja PD, Wikimedia Commons

Niestety wkrótce po opisywanych wydarzeniach doszło do sporu między księciem a jego bratem o spadek po stryju. Konflikt przerodził się w otwartą wojnę toczoną w latach 1411–1414, zakończoną dopiero interwencją króla niemieckiego i czeskiego Wacława IV Luksemburskiego. Bracia zawarli układ o wzajemnym dziedziczeniu. W 1418 roku Ludwik objął również władzę nad Legnicą.

Zamek Piastów Śląskich w Brzegu, około 1760 roku, rysunek F.B. Wernera, w: Topographia oder Prodromus Delineati Principatus Lignicensis Bregensis, et Wolaviensis, licencja PD, Wikimedia Commons

Jako wierny stronnik Zygmunta Luksemburskiego bywał częstym gościem na Węgrzech i w Czechach, gdzie brał udział w spotkaniach dyplomatycznych, turniejach i ucztach. W 1413 roku wyruszył w orszaku Zygmunta w kolejną podróż. Odwiedzili wówczas razem między innymi Szwajcarię i północ Włoch. Od tamtej pory stale można było spotkać go w otoczeniu władcy. W 1415 roku w Konstancji przyglądał się egzekucji Jana Husa, w Akwizgranie niósł przed Zygmuntem miecz w procesji koronacyjnej, w Norymberdze w czasie zjazdu elektorów wyprawiał słynną ucztę. To właśnie przy tej ostatniej okazji Zygmunt podjął próbę ukrócenia rozrzutności Ludwika. W mieście i całej okolicy zakazał sprzedaży mu drewna (potrzebnego do uruchomienia kuchni). Pomysłowy książę poradził sobie jednak w inny sposób. Zakupił kilka wozów orzechów włoskich, których użyto jako opału. Uczta odbyła się, a zaproszeni goście długo jeszcze wspominali wyśmienite potrawy, którymi ich uraczono. W kolejnych latach Zygmunt i Ludwik odwiedzili razem Francję i Anglię. W tym czasie fascynacja księcia Ludwika obyczajami i kulturą rycerską znalazła odzwierciedlenie w jego przynależności do zakonów i stowarzyszeń rycerskich. Ludwik był członkiem założonego przez Zygmunta Zakonu Smoka oraz utworzył własne stowarzyszenie o nazwie Rudenband, co tłumaczymy jako „Obroża Psa Gończego”. W czasie przeprowadzonej z jego inicjatywy przebudowy zamku w Legnicy, w wieży Świętej Jadwigi powstała tak zwana Zielona Komnata, gdzie członkowie stowarzyszenia organizowali swe spotkania. Prawdopodobnie na wzór członków słynnego angielskiego Orderu Podwiązki, spotykających się w podobnej komnacie na zamku w Windsorze. Po dziś dzień w owej komnacie zachowały się ufundowane przez księcia Ludwika malowidła ścienne przedstawiające Dziewięciu Mężnych Bohaterów, w tym samego króla Artura.

Zamek piastowski w Legnicy, na pierwszym planie wieża Świętej Jadwigi. To w niej znajduje się Zielona Komnata księcia Ludwika z zachowanymi malowidłami o tematyce arturiańskiej, fot. Sławomir Milejski, licencja PD, Wikimedia Commons

Mimo iż styl życia księcia Ludwika uszczuplał kapitał zgromadzony przez jego przezornego dziadka i imiennika Ludwika I, skutecznie rujnując finanse księstwa, nie sposób nie śledzić jego rozlicznych podróży i przygód z zapartym tchem.

Antonio di Puccio Pisano zwany Pisanello (?), Zygmunt Luksemburski, 1433, Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu, źródło: internetowa strona muzeum

W późniejszych latach panowania Ludwik zajął się poważnie sprawami swego księstwa. Stał wówczas na czele antyhusyckiego sojuszu obronnego i zarzucał królowi Zygmuntowi brak zainteresowania losami śląskich poddanych, którzy srodze ucierpieli na skutek wojen z husytami. Było to jedyne poważniejsze spięcie odnotowane w historii ich wzajemnych harmonijnych relacji.

Katarzyna Ogrodnik-Fujcik

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Pokój toruński 1411 roku. zmarnowane zwycięstwo?
Elżbieta Rakuszanka. Matka królów, kardynała i świętego
Legnickie Pole woj. dolnośląskie
BOLESŁAW ROGATKA. CZARNA OWCA PIASTOWSKIEJ DYNASTII
Henryk Głogowski. dziedzic królestwa polskiego?
Jadwiga Śląska. Księżna niezwykłej pobożności

Książę awanturnik na krańcach świata. Podróże i przygody księcia Ludwika II brzesko-legnickiego

Henryk I Jaworski. Rycerze Okrągłego Stołu na Dolnym Śląsku

Bolesław Wysoki powraca. Barwne życie najstarszego wnuka Bolesława Krzywoustego