Pierścień w Bałtyku

Projekt witraża "Zaślubiny Polski z morzem" Małgorzaty Łady-Maciągowej z Muzeum Regionalnego w Siedlcach

We wzburzone fale żołnierz wrzuca złoty pierścień, który zostaje pochwycony przez parę morskich bóstw. Czy jest to scena mitologiczna? A może legenda lub baśń? Wręcz przeciwnie. Małgorzata Łada-Maciągowa zilustrowała historyczne wydarzenie z 1920 roku ― choć oczywiście sposób jego przedstawienia jest wizją artystki.  

Symbolicznego aktu zaślubin Polski z morzem dokonano 10 lutego 1920 roku w Pucku. Podczas specjalnej uroczystości generał Józef Haller wjechał konno w wody Zatoki Puckiej i wrzucił do Bałtyku jeden z dwóch platynowych pierścieni. Co skłoniło polskie władze do takiej manifestacji? Mimo że Polska odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 roku, to proces negocjowania międzynarodowych umów i formowania granic trwał jeszcze kilka lat. Dostęp do morza zyskała II Rzeczpospolita dopiero na początku 1920 roku, kiedy w życie weszły ustalenia traktatu wersalskiego. Wprawdzie wybrzeże polskie liczyło zaledwie około 140 kilometrów długości, było jednak terenem bardzo ważnym pod względem strategicznym i gospodarczym. Puckie zaślubiny nadały więc symboliczny i uroczysty wymiar przyłączeniu nadmorskiego obszaru do Polski. Miały także podkreślić nierozerwalność polsko-bałtyckich więzów.

Wkroczenie wojsk polskich do Pucka ― zaślubiny Polski z morzem, 10 lutego 1920, licencja CC-BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Świętowanie obchodów zakłóciła nieco pogoda. Warszawski „Kurier Poranny” donosił: „Wjazd do Pucka nastąpił wczoraj o godzinie 2 po południu przy strasznym deszczu. Mimo to tłumy gdańszczan i tutejszej ludności witały entuzjastycznie przybywające do Pucka wojska polskie i przedstawicieli władz państwowych […] Brnięto przez okropne błoto nad brzeg zatoki. Trzygodzinna uroczystość odbywała się wśród nieustannego deszczu. […] W chwili zawieszenia polskiej bandery armaty dały 21 wystrzałów. Z kolei nastąpiła wzruszająca uroczystość zaślubin Polski z morzem. Generałowi Hallerowi włożono pierścień na palec, drugi zaś pierścień rzucono w morze”.

Małgorzata Łada-Maciągowa, Zaślubiny Polski z morzem, karton witraża, 1934, Muzeum Regionalne w Siedlcach,dzięki uprzejmości muzeum

Wyidealizowaną wersję tego wydarzenia namalował w 1930 roku Wojciech Kossak, a obraz ten należy obecnie do kolekcji Muzeum Wojska Polskiego. Interesującą artystycznie kompozycję stworzyła kilka lat później Małgorzata Łada-Maciągowa. W 1934 roku przygotowała karton witraża zatytułowany Zaślubiny Polski z morzem. Wykształcona w Krakowie i w Paryżu malarka dopiero na początku lat trzydziestych zajęła się projektowaniem witraży. Wcześniej tworzyła przede wszystkim kameralne portrety, nasycone światłem pejzaże i subtelne pastelowe akty.

Małgorzata Łada-Maciągowa podczas pracy przy kartonie witraża Zaślubiny Polski z morzem, ok. 1934, Muzeum Regionalne w Siedlcach, dzięki uprzejmości muzeum

W górnym pasie kompozycji artystka przedstawiła w szeregu kilkunastu kawalerzystów trzymających biało-czerwone flagi. Dolną strefę zajmuje morze, w którym pływa naga para ― kobieta i mężczyzna ― zapewne personifikacje Bałtyku. Obie części dzieła łączy złocisty promień biegnący od wzniesionej dłoni dowódcy ku spadającej w fale obrączce, po którą sięga równocześnie dwoje morskich bóstw. Jak się domyślamy, to generał Haller właśnie rzucił we wzburzone wody pierścień z lśniącym oczkiem, a bałtycka para zgodnie przyjmuje ten dar.

Karton witraża Zaślubiny Polski z morzem Małgorzaty Łady-Maciągowej na wystawie Towarzystwa Sztuk Pięknych w Krakowie, 1936, licencja CC-BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Ładzie-Maciągowej udało się we wdzięczny sposób opracować niełatwy temat, jakim była doniosła patriotyczna uroczystość. Uniknęła zarówno nudnej dosłowności, jak i zbyt patetycznej alegorii. Artystka zilustrowała wydarzenie w sposób syntetyczny, sprawnie wykorzystując czytelną symbolikę i inspiracje estetyką secesji. W efekcie stworzyła dekoracyjną kompozycję o przemyślanej kolorystyce i imponujących wymiarach (ponad cztery metry wysokości i trzy szerokości). Za ten właśnie projekt w 1934 roku warszawska Zachęta przyznała Ładzie-Maciągowej nagrodę im. Leokadii Łempickiej.

Karolina Dzimira-Zarzycka

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Gdingen. Kurort warszawskiej society
Antoni Abraham. Król Kaszubów

Czarne chmury nad gdyńskim portem. Obraz Michaliny Krzyżanowskiej "Port wojenny" ze zbiorów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku

Gdyński Bankowiec ― modernistyczny „okręt z cegły i cementu na lądzie”
Gdynia woj. pomorskie
Otworzę okno na świat! Eugeniusz Kwiatkowski i budowa portu w Gdyni
Moda, sztuka i samoloty. Zbyt krótka kariera Janiny Dłuskiej
Ojciec Gdyni. Tadeusz Wenda – budowniczy gdyńskiego portu
Ikona art déco. Oszałamiająca kariera Tamary Łempickiej