Rytmiczna kompozycja, ukazująca postacie siedzące jedna za drugą, tylko pozornie jest przepełniona spokojem. Natychmiast nasuwa się myśl, że w rzeczywistości jest to obraz ubezwłasnowolnienia powojennego społeczeństwa Polski Ludowej: brak wpływu na życie społeczne i ekonomiczne oraz blokada jakichkolwiek prywatnych inicjatyw prowadzą naród do apatii i rezygnacji.
Andrzej Wróblewski (1927–1957) to jeden z najważniejszych polskich malarzy powojennych: krótkie lata jego twórczości przypadły w większości na wyjątkowo trudną artystycznie dekadę pomiędzy końcem II wojny światowej a odwilżą z roku 1956. Malował zarówno abstrakcje, jak i obrazy o charakterze realistycznym (w tym również takie, które określić można jako socrealistyczne). Wiele jego dzieł odnosi się do traumy wojennej; w drugiej połowie lat pięćdziesiątych tworzył zaś obrazy o tematyce egzystencjalnej, interpretowane jako wizerunki kondycji narodu po pierwszej dekadzie życia w komunistycznym kraju. Niestety rozwój artystyczny Wróblewskiego zatrzymała nagła śmierć w 1957 r. w czasie wycieczki w Tatry – malarz miał wówczas zaledwie 30 lat.
Obraz Kolejka trwa pochodzi właśnie z roku 1956. Kolejkę tworzą postacie siedzące na krzesłach jedna za drugą: mężczyźni i kobiety, staruszkowie i młoda matka z dzieckiem. Uderzająca jest bierność wszystkich tych osób – czekając na coś, zastygli w bezruchu, bez jakiejkolwiek aktywności. Usadzeni na krzesłach, są apatyczni i zrezygnowani – nawet młoda kobieta i małe dziecko wydają się przyjmować konieczność tego bezczynnego oczekiwania. Akceptacja takiego stanu rzeczy (nie tylko przez zmęczonych życiem i wojną starców, ale także przez młode pokolenie) tylko pozornie daje bohaterom poczucie stabilizacji czy odpoczynku: w rzeczywistości zatapiają się oni w bezsensownym bezruchu, tracąc ostatecznie możliwość zawalczenia o jakiekolwiek zmiany w życiu swoim i kraju. Fakt ten podkreślony jest właśnie przez siedzącą pozycję wszystkich postaci: krzesła nie służą tu zapewnieniu wygody czekającym, ale dodatkowo wtłaczają ich w stan stagnacji.
Andrzej Wróblewski, Kolejka trwa, 1956, Muzeum Narodowe w Warszawie, cyfrowe MNW
Dialog z dziełem Wróblewskiego podjął kilkanaście lat później Zbylut Grzywacz, malując w 1973 r. obraz Kolejka jeszcze trwa, który przechowywany jest w Muzeum Narodowym w Krakowie. Nie tylko nic się nie zmieniło, ale wręcz nastąpiło pogorszenie: reprezentujące polski naród postacie w kolejce straciły nawet indywidualne rysy twarzy. Czerwona strzała wyznacza kierunek tej kolejki: socjalistyczne społeczeństwo, zatopione w pogłębiającej się apatii, pozwala sobie narzucić beznadziejną egzystencję.
Zbylut Grzywacz, Kolejka jeszcze trwa, 1973, Muzeum Narodowe w Krakowie, katalog zbiorów MNK
Pozorny komfort sprawia, że naród nie walczy; chwilowe poczucie takiego komfortu mogła dać Polakom „mała stabilizacja” z czasów Władysława Gomułki (od 1956 r.), a następnie krótkotrwały wzrost gospodarczy w pierwszych latach rządów Edwarda Gierka (od 1970 r.). W te właśnie momenty złudnej poprawy życia w PRL wpisują się obrazy Wróblewskiego i Grzywacza, stawiając bezlitosną diagnozę: oto naród przyjął postawę wyczekująco-siedzącą, a w efekcie dał się zniewolić. Na szczęście lata osiemdziesiąte pokazały, że socjalistyczna „kolejka” nie jest jednak wieczną i niezmienną perspektywą dla Polski.
Magdalena Łanuszka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU