Romantyk na Krymie

"Portret Adama Mickiewicza na skale Judahu"  Walentego Wańkowicza z Muzeum Narodowego w Warszawie

Mickiewicz: zamyślony, zapatrzony w dal, układający już w głowie kolejny sonet. Do tego zwichrzone włosy, rozpięta koszula, a na ramionach burka czerkieska (futrzane okrycie mieszkańców Kaukazu). Pejzaż: malowniczy, nastrojowy, nawiązujący do krymskiej podróży poety. Wańkowicz wiedział, jak stworzyć idealny portret romantycznego wieszcza.

 

Po raz pierwszy los zetknął Walentego Wańkowicza i Adama Mickiewicza w Wilnie. Byli prawie równolatkami: pierwszy urodził się w 1799, drugi w 1798 roku. Młody malarz studiował malarstwo na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim, w pracowni Jana Rustema. Młody poeta nieco wcześniej kształcił się w seminarium nauczycielskim na tej uczelni, a potem pracował jako nauczyciel w Kownie. Wańkowicz miał wraz z Mickiewiczem należeć do Zgromadzenia Filaretów, czyli tajnego stowarzyszenia wileńskich patriotów. Na pewno dobrze znali się już w 1823 roku, kiedy artysta wykonał kilka szkicowych portretów poety.

Walenty Wańkowicz, Portret Adama Mickiewicza na skale Judahu, 1827–1828, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

Po raz drugi spotkali się w Petersburgu. Wańkowicz kontynuował studia na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Mickiewicz został zesłany do Rosji po procesie filomatów i filaretów w 1824 roku. Zwiedził Odessę i Krym, dwa lata mieszkał w Moskwie, a w grudniu 1827 roku zaczął podbijać petersburskie salony. Otaczała go już sława utalentowanego poety. Jeszcze w Wilnie ukazały się drukiem dwa tomy Poezji (zawierające między innymi Ballady i romanse, Grażynę i dwie części Dziadów), a moskiewskie pisma zdążyły opublikować kilka przekładów jego utworów. Wigilię – i zarazem swoje urodziny – Mickiewicz spędził w gronie przyjaciół, wśród których nie zabrakło Wańkowicza. W tym samym czasie zaczął także pozować do portretu.

Litografia na podstawie Portretu Adama Mickiewicza Walentego Wańkowicza, ryt. Monogramista B.L., Zakład Litograficzny A. Brunn (Warszawa), 1828, Muzeum Narodowe w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK

Ogromnie pracowity Wańkowicz chętnie wykonywał podobizny znajomych, niezbyt drogo je sprzedając. Mógł sobie na to pozwolić. Pochodził z zamożnej rodziny, a dodatkowo korzystał ze stypendium udzielonego przez wileńską uczelnię. Podczas petersburskiego pobytu namalował na przykład znaną pianistkę Marię Szymanowską (matkę Celiny, przyszłej żony Mickiewicza). Nic dziwnego, że znów postanowił sportretować zaprzyjaźnionego poetę. Tym razem nie miała być to jednak prywatna podobizna kolegi z Wilna, lecz niemalże oficjalny wizerunek pierwszego polskiego romantyka.

Walenty Wańkowicz, Portret Marii Szymanowskiej, 1828, Biblioteka Polska w Paryżu, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons

Artysta zawarł w swoim dziele aluzję do twórczości Mickiewicza. Za inspirację posłużyły mu Sonety krymskie wydane rok wcześniej w Moskwie, owoc wyprawy odbytej przez pisarza między 29 sierpnia a 27 października 1825 roku. „Lubię poglądać wsparty na Judahu skale” – brzmiał wers rozpoczynający ostatni sonet pod tytułem Ajudah, zaczerpnięty od nazwy góry na południowym wybrzeżu Krymu. Na obrazie Wańkowicza ukazany z profilu Mickiewicz swobodnie opiera się o skałę, zapatrzony w przestrzeń. Prawą rękę złożył na sercu. Na głazie obok leży lira symbolizująca poezję. W oddali rozciąga się poszarpane wybrzeże ozłocone promieniami zachodzącego słońca.

Walenty Wańkowicz, Autoportret, przed 1840, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

W maju 1828 roku gotowy portret został wystawiony w petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych, szybko wzbudzając duże zainteresowanie. Już miesiąc później Wańkowicz przygotował na jego podstawie szeroko rozpowszechnioną litografię. Znajomi Mickiewicza chwalili nie tylko doskonałe odtworzenie wyglądu poety, lecz także uchwycenie jego ducha. Pod pędzlem Wańkowicza Mickiewicz zespolił się z własną twórczością, przemieniając się w bohatera Sonetów krymskich – samotnego wędrowca, pogrążonego w melancholii, wrażliwego na piękno natury.

Litografia na podstawie Portretu Adama Mickiewicza na skale Judahu Walentego Wańkowicza, wykonana przez autora, Zakład Litograficzny Hellbach (Petersburg), 1828, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Co ciekawe, wkrótce Wańkowicz zaczął pracę nad portretem innej gwiazdy romantyzmu, Aleksandra Puszkina. W tym wypadku oglądającemu obraz znajomemu malarza, Stanisławowi Morawskiemu, karnacja i rysy twarzy rosyjskiego pisarza wydały się nietrafione. Gdy jednak osobiście poznał poetę na jednym z przyjęć, przyznał Wańkowiczowi rację. W żyłach Puszkina płynęła bowiem krew pochodzącego z Afryki pradziadka, uprowadzonego przez Turków i sprzedanego na dwór Piotra I, ulubieńca cara i inżyniera wojskowego. Niestety Wańkowicz nie ukończył obrazu, a płótno zaginęło w czasie powstania styczniowego.

Walenty Wańkowicz, Portret Andrzeja Towiańskiego, około 1830, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW

Po raz trzeci drogi Wańkowicza i Mickiewicza skrzyżowały się w Paryżu. Artysta przybył nad Sekwanę, podążając za Andrzejem Towiańskim, charyzmatycznym mistykiem, mesjanistą i przywódcą sekty towiańczyków. Właśnie w domu wieszcza znalazł schronienie, a później opiekę, gdy wycieńczony pracą zaczął słabnąć i chorować. 12 maja 1842 roku zmarł na rękach poety. Wcześniej zdążył jeszcze podyktować mu testament, w którym większość dzieł zapisał rodzinie oraz najbliższym przyjaciołom: Towiańskiemu i Mickiewiczowi.

Karolina Dzimira-Zarzycka

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
GDY CENZURA ZDJĘŁA DZIADY… Inscenizacja Dziadów Adama Mickiewicza w Teatrze Narodowym w roku 1967

Poeta nad Nilem. Obraz "Słowacki pod piramidami" z Muzeum Literatury w Warszawie

Poeta, któremu miejsca ustąpiła Matka Boska. Fotografie pomnika (kolumny) Adama Mickiewicza we Lwowie  ze zbiorów  Muzeum Książąt Lubomirskich

Wstydźcie się! Co o złotym wieku w Polsce mówi obraz Henryka Rodakowskiego "Wojna kokosza" ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie?

"Prawdziwe arcydzieło". "Portret matki" Henryka Rodakowskiego z Muzeum Sztuki w Łodzi