Gdzie się podział "nasz Rembrandt"?

Losy obrazu "Uczony przy pulpicie" ze zbiorów Zamku Królewskiego w Warszawie

Rok 1994 jest wyjątkowo ważny w historii polskiego muzealnictwa. Karolina Lanckorońska przekazała wtedy część swoich rodzinnych zbiorów do kolekcji narodowych. Do Zamku Królewskiego w Warszawie trafił między innymi dawno niewidziany obraz Rembrandta "Uczony przy pulpicie".  

 

Uczony przy pulpicie to jedno z trzech dzieł Rembrandta w polskich zbiorach. Obraz przedstawia starszego mężczyznę uchwyconego podczas przerwy w pracy nad książką, która leży przed nim na drewnianym pulpicie. Na wiek i społeczną pozycję portretowanego wskazują elementy jego wyglądu: siwa broda, płaszcz wykończony futrem i złoty łańcuch. Holenderski malarz stworzył ten portret w 1641 roku, krótko przed Wymarszem strzelców, uznawanym za jedną z jego najwybitniejszych prac. Na początku lat czterdziestych XVII wieku Rembrandt był już w pełni dojrzałym artystą, świadomym swoich umiejętności, czego świetny przykład stanowi Uczony przy pulpicie.

Rembrandt van Rijn, Uczony przy pulpicie, 1641, Zamek Królewski w Warszawie, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons

Polski rozdział w historii obrazu zaczyna się w 1777 roku, kiedy portret mężczyzny wraz z traktowanym jako pendant do niego wizerunkiem młodej kobiety (obecnie znanym jako Dziewczyna w ramie obrazu) został zakupiony od córki Friedricha Paula von Kameckego do kolekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego. Obrazy funkcjonowały długo jako przedstawienie żydowskiej narzeczonej i jej ojca. To założenie jednak ostatecznie odrzucono.

Stanisław August Poniatowski był miłośnikiem i kolekcjonerem sztuki, jego zbiory zawierały nie tylko obrazy, ale także grafiki, rzeźby, sztukę użytkową czy książki. Król znał malarstwo Rembrandta, cenił je, więc Uczonego przy pulpicie i Dziewczyny w ramie obrazu z pewnością nie zakupił przypadkowo. Znajomość twórczości holenderskiego malarza w Polsce nie ograniczała się jedynie do króla i jego najbliższego otoczenia. Z osiemnastowiecznych inwentarzy szlacheckich majątków wynika, że grafiki Rembrandta stały się stosunkowo popularne wśród polskiej arystokracji. Mogli się nimi pochwalić między innymi Raczyńscy, Czartoryscy czy Lubomirscy. Do popularyzacji niderlandzkiej sztuki w Polsce przyczynił się fakt, że do Niderlandów często podróżowali zwłaszcza młodzi arystokraci. Holandię zwiedzili na przykład bracia Sobiescy czy Bogusław Radziwiłł. Nie bez znaczenia była także istotna rola Gdańska, który pośredniczył nie tylko w kontaktach gospodarczych, ale także kulturowych z Niderlandami.

Jacek Malczewski, Portret Karola i Małgorzaty Lanckorońskich, 1905, Lwowska Galeria Sztuki imienia Borysa Woźnickiego, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons

Po śmierci Stanisława Augusta kolekcję sztuki, w tym Uczonego przy pulpicie, odziedziczył bratanek króla, Józef Poniatowski. Po jego tragicznej śmierci w bitwie pod Lipskiem w 1813 roku, zbiór otrzymała jego siostra Maria Teresa Tyszkiewiczowa, która odsprzedała obrazy Rembrandta hrabiemu Kazimierzowi Rzewuskiemu. Ostatecznie drogą dziedziczenia dzieła trafiły do Karola Lanckorońskiego, arystokraty, znawcy, kolekcjonera i popularyzatora sztuki.

Słuch o Uczonym przy pulpicie zaginął w czasie II wojny światowej. Uznano, że płótno Rembrandta podzieliło losy wielu innych dzieł sztuki znajdujących się w kolekcjach arystokracji, czyli padło ofiarą kradzieży. Wysocy urzędnicy III Rzeszy, z Adolfem Hitlerem na czele, faktycznie zainteresowali się zbiorami Lanckorońskich. Nietrudno się temu dziwić, gdyż Karol Lanckoroński zgromadził w swoim pałacu w Wiedniu bardzo bogatą kolekcję malarstwa, grafiki i sztuki użytkowej, obejmującą nie tylko dzieła Rembrandta, ale także między innymi Sandra Botticellego czy Tycjana. W 1902 roku zbiory udostępniono do zwiedzania, Uczonego przy pulpicie oraz Dziewczynę w ramie obrazu można było oglądać w tak zwanej Sali holenderskiej pałacu Lanckorońskich w Wiedniu.

Pałac Lanckorońskich w Wiedniu, Sala holenderska, 1900, Archiv Bezirksmuseum Landstrasse, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons

W listopadzie 1939 roku kolekcja została odebrana właścicielom, a w 1944 roku przewieziono ją do kopalni w okolicach Salzburga, gdzie przeczekała ostatnie miesiące wojny. Rodzinie udało się ją odzyskać pod koniec lat czterdziestych XX wieku. Ani ta informacja, ani wiadomość o tym, że Lanckorońscy zdeponowali część odzyskanej kolekcji w jednym z banków w Zurychu, nie przedostały się do opinii publicznej. Decyzja o ulokowaniu najcenniejszych dzieł w skrytce szwajcarskiego banku była podyktowana przede wszystkim ich bezpieczeństwem, któremu zagrażała niepewna sytuacja polityczna i gospodarcza powojennej Europy. Od tamtego czasu, przez kilkadziesiąt kolejnych lat, Uczony przy pulpicie pozostawał niedostępny dla szerszej publiczności.

Karolina Lanckorońska w Grecji, sierpień 1968, Polska Akademia Umiejętności, źródło: PAUart

Badacze z Rembrandt Research Project, którzy mając do dyspozycji jedynie fotografie, ocenili, że praca nie jest oryginalnym dziełem Rembrandta. Tym samym Uczony przy pulpicie nie został uwzględniony w Corpus of Rembrandt Paintings – najważniejszym katalogu dzieł artysty. Dopiero w 1994 roku, kiedy dzięki darowi Karoliny Lanckorońskiej obraz trafił do Zamku Królewskiego w Warszawie, możliwe było rozpoczęcie badań, które kilkanaście lat później doprowadziły do uznania płótna za pracę Rembrandta. Pod rozstrzygającą opinią podpisał się wybitny ekspert, od lat zaangażowany w badania nad twórczością holenderskiego malarza, profesor Ernst van de Wetering. Od 2011 roku Uczonego przy pulpicie oraz Dziewczynę w ramie obrazu można oglądać w specjalnie zaaranżowanej sali w Zamku Królewskim w Warszawie.

Martyna Kliks

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Król-zbieracz i król-wychowawca. Jak i dlaczego Stanisław August Poniatowski gromadził kolekcję rzeźbiarską?

Król w stroju koronacyjnym. Portret Stanisława Augusta Poniatowskiego pędzla Marcella Bacciarellego w Zamku Królewskim w Warszawie

Suchar Napoleona. Zaskakujące skarby Izabeli Czartoryskiej z Domu Gotyckiego w Puławach

Poplątane losy Chłopca w słońcu Aleksandra Gierymskiego z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Polak otwiera galerię w centrum Berlina! Atanazy Raczyński i jego kolekcja malarstwa
Testament kolekcjonerki. Portrety Aliny Bondy-Glassowej w Muzeum Narodowym w Warszawie

Karla, córka Karola. 104 lata Karoliny Lanckorońskiej

Wielka sztuka w Dzikowie, czyli artystyczne hobby Walerii Tarnowskiej