Krajobraz ze stalową konstrukcją

"Port Północny XIX" Kazimierza Śramkiewicza ze zbiorów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku

Czy budowa portu może być dla malarza interesującym tematem? Dla Kazimierza Śramkiewicza – niewątpliwie tak. Artysta stworzył wielkie cykle poświęcone portom Gdańska i Gdyni. Ze szczególną uwagą obserwował narodziny Portu Północnego w Gdańsku. Portowy kronikarz, a może malarz spoglądający na świat okiem architekta?

 

„Cały kraj patrzy na ten port, tak jak patrzył kiedyś na budowę Gdyni. Tu tworzy się kawałek historii. […] Jeszcze niedawno port węglowy był w ziemi, istniały tylko fundamenty, dziś strzela w górę masywem ładowarko-zwałowarek i kratownicami konstrukcji przyszłych taśmociągów. Za to port naftowy siedzi wciąż nie tyle w ziemi, ile w wodzie. Bo data 22 lipca 1974 roku to nie koniec budowy, to tylko koniec początku” – tak o powstawaniu Portu Północnego pisał w latach siedemdziesiątych XX wieku Jerzy Surdykowski w jednym z tekstów nagrodzonych w ogólnopolskim konkursie na reportaż prasowy poświęcony tej tematyce.

Kazimierz Śramkiewicz, Port Północny XIX, 1974, Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, źródło: strona muzeum, dzięki uprzejmości muzeum

Budowa Portu Północnego bez wątpienia działała na wyobraźnię, przyciągała uwagę rozmachem i tempem prac. Istotna dla polskiej gospodarki inwestycja lat siedemdziesiątych XX wieku posiadała też ważne znaczenie strategiczne. Przewidywała budowę portu morskiego dla towarów masowych, dostępnego dla statków o nośności 100 000 ton i większych. Wraz z budowaną w tym samym czasie rafinerią umożliwiała zaopatrzenie kraju w paliwa płynne drogą morską. Prace nad budową portu rozpoczęto w sierpniu 1970 roku, by po czterech latach, w lipcu 1974 roku świętować jego uroczyste otwarcie. Baza przeładunku paliw płynnych została ukończona rok później.

Pirs Portu Północnego w Gdańsku, 1974–1985, Narodowe Archiwum Cyfrowe

W zbiorach Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku możemy odnaleźć kilka obrazów, powstałych w latach 1974–1975, należących do większego cyklu zainspirowanego Portem Północnym w Gdańsku. Ich autor – Kazimierz Śramkiewicz nie tyle jednak dokumentował kolejne etapy portowej inwestycji, co oddawał jej dynamizm i nowoczesność.

Plac budowy Portu Północnego w Gdańsku, widok z lotu ptaka, 1974, Narodowe Archiwum Cyfrowe

W przeciwieństwie do prasowych reportaży z tamtego czasu, silnie naznaczonych propagandą sukcesu, obrazy Śramkiewicza idą w stronę niedosłowności. Artysta traktuje realizm umownie, wybiera geometryzację i syntezę. Dobrym przykładem może być praca zatytułowana Port Północny XIX, powstała w 1974 roku. Prosta, oszczędna w formie kompozycja przedstawia elementy stalowych konstrukcji budowanego portu, utrzymane w intensywnej, rdzawoczerwonej i pomarańczowej kolorystyce. Zgeometryzowane i poddane rygorowi perspektywy urządzenia załadowcze na pirsie węglowym (portowa budowla hydrotechniczna w postaci sztucznego półwyspu wysuniętego w głąb wody) nabierają abstrakcyjnego charakteru. Pewnemu odrealnieniu kompozycji służy też uproszczona, syntetycznie potraktowana partia tła. Zarówno morze, niebo, jak i fragment nabrzeża, na którym znajduje się konstrukcja, ograniczono do płaskiej, gładkiej powierzchni.

Kazimierz Śramkiewicz, Stocznia gdańska II, 1968/1983, Muzeum Miasta Gdyni, fot. M. Zakroczymska, dzięki uprzejmości muzeum

Na zamiłowanie artysty do geometrii i perspektywy mogło wpłynąć jego wykształcenie architektoniczne. Śramkiewicz zanim został malarzem, w latach 1932–1939 studiował na Wydziale Architektury Politechniki Lwowskiej. To właśnie tam dostrzeżono jego talent artystyczny. Już w czasie studiów objął stanowisko asystenta profesora Władysława Lama w Katedrze Rysunku i Malarstwa macierzystej uczelni. Podczas II wojny światowej pracował jako kreślarz. Po wojnie zamieszkał w Gdańsku, gdzie wykładał na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej. Miłość do malarstwa okazała się jednak silniejsza. Śramkiewicz podjął studia artystyczne na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Toruniu. Dyplom uzyskał w 1947 roku. Sukces jednego z obrazów podczas pierwszej okręgowej wystawy Związku Polskich Artystów Plastyków w Toruniu w 1946 roku zaważył na decyzji o porzuceniu architektury na rzecz malarstwa, z którym związał dalszą karierę zawodową. W 1950 roku rozpoczął pracę w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Portowe pejzaże o syntetycznej kompozycji pokazują jednak, że jako malarz korzystał często ze spojrzenia architekta.

Anna Śliwa

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Czarne chmury nad gdyńskim portem. Obraz Michaliny Krzyżanowskiej "Port wojenny" ze zbiorów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku

Ojciec Gdyni. Tadeusz Wenda – budowniczy gdyńskiego portu
Otworzę okno na świat! Eugeniusz Kwiatkowski i budowa portu w Gdyni
Stocznia Gdańska. Tutaj wszystko się zaczęło
Gdańsk woj. pomorskie

Rejs dookoła świata bez wychodzenia z domu? Tak! Przy grze planszowej o "Darze Pomorza" ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni