Czarne chmury nad gdyńskim portem

Obraz Michaliny Krzyżanowskiej "Port wojenny" ze zbiorów Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku

Michalina Krzyżanowska stworzyła w latach trzydziestych XX wieku cykl obrazów dokumentujących rozbudowujący się port w Gdyni. Widzimy na nich baseny i nabrzeża portowe ukazane w rozległej perspektywie. Artystka portretując miasto i port, wybierała najczęściej któryś z punktów widokowych na naturalnych wzniesieniach – Kamiennej Górze lub w Oksywiu.

 

Wykształcona w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych między innymi pod kierunkiem swojego męża Konrada Krzyżanowskiego, po jego śmierci w 1922 roku rozpoczęła własną drogę twórczą. Zamiast typowo kobiecych, lekkich tematów, jak kwiaty czy dzieci, wybierała morze i powstający port. Specjalizowała się w stonowanych i symbolicznych pejzażach olejnych. Znacznie rzadziej malowała portrety. Dużo wystawiała – w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wilnie, Lwowie i Bydgoszczy. Na Wystawie Morskiej w lutym 1937 roku w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie zaprezentowała pięć prac olejnych, w tym reprodukowany w katalogu wystawy Port wojenny (Widok portu w Gdyni z Oksywia w roku 1935). Obraz obecnie znajduje się w kolekcji Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Michalina Krzyżanowska, Port wojenny, 1935, Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, dzięki uprzejmości muzeum

Stalowoszare niebo, trochę groźne, trochę tajemnicze, góruje nad całą kompozycją. Łakomie zajmuje nieco ponad połowę obrazu. Odbija się srebrną poświatą w gładkiej tafli wody basenów portowych. Chłodne, srebrzyste światło oddziela cienko linię horyzontu i błyszczy u stóp wzgórz Kępy Redłowskiej, podczas gdy pierwszy plan pozostaje w mroku, opanowany przez wzburzone, ciemne fale. Skłębione, ponure chmury nadają obrazowi mroczny charakter. Niosą w sobie metaforyczną wymowę. Co zwiastują?

Panorama portu gdyńskiego z Kępy Oksywskiej. Na pierwszym planie basen północny w porcie wojennym na Oksywiu, w głębi za awanportem widoczne Molo Węglowe, fot. nieznany, 1929, Muzeum Miasta Gdyni

Zaślubinom Polski z morzem 10 lutego 1920 roku towarzyszył powszechny entuzjazm. Powrót nad Bałtyk należało jednak wzmocnić odpowiednią infrastrukturą. Bezpieczeństwo polskiego morza i odrodzonego państwa miała zapewnić budowa portu wojennego w Gdyni. Port wojenny na Oksywiu powstawał od 1925 roku. Wtedy właśnie podpisano z Konsorcjum Francusko-Polskim dla Budowy Portu w Gdyni umowę na wykonanie basenu portu wojennego w północnej części gdyńskiego portu, u podnóża Kępy Oksywskiej.

Wejście do basenu północnego w porcie wojennym na Oksywiu, fot. Roman Morawski, 1926, Muzeum Miasta Gdyni

Autorem projektu budowy portu był inżynier Tadeusz Wenda. Według przyjętych koncepcji i planów port wojenny miał zostać odizolowany od portu handlowego. Projekt uwzględniał równoległą budowę basenów dla okrętów podwodnych i jednostek nawodnych, a także zabudowę lądową, w tym wzniesienie Dowództwa Floty, koszar i mieszkań, budynków warsztatowych i magazynowych, składów oraz stoczni. Plan ten do 1939 roku w znacznym stopniu zrealizowano.

Koszary Marynarki Wojennej i port wojenny na Oksywiu, fot. Roman Morawski, 1926, Muzeum Miasta Gdyni

Wybuch II wojny światowej zatrzymał rozwój portu. Okupanci zajęli go, umieścili w nim arsenał i bazę Kriegsmarine (niemiecka Marynarka Wojenna). Wymontowali też część urządzeń portowych. W latach 1943–1944 port był jednym z celów alianckich nalotów bombowych.

Budowa portu wojennego na Oksywiu, fot. nieznany, 1926, Muzeum Miasta Gdyni

Ostatecznych zniszczeń dokonali jednak sami Niemcy, wysadzając w ostatnich dniach wojny falochrony i nabrzeża. W efekcie port został zburzony niemal całkowicie. Czyżby ołowiane, ciężkie chmury wiszące nad srebrną taflą wody na obrazie Michaliny Krzyżanowskiej okazały się mroczną przepowiednią?

Anna Śliwa

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Gdyński Bankowiec ― modernistyczny „okręt z cegły i cementu na lądzie”

Król polskiej floty. MS „Batory” ― komfortowy transatlantyk bohaterem wojennych konwojów

Ojciec Gdyni. Tadeusz Wenda – budowniczy gdyńskiego portu
Skumbria po turecku, majonez z raków i Meringues a la Chantilly, czyli hity kart dań na polskich transatlantykach ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Pierścień w Bałtyku. Projekt witraża "Zaślubiny Polski z morzem" Małgorzaty Łady-Maciągowej z Muzeum Regionalnego w Siedlcach
Śniadanie na transatlantyku, czyli cukiernica z m/s „Piłsudskiego” ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Gdingen. Kurort warszawskiej society
Otworzę okno na świat! Eugeniusz Kwiatkowski i budowa portu w Gdyni