Polski król w świecie Inków

"Bolesław Śmiały (Prawy)" Stanisława Szukalskiego z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu

Półnagi król z płomienistym mieczem to nietypowy sposób przedstawienia polskiego władcy. Skąd Stanisław Szukalski czerpał swoje pomysły?

 

Stanisław Szukalski pracuje nad rzeźbą Bolesław Śmiały (Prawy) dwa i pół roku, ale pomysł rodzi się już siedem lat wcześniej. Artysta nie wykonuje żadnego rysunku, by nie zepsuć wizji, jaką ma w głowie. Na karteczce zapisuje tylko skomplikowany program treściowy. Prace rozpoczyna w 1926 roku w paryskiej pracowni, kończy w 1928 roku w May-en-Multien pod Paryżem. Odlewa z brązu 64 fragmenty, które składa w całość.

Stanisław Szukalski, Bolesław Śmiały (Prawy), 1926–1928, Muzeum Górnośląskie w Bytomiu, fot. Adrian Tync, 2017, licencja CC-SA-BY-4.0, Wikimemdia Commons

Szukalskiego od kilku lat ogromnie interesuje projektowanie pomników, ale do oficjalnych konkursów zraża go sprawa monumentu Adama Mickiewicza w Wilnie. Choć zdobywa pierwszą nagrodę za swój projekt, to nigdy nie zostaje on zrealizowany. Budzi zbyt duże kontrowersje, bo artysta wyobraził nagiego wieszcza, który karmi orła krwią ze swojego serca.

Rzeźba Bolesław Śmiały (Prawy) dłuta Stanisława Szukalskiego na wystawie, około 1929–1936, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Pomniki Bolesława Śmiałego i Mickiewicza łączyła podobna estetyka. W magazynie „Sztuki Piękne” pisano w 1929 roku: „W tych dziełach o zakroju monumentalnym, choć wykonanych w niedużych rozmiarach, rzeczą najbardziej frapującą jest to, że ich dominantą stylistyczną jest element sztuki obcej, dalekiej, egzotycznej i pierwotnej”. Szukalski inspiruje się „elementami sztuki tak prawie nieznanej jako sztuka staro-meksykańska, sztuka Azteków i innych plemion zamieszkujących dawny Meksyk, z której zabytkami artysta miał niewątpliwie sposobność zapoznać się w czasie swego pobytu w Ameryce”.

Stanisław Szukalski na wystawie prac własnych oraz szczepu „Rogate Serce” na tle głowicy Pomnika Baczności dla Katowic, 1936, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Polski król rzeczywiście przypomina postać z prekolumbijskiego wyobrażenia. Szukalski na głowę Bolesława Śmiałego nakłada koronę podobną do nakrycia głowy azteckich czy inkaskich władców, ubiera go w spódniczkę, odsłania muskularny tors, na stopy wsuwa sandały, w przestylizowany sposób podkreśla zarys mięśni. Strój króla zdobią geometryczne wzory.

Po raz pierwszy Szukalski trafia do Stanów Zjednoczonych jako czternastolatek. Wraz z matką i siostrą przenosi się do Chicago, gdzie pracuje jego ojciec. Na sobotnich kursach Art Institute uczy się rzeźby. Po dwóch latach wraca do kraju, by studiować na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Potem jeszcze wielokrotnie podróżuje między Ameryką a Europą, mieszkając na obu kontynentach.

Szukalski nigdy nie odwiedza Meksyku, ale styka się ze sztukę prekolumbijską prawdopodobnie w Chicago. W Muzeum Historii Naturalnej może oglądać wyroby Majów czy fotografie dokumentujące zabytki architektoniczne. Przełom XIX i XX wieku to czas fascynacji sztukami prymitywnymi. Artyści poszukują nowych środków ekspresji oraz autentyczności w kulturach rozwijających się bez kontaktu z cywilizacją zachodnią.

Rzeźba Cecora dłuta Stanisława Szukalskiego na wystawie, około 1929–1936, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jednak krytycy – których Szukalski szczerze nie cierpi – wytykają mu zbyt powierzchowne czerpanie motywów z dalekich kultur, kompilowanie zamiast przetworzenia. Zarzucają też coraz bardziej skomplikowaną symbolikę dzieł, właściwie nieczytelną bez komentarza autora. Filozoficzny program bierze nieraz górę nad formą plastyczną.

Projekt pomnika Unii Panamerykańskiej autorstwa Stanisława Szukalskiego na wystawie, około 1929–1936, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jak wygląda to w przypadku Bolesława Śmiałego? Król prawą stopą depcze mitrę biskupa Stanisława, uzbrojoną w ostre zęby. W ręce, za głową, trzyma miecz, który wzniósł przeciwko klerowi – według Szukalskiego zgubę narodu i słowiańskiego ducha. Broń podtrzymują małe postaci reprezentujące Polaków, między innymi kapłanka z miodem, góral, Sybirak czy legionista epoki napoleońskiej.

W wizji Szukalskiego elementy sztuki prekolumbijskiej splatają się z wierzeniami słowiańskimi. Prawą nogę Bolesława oplatają boskie węże, a krąg nakreślony wokół lewej stopy to symbol ochrony przez Matkę-Ziemię. Królewski miecz zamiast ostrza ma płomienie. Ogień i węże to atrybuty bogów pogańskich otaczanych kultem przez Słowian przed przyjęciem chrześcijaństwa.

Stanisław Szukalski ze swoim psem Bacą, lata trzydzieste XX wieku, licencja CC BY, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Słowiańskie fascynacje Szukalskiego idą wkrótce jeszcze dalej. Jesienią 1929 roku tworzy w Krakowie grupę artystyczną o nazwie Szczep Szukalszczyków herbu Rogate Serce. Jej członkowie uprawiają sztukę inspirowaną piastowską przeszłością Polski, noszą stroje stylizowane na dawne sukmany i przybierają specjalne „miano”, np. Pracowit z Ryglic czy Słońcesław z Żołyni. Szukalski zostaje Stachem z Warty.

Karolina Dzimira-Zarzycka

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Twarze polskiej kultury. Cykl "Głowy wawelskie" Xawerego Dunikowskiego z kolekcji Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie

Bez skrzydeł, ale ze śmigłem. Modele do pomnika Lotnika Edwarda Wittiga ze zbiorów Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie

Wyhaftowana legenda świętego Stanisława. Ornat fundacji Piotra Kmity w Muzeum Katedralnym na Wawelu

Niezrealizowany korowód duchów narodu. Projekt Pochodu na Wawel Wacława Szymanowskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie
Niesłusznie skazany? Spór Biskupa Stanisława z Bolesławem Śmiałym

Co zobaczył pan Zagłoba, czyli "Wesele kozackie" Józefa Brandta z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu

Akt w czterech odsłonach. "Rytm" Henryka Kuny ze zbiorów Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie