Rdzawa nowoczesność

"Propozycja formy na ścianę wschodnią w Warszawie" z Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego, oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie

W latach sześćdziesiątych XX wieku na ulicach pojawiły się rzeźby nowego typu. Metalowe, spawane konstrukcje były tak wielkie, że montowano je w plenerze za pomocą dźwigów. Do muzealnych magazynów mogły zmieścić się jedynie mniejsze prototypy.

 

Rzeźba Mariana Bogusza powstała rok przed ukończeniem warszawskiej Ściany Wschodniej. Ten architektoniczny kompleks usługowo-mieszkalny, zaprojektowany przez Zbigniewa Karpińskiego i Jana Klewina, zajął całą pierzeję placu Defilad. Cztery domy handlowe: „Wars”, „Sawa”, „Junior”, „Sezam” oraz trzy punktowce utworzyły rodzaj ściany ograniczającej rozległy plac. Nowoczesna forma i skala kompleksu miały sprostać dominującej socrealistycznej bryle Pałacu Kultury i Nauki (PKiN). Bogusz chciał, by jego dzieło nie tyle zdobiło, co współtworzyło nową przestrzeń miasta. Ten awangardowy twórca traktował rzeźbę jako aktywny przedmiot, który swoją formą zmienia, „kadruje” otaczający ją krajobraz, nadaje mu atmosferę, a czasem także przypomina o jego zapomnianych znaczeniach.

Marian Bogusz, Propozycja formy na ścianę wschodnią w Warszawie, 1968, Muzeum Narodowe w Warszawie, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Rzeźba Bogusza jest nowoczesna, ale w zupełnie nieoczywisty sposób. Z jednej strony to po prostu dynamiczna, abstrakcyjna kompozycja z metalu, wpisująca się w popularną wśród rzeźbiarzy lat sześćdziesiątych XX wieku tendencję. Z drugiej strony to praca, która z blichtrem nowoczesności ma niewiele wspólnego. Zamiast połyskujących powierzchni, które pasowałyby do szklanych elewacji domów handlowych, mamy matowe przerdzewiałe pasy metalu, kryjące w sobie ugaszoną żagiew. Na pierwszy rzut oka rdza pokrywająca rzeźbę może dziwić. Nie jest to jednak zaniedbanie opiekunów kolekcji muzealnej. Najprawdopodobniej Bogusz świadomie nie zabezpieczył powierzchni tej rzeźby, aby z czasem pokryła się śladami upływającego czasu. Dla porównania w kolekcji Muzeum Rzeźby imienia Xawerego Dunikowskiego znajdują się inne prace tego autora – na przykład Forma przestrzenna z 1965 roku przygotowane tak, by przez długie lata wyglądały „jak nowe”.

Marian Bogusz, Propozycja formy na ścianę wschodnią w Warszawie, 1968, Muzeum Narodowe w Warszawie, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Propozycja formy pojawia się czasem w muzealnych inwentarzach pod drugim tytułem – Płomień, który wyznacza nowy interpretacyjny trop. Zwęglone drewno umieszczone w głębi metalowej konstrukcji może odnosić się do zniszczonej tkanki miasta, a metalowe pasy przywodzić na myśl skaczące płomienie nachylone siłą wiatru. Propozycja formy odnosiłaby się do wojennych losów centrum Warszawy – zarówno PKiN, jak i Ściana Wschodnia zostały zbudowane na miejscu dziewiętnastowiecznych kamienic czynszowych, zrujnowanych w czasie II wojny światowej, a także planowo wyburzanych już po 1945 roku.

Marian Bogusz, Forma przestrzenna, 1965, Muzeum Narodowe w Warszawie, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie

 

Marian Bogusz był wszechstronnym twórcą – zajmował się rzeźbą, malarstwem, projektował scenografie teatralne, aranżacje wystaw sztuki – i animatorem życia artystycznego w powojennej Polsce. Inicjował cykliczne, ogólnopolskie i międzynarodowe zjazdy artystów, między innymi Biennale Form Przestrzennych w Elblągu i plenery koszalińskie. Wiele energii poświęcał upowszechnianiu sztuki, organizował publiczne odczyty, dyskusje, włączając w nie profesjonalistów i amatorów. Nieustannie tworzył wizje spektakularnych przemian przestrzeni, w które angażował artystów różnych dziedzin. Nad koncepcjami odbudowy Warszawy pracował jeszcze jako więzień obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen na przełomie lat 1944 i 1945. Zaś w 1972 roku, o czym przypomniała monograficzna wystawa Bogusza w Zachęcie (2018), proponował wzniesienie monumentalnych ażurowych konstrukcji – pracowni sztuki w bezpośrednim sąsiedztwie PKiN.

Katarzyna Kucharska-Hornung

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Od socrealisty do abstrakcjonisty. "Kucie kos" Wojciecha Fangora z Muzeum Warszawy

"Musi to być epos". Pomnik Czynu Powstańczego na górze świętej Anny projektu Xawerego Dunikowskiego
Architektura socrealistyczna. Cechy stylu