Krem „Ballada Wyczółowa” i inne smakołyki

Menu z osiemdziesiątych urodzin Mistrza ze zbiorów Muzeum Okręgowego imienia Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

 

11 kwietnia 1932 roku Leon Wyczółkowski obchodził osiemdziesiąte urodziny (według kalendarza gregoriańskiego przyszedł na świat 24 kwietnia 1852 roku). Bliscy mistrza bardzo starannie przygotowywali się do tego wydarzenia. Przyjęcie zorganizowano w niedzielę 10 kwietnia w domu państwa Cichowiczów w Poznaniu. Artysta wraz z żoną Franciszką przyjechał ze swojego dworku w Gościeradzu.

 

Choć przygotowania trwały blisko rok, kolacja miała charakter kameralny – zaproszono tylko dwunastu gości. Opublikowane w „Przeglądzie Bydgoskim” z 1937 roku wspomnienie Wiesławy Cichowicz ukazuje starania, a tym samym uczucia i przywiązanie, jakimi najbliżsi darzyli słynnego artystę: „W rzeczywistości jestem nieprzyjaciółką podobnych uroczystości, ale tu, gdzie chodziło o naszego ukochanego, uwielbianego, wiecznie młodego «Wyczóła», bezspornie przełamałam wszelkie swoje awersje i już cały rok naprzód ułożyłam sobie plan tego dnia tak, że choć w skromnych ramach, ale miał wypaść uroczyście […]”.

Obrus z kolacji urodzinowej Leona Wyczółkowskiego, która odbyła się w 1932 roku w Poznaniu, „Przegląd Bydgoski”, 1937, R. 5, z. 1,  źródło: Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa

Dekoracja i oprawa kolacji musiały budzić zachwyt. Zamówiono obrus zdobiony koronkami i haftami. Miejsce przeznaczone dla jubilata przystrojono girlandami fiołków i motywami lwa, syreny oraz liry i róży, a także monogramem LW. W pokoju umieszczono złocone osiemdziesiątki.

Na stole stały zastawa z białej porcelany, ozdobiona pączkami różowych róż, oraz kieliszki ze złoconym brzegiem. Dekorację kwiatową stanowiły róże „Ofelia” (gatunek) oraz asparagus, szczególnie podziwiane przez artystę. „[…] Podano tylko ulubione potrawy jubilata, który między nami mówiąc, wielkim był znawcą dobrej kuchni i lubił, żeby wszystko było wykwintne i pięknie podane. […] Menu dnia tego nie tylko mu smakowało, ale wielką mu sprawiło przyjemność […]” – wspominała Wiesława Cichowicz.

Menu urodzinowe wykonane przez Franciszkę Wyczółkowską, 1932, zbiory: Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, fot. Wojciech Woźniak

Pomiędzy nakryciami umieszczono, własnoręcznie przygotowane i ozdobione przez żonę artysty Franciszkę, menu. Dzięki niemu wiemy, jakimi przysmakami dogadzał swojemu podniebieniu Leon Wyczółkowski. Przygotowano i podano dania w następującej kolejności:

„Rosół «Antoinette»

Vol-au-Vent «Leon»

Cąbry baranie «Miastków»

ziemniaczki – sałata

Jarzyny «Frania»

Krem «Ballada Wyczółowa»

Sękacz «Wołyński»

Owoce – bakalie

Czarna kawa – Ciasta

(Wybór win i likierów)”.

Nazwy początkowo będące zaskoczeniem, szybko okazały się dowcipnymi aluzjami. Skomponowanie dań stanowiło sentymentalną, kulinarną podróż przez życie artysty.

Uroczysta kolacja z okazji osiemdziesiątych urodzin Mistrza, 10 kwietnia 1932, „Przegląd Bydgoski”, 1937, R. 5, z. 1, źródło: Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa

Jak możemy odszyfrować znaczenie nazw poszczególnych potraw?

„Rosół «Antoinette»” – matka Leona Wyczółkowskiego miała na imię Antonina.

„Vol-au-Vent «Leon»” – to pasztecik z ciasta francuskiego, z nadzieniem z mięsa, często kurczaka; tutaj nazwa nawiązuje do imienia mistrza.

„Cąbry baranie «Miastków»” – combry to potrawa mięsna; „Miastków” to inaczej Huta Miastowska – miejsce urodzin artysty.

„Jarzyny «Frania»” – Frania, czyli Franciszka, żona artysty; doskonale znała upodobania smakowe swojego męża, ponieważ zanim ją poślubił, przez wiele lat była jego gospodynią.

„Krem «Ballada Wyczółowa»” – danie deserowe; „Wyczół” to żartobliwy zwrot używany przez bliskich i przyjaciół artysty; słowo „ballada” przywodzi na myśl elementy folkloru i baśniowości, których obecność możemy również dostrzec w twórczości mistrza.

„Sękacz «Wołyński»” – tradycyjny wypiek na bazie ciasta biszkoptowo-tłuszczowego, przypominający ścięty pieniek z sękami. Nazwa jest aluzją do dziesięciu lat spędzonych przez Leona na Ukrainie.

Sam dobór potraw był charakterystyczny dla kuchni wielkopolskiej, w której pojawiały się wpływy kuchni francuskiej i niemieckiej.

„Urodziny Mistrza” – cykliczna impreza inspirowana w tym roku menu z osiemdziesiątych urodzin artysty, 21 kwietnia 2018, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, fot. Wojciech Woźniak

 

Leon Wyczółkowski doceniał zarówno walory smakowe, jak i estetyczne skomponowanie potraw: „[…] Na każde danie, nawet na szczegóły zwracał uwagę, zachwycał się i formą podania i jego wyglądem i smakiem i często mówił: «to prawdziwy poemat», tak, że nigdy nie było żal zachodu nad przygotowaniem przyjęcia dla Mistrza, gdyż każdy nowy wysiłek kulinarny na wielkie uznanie z jego strony natrafiał” – podkreślała Wiesława Cichowicz.

Czy jubilat cieszył się z urodzinowego przyjęcia? Podobno tak. Organizatorka kolacji stwierdziła: „[…] miało być […] serdecznie i swojsko. Cel był osiągnięty, bo Mistrz nie czuł się zmęczonym, przeciwnie był bardzo zadowolony i w świetnym humorze […]”.

Zachowane w zbiorach historyczne karty ze spisem potraw stanowią ciekawy przykład dawnych zwyczajów. Obecnie mogą być inspiracją dla działań muzealnych, między innymi takich jak „Urodziny Mistrza”, cyklicznie organizowane przez Muzeum Okręgowe imienia Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

Anna Kornelia Jędrzejewska

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Kryzys państwa Piastów na obrazie Wojciecha Gersona. Kazimierz Odnowiciel wracający do Polski (II) w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
Polska w odzyskanej koronie. Polonia Jacka Malczewskiego w Muzeum Narodowym w Kielcach
Czy artysta nie miał okularów? Targ na kwiaty przed kościołem św. Magdaleny w Paryżu Józefa Pankiewicza z Muzeum Narodowego w Poznaniu

Kolekcjoner sztuki uwieczniony przez najlepszych. Portrety Feliksa "Mangghi" Jasieńskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie