Sztandar Karola X Gustawa

Bezcenna pamiątka z okresu potopu w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Niepozorny jedwabny sztandarek, prezentowany w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie na ekspozycji poświęconej XVII stuleciu, rzadko zwraca uwagę zwiedzających. Należy jednak do najcenniejszych zabytków przechowywanych w Polsce. Został zdobyty przez naszych żołnierzy podczas dramatycznych zmagań ze Szwedami w latach 1655–1660.

 

Gdybyśmy liczbą trofeów mierzyli orężne sukcesy, musielibyśmy ze smutkiem stwierdzić, że od Szwedów dostawaliśmy srogie baty. U sąsiadów z północy znajdują się bowiem setki, jeśli nie tysiące poloników zdobytych lub złupionych w podbitej Rzeczypospolitej, gdy tymczasem w polskich kolekcjach zachowały się zaledwie dwa szwedzkie znaki bojowe (drugi sztandar jest przechowywany na Wawelu).

Portret Stefana Czarnieckiego, autor nieznany, XVII wiek, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

To właśnie dlatego mają tak ogromną wartość historyczną i muzealną. Są widomymi znakami odniesionego niegdyś triumfu, a zawarty w nich ładunek emocjonalny ma szczególną wymowę. Tym bardziej że oba łączą się z postacią Stefana Czarnieckiego, jednego z najwybitniejszych wodzów siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej i mistrza tak zwanej wojny szarpanej – niekonwencjonalnej taktyki działania formacjami kawaleryjskimi, z którą Szwedzi nie potrafili sobie poradzić i która przyczyniła się do ich ostatecznej klęski.

Juliusz Kossak, Jeńcy szwedzcy w polskiej niewoli, 1898, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Sztandar ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego (MWP) jest dwustronny, wykonany z czerwonego adamaszku obszytego złoconymi frędzlami i malowany. Zachowały się także drewniane i kunsztownie kanelowane (wzdłużnie żłobione) drzewce z wycięciem na dłoń i metalowym grotem. Na obu płatach sztandaru jest umieszczony taki sam motyw: pośrodku znajduje się miecz otoczony wieńcem laurowym, a po obu jego stronach – łacińska inskrypcja: AUT MORS AUT VITA DECORA („albo śmierć, albo życie zaszczytne”); w narożnikach widnieją inicjały CGRS oznaczające Karola X Gustawa (Carolus Gustavus Rex Sueciae). Płat sztandaru ma wymiary 52 x 44 centymetry. Z uwagi na formę i rozmiary jest łączony z pododdziałem jazdy, czyli kornetem rajtarii – formacji typu zachodnioeuropejskiego.

Jedną z najbardziej nurtujących kwestii pozostaje pytanie o okoliczności, w jakich sztandar dostał się w ręce Polaków. Choć nigdy zapewne nie będziemy tego w stu procentach pewni, to dzięki źródłom pisanym możemy przypuszczać, że stało się to w pierwszej połowie 1656 roku, w czasie zimowo-wiosennej kampanii rozegranej po mistrzowsku przez regimentarza (stopień dowódczy w dawnej Rzeczypospolitej) Stefana Czarnieckiego. Zakończyła się ona spektakularnym osaczeniem nieprzyjacielskiej armii, dowodzonej przez samego Carolusa, nieopodal Sandomierza w widłach Wisły i Sanu. Choć ostatecznie szwedzki monarcha zdołał się wydobyć z matni, wojna wkroczyła w kolejną fazę, a Rzeczpospolita odzyskała inicjatywę strategiczną. Czarniecki dalej nękał nieprzyjaciół, odnosząc świetne zwycięstwa. W 1658 roku wyprawił się za nimi do Danii, co zapewniło mu wiekopomną sławę i miejsce w strofach naszego hymnu narodowego. Za zasługi w walce z wrogami Rzeczypospolitej król Jan II Kazimierz nadał Czarnieckiemu w 1665 roku tytuł hetmana polnego koronnego.

Jerzy Potrzebowski, Czarniecki na czele husarii w ataku na jazdę szwedzką, 1960, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Podobnie jak pozostałe przedmioty po Stefanie Czarnieckim, warszawski sztandar często zmieniał właścicieli na zasadzie dziedziczenia w kilku rodach arystokratycznych. Na początku XIX wieku trafił do Świątyni Sybilli w Puławach – słynnej skarbnicy narodowych pamiątek założonej przez Izabelę Czartoryską. Stamtąd w 1833 roku zabrali go Rosjanie. Przez blisko sto następnych lat był przechowywany w petersburskim Ermitażu. Wreszcie w 1928 roku, na mocy postanowień traktatu ryskiego kończącego wojnę polsko-rosyjską 1919–1920, powrócił do ojczyzny w ramach rewindykacji. Od tego czasu znajduje się zbiorach MWP.

Michał Mackiewicz

 

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Nie tylko potop szwedzki. Malowidła z Sali Rycerskiej na Jasnej Górze

Sen o potędze. Ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe koło Opatowa

Triumf polskiej floty. bitwa pod oliwą w 1627 roku
Szwedzi w Gdyni – Dom Marynarza Szwedzkiego. Historia obiektu
Piękną nigdy nie byłam, ale często bywałam ładną. Portret Izabeli Czartoryskiej w Muzuem Narodowym w Krakowie
Bitwa trzech monarchów, czyli jak przegrać wygrane starcie. Epizod z historii potopu szwedzkiego