Niewiele brakowało, by urodą małego Henryka Lubomirskiego zachwycali się jedynie jego krewni. Dzięki Izabeli Lubomirskiej chłopiec oczarował europejskie salony, portretowali go zaś najwięksi artyści tamtych czasów.
Urodzony w 1777 roku Henryk Lubomirski był synem Józefa Lubomirskiego i owianej legendą Ludwiki z Sosnowskich – niespełnionej miłości Tadeusza Kościuszki. Gdy chłopiec miał sześć lat, zachwyciła się nim daleka ciotka, Izabela z Czartoryskich Lubomirska. Przekonała rodziców chłopca, by oddali go jej na wychowanie. Sama była matką czterech dorosłych już córek, których podobno nie darzyła zbyt serdecznym uczuciem. Lubomirska miała jeden z największych majątków w Polsce, rozległe wpływy polityczne i duże ambicje, ale w 1785 roku postanowiła wyjechać na stałe za granicę.
Antonio Canova, Henryk Lubomirski jako Amor, 1786–1788, Muzeum – Zamek w Łańcucie, dzięki uprzejmości muzeum
Kilkuletni Henryk wyruszył wraz z Lubomirską i jej dworem w podróż po Europie. Odwiedzili między innymi Włochy, Szwajcarię, Francję i Anglię. Lubomirski – z burzą złocistych loczków, delikatnym uśmiechem i wyrazem zamyślenia na twarzy – budził powszechny zachwyt. Arystokratka kolekcjonowała sztukę i nie szczędziła pieniędzy na portrety chłopca. Podczas pobytu w Rzymie zamówiła podobiznę swojego wychowanka u Antoniego Canovy, jednego z najsłynniejszych rzeźbiarzy tego okresu. Uroda Henryka odpowiadała gustom epoki i doskonale pasowała do wizerunków o mitologicznych nawiązaniach, charakterystycznych dla oświeceniowego zainteresowania antykiem. Artysta ukazał go jako Amora – rzymskiego boga miłości.
Wincenty Ślendziński, Portret Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, 1875, kopia według Élisabeth Vigée-Lebrun, 1793, Muzeum – Zamek w Łańcucie, źródło: strona internetowa muzeum
Marmurowy posąg Henryk Lubomirski jako Amor przedstawia nagiego chłopca o bujnych lokach. Oparty na zdobionym łuku Amor-Henryk stoi przy pniu, do którego jest przymocowany kołczan pełen strzał. Canova rozpoczął pracę w 1786 roku od wykonania z natury modelu twarzy Henryka. Popiersie nasadzono później na sylwetkę młodzieńca nieco starszego niż dziewięcioletni Lubomirski. Pierwotnie artysta planował dodanie Amorowi skrzydeł, ale w toku pracy zrezygnował z tego pomysłu.
Angelika Kauffmann, Henryk Lubomirski jako Kupidyn, 1786, Lwowska Narodowa Galeria Sztuki im. Borysa Woźnickiego, licencja CC BY, źródło: Wikimedia Commons
Rzeźba była gotowa w 1788 roku. Mimo całego kunsztu i europejskiej sławy Canovy dzieło wywoływało różne opinie. Niektórzy krytykowali zbyt małą idealizację i nieharmonijne zestawienie bardziej realistycznej twarzy modela oraz doskonałego ciała, które mogłoby pochodzić z hellenistycznego posągu. Rzeźba Canovy musiała się jednak podobać fundatorce, ponieważ stworzyła dla niej wyjątkową oprawę. Posąg stanął w Sali Kolumnowej pałacu Lubomirskiej w Łańcucie, specjalnie zaprojektowanej przez Szymona Bogumiła Zuga i Jana Chrystiana Kamsetzera. Przypominała antyczne sanktuarium stworzone dla pięknego Amora.
Wincenty de Lesseur, Henryk Lubomirski jako Geniusz Sławy, 1797, kopia według Élisabeth Vigée-Lebrun, 1789, Muzeum Polskie w Rapperswilu, licencja PD, Wikimedia Commons
Małego Henryka uwieczniły także malarki Angelika Kauffmann, Mary Cosway i Élisabeth Vigée-Lebrun oraz rzeźbiarka Anne Seymour Damer (Lubomirska pozuje przy wykonanym przez nią popiersiu na jednym z portretów). Gdy zdamy sobie sprawę z liczby i charakteru wizerunków chłopca, nie dziwią złośliwości Aleksandry z Tańskich Tarczewskiej. Warszawska pamiętnikarka zapisała po wizycie w pałacu Lubomirskiej: „W Łańcucie można się nauczyć historii na[tural]nej o «samcu», a to na samej tylko osobie księcia Henryka Lubomirskiego; leci na suficie w postaci anioła – nagi, stoi jak Herkul – nagi, strzela jak Apollin – nagi, wzdycha jak Adonis – nagi […] i dmucha jak Zefir – nagi”.
Carl Hummel, Portret Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, 1816, Muzeum Książąt Lubomirskich, Oddział Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons
Czy ta dziecięca sława przeszkadzała Lubomirskiemu? Nie wiadomo – ale po śmierci opiekunki sam zamówił podobiznę, na której dama siedzi przy posążku wzorowanym na Kupidynie-Henryku z obrazu Vigée-Lebrun. Po swojej przybranej matce Lubomirski odziedziczył kolekcję sztuki, którą przeniósł do Przeworska. W 1823 roku włączył swoje zbiory do fundacji Józefa Maksymiliana Ossolińskiego, tworząc Muzeum Książąt Lubomirskich – Oddział Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU