Marzenie o lataniu

Warszawa na fotografiach balonowych Konrada Brandla z Muzeum Narodowego w Warszawie

„…idziemy w górę, cudny widok rozwija się pod naszemi stopami; wrażeń przyjemniejszych nie doznawałem nigdy na ziemi.” ― tak Konrad Brandel opisywał wrażenia z lotu balonem nad Warszawą. Dzięki rozwojowi technik fotograficznych, ale przede wszystkim dzięki odwadze i pomysłowości młodego fotografa możemy dziś oglądać pierwsze lotnicze zdjęcia stolicy.

 

 

W ozdobnej gondoli balonu znajduje się dwóch mężczyzn. Jeden z nich spogląda w dół przez lunetę. Drugi, brodacz w cylindrze, z dumą patrzący wprost na widza, trzyma w rękach sporych rozmiarów drewniane pudełko. To aparat fotograficzny, którym warszawski fotograf Konrad Brandel fotografował stolicę. Zdjęcie jedynie udaje lot balonem, zostało bowiem wykonane w pracowni fotograficznej. Ilustruje jednak prawdziwe zdarzenie.

Konrad Brandel, Autoportret w gondoli balonu, 1865, odbitka na papierze albuminowym, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Latem 1865 r. mieszkańcy Warszawy mieli możliwość zobaczenia swojego miasta z lotu ptaka dzięki „żegludze powietrznej” Fryderyka Berga. Dla Brandla była to niebywała okazja, aby dokonać czegoś wyjątkowego i tym samym wyróżnić się wśród sporej grupy młodych adeptów sztuki fotograficznej. W dniu 30 lipca zaopatrzony w sprzęt fotograficzny wzleciał balonem nad Warszawę: „…Przechodziemy Wisłę z lewej strony mostu, coraz wyżej. Warszawa maleje i niknie w mgle kurzu, widziemy łany pokryte zbożami, które przedstawiają się nam jak karta jeograficzna.” ― opisywał to niezwykłe doświadczenie na łamach „Gazety Warszawskiej”. Podczas lotu wykonał kilka zdjęć, z których znamy dziś dwa ― widok Ogrodu Saskiego oraz fragment zabudowy z budynkiem ratusza i teatru (dziś Teatr Wielki). Trzecia fotografia przedstawiała miejsce lądowania we wsi Marki. Zachowane zdjęcia są przekrzywione, lekko nieostre, ale i tak zachwycają jakością wykonania i niebanalną perspektywą, z której Warszawa oglądana była po raz pierwszy.

Konrad Brandel, Ogród Saski widziany z balonu, 1865, odbitka na papierze albuminowym, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Konrad Brandel, Dachy i gmach teatru widziane z balonu, 1865, odbitka na papierze albuminowym, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW

Wykonanie zdjęć w tak trudnych warunkach możliwe było dzięki wykorzystaniu najnowszych jak na tamte czasy możliwości technicznych, a przede wszystkim aparatu zaopatrzonego w migawkę, czyli mechanizm zakrywający obiektyw, co znacznie skracało czas naświetlania negatywu. Innym ważnym detalem technicznym była zastosowana przez Brandla metoda umożliwiająca użycie przygotowanego zawczasu negatywu.

Warszawiacy, w tym dziennikarze, uważali całe wydarzenie za ewenement w skali światowej. Wprawdzie pierwsze fotografie z balonu, przedstawiające widoki Paryża, wykonał francuski fotograf Félix Tournachon zwany Nadarem w 1858 r., jednakże wyczyn Brandla z 1865 r. zapisał się w historii polskiej fotografii i otworzył jej nowy rozdział. Marzenie o lataniu i udokumentowanie widzianych z góry obrazów stało się odtąd możliwe!

 

Małgorzata Grąbczewska

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Od skrobi ziemniaczanej do cyfry. Bronowice Stanisława Wyspiańskiego na autochromie z Muzeum Historii Fotografii w Krakowie
Leopold Otto. polski patriota luterański

 Osiem lwów, czterech ptaków pilnuje siedmiu łajdaków. Niechciany pomnik na Placu Saskim

Krzycząca cisza. Fotografie zburzonej Warszawy Leonarda Sempolińskiego w Muzeum Sztuki w Łodzi
Warszawska ulica żąda wolności
Dramat uwiedzionej dziewczyny. hALKA sTANISŁAWA mONIUSZKI
Warszawa woj. mazowieckie