Młoda dama o porcelanowej cerze i dużym dekolcie tęsknym wzrokiem spogląda gdzieś w dal. Jej migdałowe w kształcie, niebieskie oczy, lekko uniesione cienkie brwi, wydęte karminowe usta o wykroju serca oraz krótka fryzurka z grzywką sugerują modną stylizację w duchu lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Nie jest ona znaną aktorką czy śpiewaczką. To po prostu kwintesencja elegancji z dwudziestolecia międzywojennego. Elegancji, która pozwala nosić codziennie inny kapelusz…
Powyższy opis dotyczy główki modniarskiej zdobiącej witrynę sklepu i pracowni kapeluszy „Pani” przy ulicy Świętojańskiej 56 w Gdyni. Pod tym adresem w latach trzydziestych XX wieku można było zarówno kupić modne nakrycie głowy, jak i dać nowe życie temu już znoszonemu. Józef Karwacki, właściciel zakładu, specjalizujący się między innymi w odświeżaniu i przerabianiu starych kapeluszy, miał w swojej karierze wiele takich metamorfoz. Filcowe modele zyskiwały modny wygląd dzięki wstążkom, przybraniu z piór i bardzo popularnym w latach trzydziestych XX wieku woalkom. Z kolei letnie kapelusze z lnu i słomki, za sprawą ozdób w postaci kwiatów wykonanych z tkaniny, na głowach swych właścicielek wracały do łask i nadawały się już nie tylko na gdyńską plażę…
Główka modniarska ze sklepu i pracowni kapeluszy „Pani” w Gdyni, lata trzydzieste XX w., fot. Mateusz Kozielecki, Muzeum Miasta Gdyni, dzięki uprzejmości muzeum
Karwacki zajmował się jednak przede wszystkim tworzeniem nowych kapeluszy, a różnorodność fasonów ówczesnych nakryć głowy dawała mu duże pole do popisu. Damskie kapelusze były wówczas różnorodne zarówno pod względem form, jak i surowców stosowanych do ich produkcji. Oprócz filcu czy słomki popularnością cieszyły się aksamit, tafta, tweed (wełna) oraz futra. Początkowo modą rządziła asymetria i kapelusze noszono na jedną stronę głowy, w późniejszym okresie pojawiały się modele z coraz płytszymi i mniejszym główkami, z małymi sztywnymi rondami, sprawiające wrażenie „położonych” na głowie. Modne stały się również turbany, berety, czapeczki oraz letnie kapelusze uszyte z takiej samej tkaniny - najczęściej był to len czy bawełna, jak sukienka.
Główka modniarska ze sklepu i pracowni kapeluszy „Pani” w Gdyni, lata trzydzieste XX w., fot. Mateusz Kozielecki, Muzeum Miasta Gdyni, dzięki uprzejmości muzeum
Wraz ze zmianą pór roku witryny gdyńskiego salonu „Pani” zapełniały nowe modele. Prezentowano je na specjalnych manekinach – tak zwanych główkach – umieszczanych na cienkich metalowych stojakach. Główki miewały też bardziej okazałą formę wykończonego drewnem popiersia i wyglądały podobnie do naszej „bohaterki”. Ekspozytory sklepowe o ludzkich kształtach: damskie, męskie i dziecięce oraz główki modniarskie i fryzjerskie powstawały między innymi w Polskiej Fabryce Manekinów w Rybniku-Zamysłowie, działającej w latach 1934–1939.
Główki modniarskie w reklamie szamponu w międzywojennej prasie
Manekiny wykonywano tam z papier mâché, czyli z łatwej do formowania masy papierowej wzbogaconej o klej, kredę i barwniki. Wykańczano je powłoką gipsową, a następnie ręcznie malowano, nadając każdej twarzy indywidualne rysy. Tak niezapomniane, jak pewna pięknooka gdyńska „pani”.
Weronika Szerle
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU