Konflikt zbrojny pomiędzy Polakami a Ukraińcami o Lwów i Przemyśl na stałe wpisał się w historię walk o niepodległość Rzeczypospolitej i kształtowania się jej granic na przełomie 1918 i 1919 roku. Mało znanymi wydarzeniami są polsko-ukraińskie zmagania o mniejsze ośrodki miejskie, w tym epizod walk o Lubaczów i ziemię lubaczowską, którego świadectwa można odnaleźć na ekspozycji stałej w Muzeum Kresów w Lubaczowie.
Koniec rządów austriackich w Lubaczowie, po 146 latach, miał miejsce 1 listopada 1918 roku. Tego dnia Polacy, bez walki, rozbroili załogi koszar wojskowych i posterunku żandarmerii. Powołano Tymczasowy Komitet Wykonawczy i milicję, w których skład weszli przedstawiciele każdej z głównych narodowości zamieszkujących miasto – Polaków, Ukraińców i Żydów. Względny spokój utrzymał się jednak tylko chwilowo. W nocy z 3 na 4 listopada do miasta wkroczyła sotnia ukraińska. Dotychczasowe ustalenia odwołano. Zorganizowano w pełni ukraińską administrację. Wprowadzono godzinę policyjną i – pod groźbą śmierci – nakazano Polakom oddanie broni. Kontrolę roztoczono nad całym obszarem powiatu cieszanowskiego (od 1923 roku lubaczowskiego), w tym nad linią kolejową i telegraficzną łączącą Jarosław i Rawę Ruską.
Orzeł z drzewca sztandaru Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa, 1929, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
Polacy w konspiracji przygotowywali się do kontrataku. Ochotnicy z Lubaczowa, Felsendorfu, Młodowa i Ostrowca rozpoczęli tworzenie oddziału, który na przełomie listopada i grudnia liczył już 100 żołnierzy. Na jego czele stanął Stanisław Dąbek, który od 1914 roku służył w Armii Austro-Węgier, brał udział w walkach na froncie karpackim i włoskim, a w maju 1918 roku otrzymał awans na stopień porucznika. Wspólnie z dowództwem oddziałów Wojska Polskiego w Jarosławiu opracowano plan uderzenia na Lubaczów i zajęcia całego regionu. Była to część szerszej operacji, której cel stanowiło opanowanie przez Polaków całej Małopolski Wschodniej.
Sztandar Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa (awers i rewers), 1929, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
W Dzień Świętego Mikołaja (6 grudnia) w mieście rozgorzały kilkugodzinne walki, które doprowadziły do wyparcia wojsk ukraińskich. Było to zasługą jednostek pod dowództwem kapitana Alfreda Wesołowskiego, a także konspiracyjnego oddziału „lubaczowskiego”, który prowadził działania dywersyjne. Walki trwały nadal. 10 grudnia Ukraińcy bezskutecznie próbowali odbić Lubaczów, a tydzień później Polacy niepowodzeniem zakończyli wypad w kierunku Rawy Ruskiej.
Sztandar Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa (awers i rewers), 1929, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
Polski wywiad informował, że do kolejnego ukraińskiego ataku dojdzie w okolicach rzymskokatolickich świąt Bożego Narodzenia. Lubaczowski garnizon postawiono w stan gotowości. Umocniono ważniejsze punkty oporu i wykopano rowy strzeleckie. Oddział porucznika Dąbka, po zasileniu ochotnikami z okolicznych miejscowości, liczył ponad 200 żołnierzy. Przemianowano go na 6 Kompanię „Lubaczów”, pod dowództwem Dąbka i jego zastępcy, podporucznika Karol Sandera, włączając w skład 9 Pułku Piechoty, którego trzy kompanie stacjonowały ówcześnie w mieście.
Pierwsza strona Kroniki Pamiątkowej Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa z życiorysem Stanisława Dąbka, lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
Dzień 27 grudnia wielu mieszkańców Lubaczowa zapamiętało na długo. Jedenaście sotni ukraińskich Fryderyka Klee podeszło pod miasto, zajmując szpital i stację kolejową. Nie trwało to długo. Kontratak wojsk polskich, wsparty przez oddział przybyły z Cieszanowa, zakończył się sukcesem. Zaciekłe walki toczyły się o lubaczowskie koszary, które szturmowano kilkakrotnie. Polskim obrońcom udało się jednak odeprzeć ataki, przeprowadzić kontrnatarcie i wyprzeć ukraińskich żołnierzy poza miasto. Polskie zwycięstwo przyniosło stopniową stabilizację w mieście i regionie. Wojska ukraińskie przeszły do defensywy, jednak sytuacja w okolicznych miejscowościach była napięta jeszcze do końca stycznia 1919 roku.
Pieczęć Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa, lata trzydzieste XX wieku, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
Polscy weterani walk o Lubaczów z 1918 roku utworzyli 24 listopada 1929 roku stowarzyszenie o nazwie „Związek Obrońców Lubaczowa z 27 grudnia 1918 roku” Sformalizowana działalność stanowiła efekt udziału obrońców tego miasta w uroczystościach patriotycznych, świętach państwowych i kolejnych obchodach rocznic obrony Lubaczowa, które – wraz z upamiętnieniem poległych kolegów, ochotników, peowiaków, legionistów i żołnierzy Wojska Polskiego – odbywały się corocznie 27 grudnia.
Mogiła Obrońców Lubaczowa i Baszni Dolnej z 1918 roku, 2018, Muzeum Kresów w Lubaczowie, dzięki uprzejmości muzeum
Jednym z najcenniejszych eksponatów w zbiorach Muzeum Kresów w Lubaczowie jest sztandar Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa z 1929 roku, który towarzyszył członkom Związku w ich działalności aż do wybuchu II wojny światowej. Na awersie sztandaru umieszczono orła w koronie na purpurowym tle, herb Lubaczowa i napis: „ZWIĄZEK OBROŃCÓW KRÓLEWSKIEGO MIASTA LUBACZOWA 1918–1919”. Na rewersie, na bladoróżowym tle, znalazł się wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, symbole chrześcijańskie i napis: „Z BOSKIEJ WOLI WIERNI OBROŃCY OJCZYZNY WALCZYLIŚMY POD TWOJĄ OPIEKĄ”. Nie mniej cennymi obiektami, związanymi z wydarzeniami 1918 roku, są wykonany z mosiądzu orzeł z drzewca sztandaru czy Kronika Pamiątkowa Związku Obrońców Królewskiego Wolnego Miasta Lubaczowa, powstała w latach trzydziestych XX wieku, zawierająca wykaz członków i życiorysy niektórych weteranów walk. To prawdziwa skarbnica wiedzy o żołnierzach walczących o niepodległość Rzeczypospolitej, z których część – tak jak pułkownik Dąbek, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża – ponownie stanęła do walki we wrześniu 1939 roku.
Dariusz Sałek
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU