Koralowe, kolorowe kołnierze

Krywulki ze zbiorów Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

 

Barwny, szeroki kołnierz na niebieskim tle lajbika to obrazek z kolorowych publikacji, muzealnych wnętrz lub występów zespołów łemkowskich. Stroje łemkowskie na tle karpackich krajobrazów to kiedyś codzienność. Iście bajkowy obrazek. Szkoda tylko, że ta bajka się skończyła. Warto więc przypomnieć krywulki z małych koralików – ozdobę kobiecego stroju łemkowskiego noszoną w dolinie Osławy. Kolekcję niepowtarzalnych krywulek zgromadziło Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.

 

Przed II wojną światową Łemkowie zamieszkiwali teren położony po obu stronach granicy polsko-słowackiej, rozciągający się od Osławy i Laborca, poprzez Beskid Niski i Krynicki, do rzek Białej i Popradu na zachodzie. Naturalne jest, że między mieszkańcami tego rozległego obszaru pojawiły się różnice, zauważalne choćby w stroju. Dlatego etnografowie zastosowali podział na Łemkowszczyznę wschodnią, środkową i zachodnią.

Kobiety łemkowskie w tradycyjnych strojach, okres międzywojenny, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, dzięki uprzejmości muzeum

Ubiór mieszkańców ze wschodniej Łemkowszczyzny był barwniejszy od stroju sąsiadów. Szeroko stosowany dodatek do strojów kobiecych stanowiły korale z koralowca. Zakładane również w zależności od zamożności i mody panującej w danej okolicy. Obok korali prawdziwych w niektórych rejonach noszono naturalne perły. Na przykład na środkowej Łemkowszczyźnie łączono perły z koralami. Zawsze stosując następujący układ: perły wyżej, blisko szyi, korale pod nimi. Uboższe dziewczęta nosiły korale szklane. W okresie międzywojennym pojawiły się korale sztuczne o zróżnicowanej kolorystyce: czerwone, zielone, niebieskie.

Krywulka łemkowska, okres międzywojenny, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski, dzięki uprzejmości muzeum

W tym samym czasie w okolicy Komańczy korale zostały prawie zupełnie wyparte przez krywulki, czyli szerokie kołnierze wykonane z drobnych kolorowych koralików, zapinane z tyłu na szyi. Nosiły je nie tylko młode dziewczęta, ale też mężatki i starsze kobiety. Niektóre posiadały dwa, a nawet trzy koralikowe kołnierze. Zakładały je do odświętnego stroju, wychodząc do cerkwi, na ważne uroczystości rodzinne, choćby wesela, bądź do miasta. Niektóre mieszkanki Łemkowszczyzny nosiły czasem krywulki do stroju codziennego. Przy czym były one zwykle węższe i zdecydowanie skromniejsze. Bywało, że na krywulkę zakładano dodatkowo dwa, trzy sznury drobnych, przeważnie białych koralików. Często uzupełniano strój odlewanym mosiężnym krzyżykiem zawieszanym na szyi, na wstążce, poniżej koralikowego kołnierza. Krywulki wykonywano własnoręcznie z koralików kupowanych w miejscowych sklepikach. Zestaw produktów na krywulkę, czyli koraliki i nici, kosztował 5–6 złotych (dla porównania krowa około 40 złotych). Pierwowzór krywulkowych motywów stanowiły hafty na koszulach lub zamieszczane w prasie. Techniki kobiety uczyły się od siebie nawzajem. Nie znaczy to jednak, że krywulki były jednakowe. Każda twórczyni starała się wykonać swój kołnierz jak najlepiej, według własnego pomysłu i poczucia estetyki. Każda chciała, żeby jej krywulka była najpiękniejsza i najszersza. Jedne wykańczały brzeg większymi koralikami, inne akcentowały go tylko kolorem. Nieuważne oglądanie krywulek może sprawić wrażenie ich jednakowości. Tymczasem każda jest inna i niepowtarzalna. Oczywiście zarówno technika wykonania, jak i materiał oraz ogólnie stosowany schemat kompozycyjny warunkowały podobieństwo. Tło krywulek było w odcieniach czerwieni, czasem bardziej karminowe, innym razem bordowe. Na nim znajdowały się kolorowe romby, rzadziej pozostałe figury, oraz poziome paski. Wzory miały kolory: zielony, biały, granatowy, niebieski, żółty lub kontrastujący z tłem odcień czerwieni.

Fragment ekspozycji, krywulka łemkowska, okres międzywojenny, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski, dzięki uprzejmości muzeum

W zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku znajduje się kilkanaście krywulek. Każdy ze zgromadzonych tu koralikowych kołnierzy jest inny. Różnią się wymiarami i wzorami. Szerokość waha się od 10 do 18 centymetrów. Wszystkie przy szyi są zakończone paskiem ścisłego ściegu, przechodzącym w dalszej części w luźniejszą siateczkę. Zarówno pod szyją, jak i w pozostałej części zakomponowano geometryczne kolorowe wzory. Krywulki ze zbiorów muzealnych w zdecydowanej większości pochodzą z Komańczy. Ustalono rok wykonania i autorkę kilku sztuk. Niestety informacje są niepełne, trudno więc stwierdzić, który eksponat powstał najwcześniej. Wiadomo, że jedna z datowanych krywulek została zrobiona w 1920 roku.

Krywulka łemkowska i krzyżyk mosiężny, okres międzywojenny, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski, dzięki uprzejmości muzeum

Barwne stroje z doliny Osławy zniknęły z krajobrazu wraz z przymusowym wysiedleniem Łemków po II wojnie światowej. Kolorowe ozdoby z drobnych koralików, inspirowane krywulkami, można obecnie kupić na bieszczadzkich straganach i w galeriach rękodzieła. Dzięki ludziom posiadającym pasję tworzenia udało się uchronić od zapomnienia krywulki łemkowskie – element stroju, który znakomicie pasuje do współczesnych kreacji.

Anna Pasternak

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Boże Narodzenie w siedemnastowiecznej zagrodzie. Ekspozycja w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

Druszlak ze złotymi guzikami. Lajbiki ze wschodniej Łemkowszczyzny w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

Rękawice z drewnianej formy. Rękawice łemkowskie w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

Stół z paką. Stoły skrzyniowe w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

Białe damy z niezwykłej osady szwedzko-niemieckiej. Strój haczowski w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

 

Przyjaciele z cerkwi. "Modlitewnik"  Nikifora z Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju, oddziału Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu

Matejko z Krynicy. "Malarz w drodze do pracy" Nikifora z Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju, Oddziału Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu

Chata malowana „na krasno jak u Rusinów” – mawiali ich polscy sąsiedzi…Chyża łemkowska w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku