Późne średniowiecze przyniosło wiele zmian w europejskiej wojskowości. Poza wzrostem znaczenia piechoty i wojsk zaciężnych epokowym wydarzeniem okazał się debiut broni palnej – artyleryjskiej i ręcznej. Pomimo znacznej jeszcze niedoskonałości szybko rozprzestrzeniła się w XIV wieku na kontynencie, docierając także do Polski. W zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie znajdują się dwa bezcenne okazy ze średniowiecza – ręczna puszka i hakownica. Stanowią doskonałą ilustrację początków broni, która miała odmienić oblicze wojen.
Ręczna broń palna pojawiła się w Europie najpóźniej w połowie XIV wieku. Konstrukcyjnie była jeszcze bardzo niedoskonała. Krótkie żelazne lub spiżowe lufy osadzano na ociosanych drewnianych łożach i mocowano żelaznymi pierścieniami albo przytwierdzano do drewnianego drzewca za pomocą trzpienia lub tulei. Ich kaliber wynosił 15–25 milimetrów. Proch oraz kulę (kamienną, ołowianą lub żelazną) wprowadzało się poprzez wylot lufy, a w celu oddania strzału należało przyłożyć lont, rozgrzany pręt albo hubkę do otworu zapałowego, który bezpośrednio łączył się z komorą prochową wewnątrz lufy.
Dwa najstarsze egzemplarze ręcznej broni palnej; na górze hakownica z połowy XV wieku, na dole piszczel z przełomu XIV i XV wieku, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Pracownia Fotograficzna MWP
Z początku otwory wiercono centralnie na jej grzbietowej części. Ponieważ utrudniało to celowanie, z czasem przesunięto je na bok, by w momencie strzału płomień dobywający się z wnętrza nie zasłaniał linii celowania. Używanie takiej broni nie było przyjemne, bowiem poza niewygodami związanymi z trzymaniem i celowaniem dochodził jeszcze silny odrzut, niemożliwy do zredukowania wobec braku kolby służącej do stabilnego oparcia. Aby zniwelować jego skutki, lufy zaczęto wyposażać w mocowany od spodu hak. Pierwotnie stanowił oddzielny element, potem zaczęto go odkuwać bądź odlewać wraz z całą lufą. Dzięki niemu broń dało się oprzeć w trakcie strzału na stabilnej podstawie.
Zbliżenie na panewki hakownicy (z lewej) i piszczela, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Pracownia Fotograficzna MWP
Pierwsze poświadczone źródłowo użycie broni palnej (artyleryjskiej) w Polsce miało miejsce w 1382 roku pod wielkopolskimi Pyzdrami w trakcie wojny Grzymalitów z Nałęczami. Jednak prawdziwy jej rozwój przyniosły konflikty z zakonem krzyżackim w XV wieku. Obfitowały one w oblężenia, a obie strony korzystały z usług najemników ceniących sobie militarne nowinki. Oba zabytki ze zbiorów muzeum należą do broni charakterystycznych dla schyłku średniowiecza. Chronologicznie pierwszy z nich był piszczel. Nazwa ta wywodzi się od łacińskiego słowa pixis, którym określano wczesną ręczną broń palną. Spotyka się także inne: ręczna puszka (po niemiecku Handbuchse) oraz kij – o rodowodzie staropolskim – nazwa bezsprzecznie nawiązująca do kształtu broni.
Wylot lufy hakownicy lwowskiej, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Pracownia Fotograficzna MWP
Warszawski piszczel datuje się na przełom XIV i XV wieku. Znaleziono go w 1871 roku na Mierzei Kurońskiej w pobliżu wsi Schwarzort (dzisiejsze litewskie Juodkrantė) i do 1945 roku znajdował się w Malborku. Lufa ma kaliber 18 milimetrów i 45 centymetrów długości. Cała broń wraz z drewnianym trzonkiem mierzy blisko metr. Lufa, w przekroju ośmiogranna, jest podzielona z zewnątrz na trzy części „fryzami”. Przednia, wyraźnie zwężająca się ku wylotowi, kończy się kielichowato. Środkowa, obejmująca komorę prochową, posiada na grzbiecie prostokątną panewkę z otworem zapałowym (pierwotnie osłoniętym metalową płytką). Część denna stanowi tuleję, w którą wetknięto trzon dębowy zrekonstruowany w XIX wieku. Waga piszczela wynosi ponad 2,5 kilograma. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż omawianą broń wykonano bardzo niestarannie. Oczywiście długi czas przebywania w ziemi nie pozostał bez wpływu na stan zachowania zabytku, ale nie tłumaczy to jajowatego, a nie okrągłego w przekroju przewodu lufy. Wyraźnie rzucają się też w oczy liczne ubytki metalu, powstałe wskutek niedoskonałego procesu odlewania.
Sygnatury na lufie hakownicy: dwa lewki oraz gmerki rzemieślnicze, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Pracownia Fotograficzna MWP
Broń z Muzeum Wojska Polskiego znajduje szereg analogii w europejskich muzeach oraz w źródłach ikonograficznych. Reprezentuje najbardziej rozpowszechniony typ ręcznej broni palnej stosowanej od końca XIV wieku po drugą połowę następnego stulecia.
Hak u spodu lufy, uwagę zwraca „wyrobiona” tylna część (czy stanowi świadectwo używania hakownicy, można się tylko domyślać), Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
Drugi z kolei zabytek – hakownica – zwraca uwagę staranniejszym wykonaniem. Spiżowa lufa kalibru 15 milimetrów mierzy ponad 62 centymetry. Jest ośmiogranna w przekroju, dzielona na dwie części. Przednia, delikatnie zwężająca się ku przodowi, posiada u samego wylotu kielichowate rozszerzenie, a u spodu masywny trójkątny „hak”. Tylna część została zaopatrzona w prostokątną panewkę z otworem zapałowym. Pierwotnie panewka posiadała ruchomą zasuwkę zabezpieczającą proch. Na grzbiecie lufy znajdują się sygnatury – dwa lwy oraz dwanaście punkcików układających się w sześciokąt i romb. Oznaczenia te wskazują na warsztat lwowski. Już w XV wieku miasto to należało do najważniejszych ośrodków zbrojeniowych w Królestwie Polskim. W dokumentach miejskich określenia pixidarius, magister pixidum pojawiały się już na początku stulecia.
Część denna lufy piszczela i miejsce łączenia z trzonem; zwracają uwagę liczne zagłębienia, będące efektem niestarannego procesu odlewania, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Pracownia Fotograficzna MWP
Do końca XV wieku ręczna broń palna pozostawała w Polsce orężem uzupełniającym, wyraźnie ustępując na polu walki kuszy. Dopiero na przełomie XV i XVI stulecia nastąpiło radykalne przezbrojenie i odtąd strzelcy posługiwali się niemal wyłącznie bronią palną. Wówczas dawne puszki i hakownice zostały zastąpione doskonalszymi rusznicami zaopatrzonymi w wygodniejsze drewniane łoża oraz lontowe zamki. Dzięki nim zwiększyła się szybkostrzelność, a celowanie stało się wygodniejsze.
Michał Mackiewicz
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU