Orzeł spod Maciejowic

Niemy świadek ostatniej bitwy Tadeusza Kościuszki w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Jest oczywiste, że wśród zabytków znajdujących się w muzeach historycznych największą wartość posiadają takie, które możemy przypisać konkretnym postaciom lub epizodom. Niezależnie od stanu zachowania pozostają bezcennymi świadectwami minionych wydarzeń. Jak orzeł z czapki polskiego żołnierza odnaleziony na pobojowisku pod Maciejowicami, będący niemym świadkiem krwawej bitwy stoczonej 10 października 1794 roku w trakcie powstania kościuszkowskiego.

 

Jeden z jaśniejszych epizodów insurekcji kościuszkowskiej stanowiła udana obrona Warszawy przed sprzymierzonymi wojskami rosyjskimi i pruskimi (lipiec–wrzesień 1794 roku). Mimo tego sukcesu sytuacja strategiczna armii powstańczej była niekorzystna. Największe niebezpieczeństwo groziło ze strony trzech rosyjskich korpusów: litewskiego prowadzonego przez generała lejtnanta Ottona Wilhelma von Derfeldena, wołyńskiego pod wodzą generała lejtnanta Aleksandra Suworowa oraz wojsk generała lejtnanta Iwana Fersena operujących na lewym brzegu Wisły. Mogły one wykonać koncentryczne uderzenie na stolicę lub też połączyć się i wydać decydującą bitwę w polu.

Jan Piotr Norblin, Bitwa pod Maciejowicami według rysunku z epoki, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Tadeusz Kościuszko zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa i za wszelką cenę starał się nie dopuścić do połączenia Rosjan, a w sprzyjających okolicznościach zniszczyć poszczególne korpusy oddzielnie. Szczupłość sił powstańczych uniemożliwiła skuteczne zrealizowanie tego planu. Najpierw dywizja generała Karola Sierakowskiego została niemal doszczętnie rozbita przez Suworowa pod Krupczycami i Terespolem (17–19 września 1794 roku), potem zaś Fersen zdołał, pomimo osłony linii Wisły przez dywizję generała Adama Ponińskiego, sforsować rzekę w celu połączenia się z Suworowem. Manewr ten spowodował reakcję Kościuszki, który musiał podjąć próbę rozbicia Fersena, zanim dojdzie do połączenia obu nieprzyjacielskich korpusów.

Odnaleziony orzeł z kaszkietu piechura tuż po wyjęciu z ziemi, fot. Michał Mackiewicz

Naczelnik powstania miał wówczas do dyspozycji dwie dywizje: odbudowaną Sierakowskiego oraz Ponińskiego. Kluczowym czynnikiem było zgranie w czasie działań obu komponentów armii powstańczej i użycie ich w decydującym starciu z Fersenem. Niestety, wskutek błędów w walce wzięła udział tylko dywizja Sierakowskiego. Kościuszko zdecydował się na stoczenie bitwy obronnej. Liczył, iż rozstrzygającym o jej wyniku manewrem będzie przybycie Ponińskiego, którego spodziewano się na lewym skrzydle. Armia polska zajęła pozycję defensywną na wschód od Maciejowic, z frontem zwróconym w kierunku południowym. Rosjanie zostali zmuszeni do atakowania pod górę, dodatkowo gęsty las oraz podmokły teren znacznie utrudniały im podejście do polskich pozycji. Mimo tych niedogodności Fersen zachował inicjatywę przez całą bitwę i chociaż ukształtowanie terenu wpłynęło na opóźnienie działania poszczególnych kolumn, założenia taktyczne realizowano z zabójczą konsekwencją. Rosjanie w ciągu kilku godzin związali siły polskie na całej linii, a jazda oskrzydliła je z obu flanek.

Plan bitwy pod Maciejowicami (uszykowanie wojsk) sporządzony w epoce przez Józefa Husarzeckiego – widok z północy na południe; na północ od wsi Oronne widoczne podmokłe łąki, którymi wycofywali się polscy żołnierze. To tam właśnie zostały odnalezione orzeł oraz inne cenne militaria, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Wobec przeszło trzykrotnej przewagi przeciwnika w artylerii Polacy nie mogli przemóc Rosjan w statycznej walce na wyniszczenie. Co gorsza, dowództwo polskie pozostało w zasadzie bierne. Przełamanie frontu wojsk powstańczych doprowadziło do nieskoordynowanej walki na wzgórzu. Jazda zaczęła samorzutnie opuszczać pole bitwy, co przy zdecydowanej liczebnej przewadze Rosjan musiało zakończyć się katastrofą. Ocalali z pogromu żołnierze polscy wycofywali się jedyną dostępną jeszcze drogą, poprzez podmokłą dolinkę położoną na północ od wsi Oronne, między dwiema rzeczkami – Okrzejką i Pytlochą.

Wydobyta z ziemi ołowiana kula karabinowa; w tle łąki – obszar badań archeologów z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, fot. Michał Mackiewicz

Tam właśnie, ponad 200 lat po bitwie, prace badawcze rozpoczęli archeolodzy i historycy z Muzeum Wojska Polskiego (MWP). Opierając się na dotychczasowych wynikach badań pobojowisk, domniemywano, iż najwięcej artefaktów z epoki znajduje się właśnie na trasie odwrotu. Jeśli starcie miało krwawy i dramatyczny przebieg – jak pod Maciejowicami – pokonana armia, lub przynajmniej jej część, uchodziła z pola bitwy w nieładzie, nie dbając o uzbrojenie i wyposażenie. Dodatkowym sprzyjającym czynnikiem był podmokły teren, wobec czego porzucone, względnie zagubione przedmioty zalegały głęboko w gruncie, utrudniając ich odnalezienie i wydobycie. W 2011 roku dzięki nowoczesnym wykrywaczom metalu udało się pozyskać do zbiorów muzeum kilkaset przedmiotów związanych z ostatnią powstańczą bitwą w polu armii.

Orzeł spod Maciejowic po konserwacji w pracowniach Muzeum Wojska Polskiego. Na tarczy słabo widoczny monogram króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – SAR, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Z uwagi na swój kontekst stanowią bezcenne źródło wiedzy o starciu, jak również o armii schyłku I Rzeczypospolitej. Najcenniejszy spośród odnalezionych militariów okazał się orzeł z czapki polskiego piechura, który 10 października 1794 roku próbował zapewne wydostać się z masakry, jaką triumfujący Rosjanie zgotowali armii powstańczej po załamaniu się jej szyków. Orzeł, odlany ze stopu cyny i ołowiu, w koronie zamkniętej, głową jest zwrócony w prawo, a skrzydła ma podniesione do góry. W prawej łapie trzyma berło, w lewej – owalną tarczę z monogramem SAR (Stanislaus Augustus Rex). Orły tego wzoru nakładano na mosiężną lub cynkową blachę i przytwierdzano do filcowych kaszkietów noszonych przez żołnierzy regimentów pieszych. Egzemplarz odnaleziony pod Maciejowicami jest w znacznym stopniu uszkodzony przez korozję i ma ułamane końcówki skrzydeł. Nie umniejsza to jednak jego ogromnej wartości historycznej, tym bardziej że w muzeach zachowało się zaledwie kilka takich godeł, nota bene pozbawionych kontekstu.

Mundur polskiego piechura z czasów Sejmu Wielkiego i powstania kościuskowskiego. Na blasze kaszkietu orzeł identycznego wzoru jak ten odnaleziony pod Maciejowicami, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Orzeł spod Maciejowic to symbol dramatycznego upadku I Rzeczypospolitej – państwa, które w wyniku klęski insurekcji kościuszkowskiej zostało wkrótce wymazane z mapy Europy. Powstanie nie zakończyło się od razu po Maciejowicach, jednakże zwycięstwo Rosjan i pojmanie rannego Naczelnika złamało wolę walki Polaków i przyćmiło nadzieję na sukces.

Michał Mackiewicz

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Tadeusz Kościuszko przybywa na ratunek! "Grób Ojczyzny" Franciszka Smuglewicza z Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Poznaj drugą twarz naczelnika insurekcji w naszym podcaście 

Czy Tadeusz Kościuszko lubił haftować? Artystyczne zainteresowania Naczelnika
HISTORIA ŻOŁNIERSKIEGO ORZEŁKA Z GROBOWCA W KATEDRZE W PŁOCKU

Legionista w rogatywce. Barwa i broń Legionów Dąbrowskiego w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Nad nami Orzeł Biały…

Dzieje godła polskiego. Od pawio-koguta Bolesława Chrobrego po herb III Rzeczypospolitej