Sukienka ze skrawków płaszczy wojskowych

Pamiątka historyczna ze zbiorów Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Sukienka została wykonana bardzo starannie z ponad trzydziestu kawałków materiału. Dlatego na pierwszy rzut oka nie sposób dostrzec, że szwy stanowią nie tylko ozdobne wykończenie, ale również konieczne łączenie poszczególnych części. Kiedy zaczęły się nad Wołgą chłody – najpewniej jesienią 1941 roku – Grania Klitenik, która była krawcową od siedemnastego roku życia, uszyła sobie sukienkę nie tylko ciepłą, bo wełnianą, ale też ładną.

 

Przed wojną Grania mieszkała z mężem Leonem i urodzonym w 1938 roku synem Józefem niedaleko Pińska, w liczącym około tysiąca osób miasteczku Telechany (obecnie w granicach Białorusi). Dużą część ludności stanowili tam Żydzi. Grania, z domu Juziuk, i Leon również byli Żydami.

We wrześniu 1939 roku na te tereny wkroczyły wojska radzieckie. W porównaniu z Żydami z terytorium II Rzeczypospolitej zajętego przez Niemców Żydzi mieszkający na Wschodzie mieli – jak się wówczas wydawało – szczęście. W części okupowanej przez III Rzeszę już jesienią zaczęły się okrutne prześladowania stanowiące zapowiedź Zagłady, a w 1940 roku przystąpiono do zakładania gett. Na ziemiach wcielonych do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR) nie było prześladowań antysemickich (za to polityczne, „klasowe”). Sytuacja zmieniła się 22 czerwca 1941 roku. Niemcy zaatakowali ZSRR i przekroczyli granicę wytyczoną na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow. Część ludności żydowskiej, wśród nich Grania i Leon z Józefem, uciekła na Wschód.

Zdjęcie Grani Klitenik do dokumentu z okresu, kiedy udało się jej nawiązać kontakt z przebywającym już w Polsce mężem, 1945, autor nieznany, ZSRR, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

W drodze małżeństwo rozdzieliło się w dramatycznych okolicznościach. Ktoś bowiem usiłował porwać półtoraroczne wówczas dziecko, zabierając je z ramion śpiącej Grani i wywożąc samochodem. Leon ruszył za nim w pościg rowerem. Udało mu się dogonić samochód i odzyskać synka. W Homlu, gdzie zatrzymał się z Józefem, czekając na Granię, wstąpił do Armii Czerwonej. Na czas pełnienia obowiązków wojskowych Leon oddawał dziecko do całodobowego żłobka. Zdarzyło się jednak, że musiał na kilka dni wyjechać poza Homel. Kiedy wrócił, okazało się, że żłobek został ewakuowany, a po synku wszelki ślad zaginął.

Sukienka Grani Klitenik z Krasnego Kutu, wełna, 1941 (?), fot. P. Jaczewski, zbiory cyfrowe Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Grania Klitenik dotarła do miasta, gdy nie było tam już ani Leona, ani synka. Samotna kobieta znalazła się po wschodniej stronie Wołgi, w Krasnym Kucie. Dostała pracę jako krawcowa. Z Telechan uciekała latem w pośpiechu, zabierając tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Na zbliżające się jesień i zimę musiała więc zdobyć jakiekolwiek ciepłe okrycie. Wełnianą sukienkę uszyła sobie z resztek szyneli wojskowych (niebieski to kolor umundurowania sił powietrznych).

Sukienka ma prosty krój bez wcięcia w pasie, długie rękawy zakończone mankietami i kołnierzyk. Sięga kostek, a z przodu dolnej krawędzi jest rozcięcie (tak zwany rozporek). Zapięcie na dwanaście guzików z pętelkami zrobiła Grania z przodu, w górnej części sukienki.

Sukienka Grani Klitenik z Krasnego Kutu, wełna, 1941 (?), fot. P. Jaczewski, zbiory cyfrowe Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Nosiła ją przez całą wojnę. Miała ją ze sobą również wtedy, gdy po korespondencyjnym odnalezieniu męża, stacjonującego w zrujnowanej Warszawie, przyjechała do niego wiosną 1946 roku. Cała ich rodzina z Telechan zginęła podczas masowego mordu ludności żydowskiej w sierpniu 1941 roku. Nigdy się nie dowiedzieli, mimo usilnych poszukiwań, co stało się z małym Józefem.

Historię tę znamy z relacji córki Grani, urodzonej po wojnie Heleny Klitenik-Primik, która przekazała sukienkę do zbiorów Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

Przemysław Kaniecki

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Zagłada świątyni. Wysadzenie w powietrze Wielkiej Synagogi w Warszawie
„Coś przyjdzie: miłość lub wojna”. Fenomenalna Zuzanna Ginczanka
Renesansowa synagoga w Zamościu
Irena Sendlerowa. Sprawiedliwa Wśród Narodów Świata
Auschwitz-Birkenau woj. małopolskie

"Tam są moje dzieci". Wybór Stefanii Wilczyńskiej

Artur Rubinstein. obywatel Łodzi, obywatel świata

„Wiedza ― moją nadzieją i ukojeniem; bez niej nie wytrwałbym”. Ludwik Hirszfeld w warszawskim getcie