Beresteczko – muzeum pola bitwy

Unikatowa kolekcja militariów z siedemnastowiecznego pobojowiska

Bitwa pod Beresteczkiem, stoczona 28–30 czerwca 1651 roku pomiędzy armią koronną i siłami kozacko-tatarskimi, była największym starciem w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zapamiętano ją jako najwspanialsze zwycięstwo króla Jana II Kazimierza i triumf polskiej sztuki wojennej łączącej najlepsze cechy Wschodu i Zachodu. Dzięki wieloletnim badaniom archeologicznym udało się pozyskać imponującą ilość artefaktów, które stanowią bezcenne źródło wiedzy nie tylko o samej bitwie, ale także ówczesnej wojskowości.

 

W 1648 roku wybuchło wielkie kozackie powstanie skierowane przeciwko Rzeczypospolitej. Powstańcy, prowadzeni przez atamana Bohdana Chmielnickiego i wspierani przez sprzymierzoną jazdę tatarską, odnieśli z początku szereg sukcesów.

Portret Bohdana Chmielnickiego, osiemnastowieczny obraz nieznanego malarza namalowany według ryciny Wilhelma Hondiusa, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Pod Beresteczkiem los wojny miał się odwrócić. Po pobiciu przeciwnika i zmuszeniu do ucieczki chana Islama Gireja, jego Tatarów oraz samego Chmielnickiego armia królewska stawiła czoło umocnionemu taborowi, w którym zamknęła się słynna piechota zaporoska – jedna z najlepszych formacji epoki. Tabor usytuowano na trudno dostępnych bagnach niewielkiej rzeczki Płaszówki, stąd też jego zdobycie w bezpośrednim szturmie kosztowałoby morze krwi.

Plan bitwy pod Beresteczkiem, rysunek z drugiej połowy XVIII wieku sporządzony według siedemnastowiecznego oryginału, kolekcja Jerzego Moszyńskiego, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Oblegającym pomógł jednak przypadek. Otóż splot niefortunnych zdarzeń z 10 lipca wewnątrz kozackiego obozu spowodował wybuch nagłej paniki, która pchnęła tysiące ludzi do bezładnej ucieczki. Jedyna droga wśród mokradeł prowadziła poprzez wąską groblę. Chaos pogłębiło polskie natarcie, zamieniając ucieczkę w rzeź. Ci, którzy nie padli pod ciosami wroga, potonęli w bagnie z całym dobytkiem. Jak się miało okazać, z wielkim pożytkiem dla nauki…

Badania archeologiczne pod Beresteczkiem, szabla odnaleziona w miejscu kozackiej przeprawy, zdjęcie z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora

Systematyczne badania wykopaliskowe pod Beresteczkiem zapoczątkowano w 1970 roku. Kierował nimi lwowski archeolog Igor Kiryłowicz Swiesznikow. Główne prace skoncentrowano w miejscu ostatniego kozackiego obozu i przeprawy przez Płaszówkę. Tam właśnie odnaleziono gros szkieletów oraz militaria, kozackie wyposażenie i rzeczy codziennego użytku.

Skórzano-drewniana ładownica na ładunki, tuż poniżej klucz do nakręcania zamka kołowego, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora

Beztlenowe środowisko torfowe sprawiło, że wiele przedmiotów wykonanych z materiałów organicznych przetrwało w znakomitym stanie. Spośród uzbrojenia najciekawszy jest zespół kilkudziesięciu egzemplarzy broni strzeleckiej, także zachowanych w całości wraz z drewnianymi osadami. Znajdują się wśród nich słynne samopały, czyli muszkiety z zamkami krzosowymi (wczesny typ zamka skałkowego).

Szabla w typie orientalnym i ładownica, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora

Poza długą bronią palną każdy Kozak posiadał również szablę. Z bagien Płaszówki wydobyto ich kilkadziesiąt – całych lub połamanych. Są to zazwyczaj szable proste w formie, okazy wybitnie bojowe nawiązujące do szabel określanych w literaturze bronioznawczej jako typ polsko-węgierski. Liczny zbiór tworzy broń obuchowa, zwłaszcza czekany, które we wschodniej Europie cieszyły się dużą popularnością i były używane przez jazdę i piechotę. Poza tym odnaleziono dużo bojowych siekierek, a także nadziaki. Te ostanie, o charakterystycznych ostrych dziobach skierowanych ku dołowi, były popularną bronią w jeździe, stąd nie można wykluczyć, iż zostały zdobyte na oddziałach polskich w poprzednich kampaniach.

Zamki skałkowe kozackich samopałów, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora

Znaczną część armii Chmielnickiego stanowiło uzbrojone chłopstwo – czerń. Zapewne z nimi należy łączyć bojowe kosy i sierpy, topory, maczugi, wreszcie część grotów włóczni-pik i kiścień, czyli żelazny ciężarek połączony ze styliskiem za pomocą łańcucha. Duże wrażenie robią zachowane niemal w całości strzały do łuku, kołczan i oporządzenie końskie – w tym kompletne siodła. Znaleziono także wiele przedmiotów związanych z życiem codziennym siedemnastowiecznych mieszkańców polskich kresów. Są wśród nich elementy stroju, zachowane w całości buty, sakwy, rozmaite torby, noże, krzesiwa. Zbiór uzupełniają monety, najczęściej o drobnych nominałach. Całość w kapitalny sposób ułatwia badania nad obyczajowością ówczesnej Ukrainy.

Na pierwszym planie cerkiewka pod wezwaniem Świętego Michała, w głębi cerkiew-mauzoleum Świętego Jerzego, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora

Dramat sprzed blisko 370 lat i zagłada kozackiej armii pozostają ważnym wydarzeniem dla narodowej tożsamości Ukraińców. Pobojowisko zostało upamiętnione już przed I wojną światową. W latach 1910–14 nieopodal wsi Płaszowa wybudowano imponującą cerkiew-mauzoleum pod wezwaniem Świętego Jerzego. W jej podziemiach zaczęto składać odnajdywane w okolicy kości poległych. W 1912 roku stanęła obok przepiękna drewniana cerkiewka pod wezwaniem Świętego Michała, przeniesiona z pobliskiego Ostrowa. Miał się w niej modlić tuż przed bitwą Bohdan Chmielnicki. Obie świątynie zostały połączone podziemnym korytarzem prowadzącym do krypty ze szczątkami Kozaków.

Monumentalny pomnik Kozaków wzniesiony na pobojowisku, fot. Michał Mackiewicz, zbiory autora 

Dopełnienie całego otoczonego murem kompleksu stanowi drewniany budynek muzeum, w którym są prezentowane rzeczy wydobyte podczas prac archeologicznych. Choć niewielkie, robi oszałamiające wrażenie ze względu na ilość i jakość prezentowanych eksponatów. Nie ma drugiego miejsca, które dostarczyłoby takiej liczby zabytków militarnych powiązanych z jednym wydarzeniem w historii dawnej Rzeczypospolitej. Choć bitwa pod Beresteczkiem nie zakończyła wojny z Kozakami, artefakty z bagien Płaszówki pozostają namacalnym świadectwem wielkiego triumfu oręża polskiego.

Michał Mackiewicz

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Francuzka w Polsce. Wjazd Ludwiki Marii do Gdańska w 1646 roku z okazji jej zaślubin z Władysławem IV

Polska para królewska przetrzymywana w Sztokholmie. O dwóch zrabowanych przez Szwedów pracach Giovanniego Francesca de Rossiego

Co zobaczył pan Zagłoba, czyli "Wesele kozackie" Józefa Brandta z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu

Niedokończone dzieło, niespełniona obietnica. Obraz Jana Matejki "Śluby Jana Kazimierza" w Muzeum Narodowym we Wrocławiu

Sen o potędze. Ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe koło Opatowa