Królestwo Polskie było w XVI w. atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności dla wielu cudzoziemców. Renesansowe aspiracje członków dynastii Jagiellonów przyciągały artystów, a swoboda religijna ― dysydentów.
Prądy renesansowe zaczęły docierać do Polski już w XV w., ale rozkwit tej kultury nastąpił w pierwszej połowie XVI w., za panowania króla Zygmunta I. W młodości przebywał on długo na Węgrzech, w otoczeniu swojego starszego brata, króla Czech i Węgier Władysława Jagiellończyka, którego był wasalem. Tam przyszły król zetknął się z płynącymi z Italii trendami w sztuce, które zapragnął przeszczepić na polski grunt. Wpływy kultury włoskiej umocniło małżeństwo króla z mediolańską księżniczką Boną Sforzą. Przybyła ona do Polski z licznym dworem złożonym z Włochów, a w ślad za nią napłynęła kolejna fala jej rodaków.
Nagrobek Zygmunta I i Zygmunta Augusta w Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu, 1526 r., fot. Poznaniak, licencja CC BY-SA 2.5, Wikimedia Commons
Jedną z najważniejszych dziedzin działalności cudzoziemców w Polsce była architektura, a wśród jej przedstawicieli był Włoch Francesco Fiorentino. Na zamówienie królowej Elżbiety Rakuszanki i jej syna Zygmunta wykonał on w 1503 r. ozdobioną płaskorzeźbami niszę, w której umieszczono płytę nagrobną króla Jana Olbrachta. Nisza ta uchodzi za pierwsze renesansowe dzieło w Polsce. Wielką sławę i majątek zdobył Bartolomeo Berecci, florentczyk, który na zlecenie Zygmunta I wybudował przy katedrze wawelskiej kaplicę, nazwaną później Zygmuntowską. Jest ona określana jako „perła renesansu z tej strony Alp”. Berecci kierował także rozbudową zamków królewskich na Wawelu i w Niepołomicach. Z kolei Gianmaria Padovano specjalizował się w tworzeniu renesansowych nagrobków, z których najsłynniejszy jest podwójny nagrobek Tarnowskich w katedrze w Tarnowie. Natomiast Santi Gucci, tworzący dzieła późnorenesansowe i manierystyczne, wykonał m.in. nagrobek Zygmunta Augusta i pomnik Anny Jagiellonki do Kaplicy Zygmuntowskiej oraz nagrobek Stefana Batorego do Kaplicy Mariackiej w katedrze wawelskiej.
Do Polski przyjeżdżali także literaci. Jednym z ważniejszych był Filippo Buonaccorsi, zwany Kallimachem, który przybył w 1470 r. na dwór arcybiskupa lwowskiego Grzegorza z Sanoka. Kallimach nie tylko pisał wiersze po łacinie według wzorów antycznych, lecz także uczył łaciny synów Kazimierza Jagiellończyka ― Jana Olbrachta i Aleksandra. Był również zręcznym dyplomatą i oddawał na tym polu usługi kolejnym królom z dynastii jagiellońskiej. Przez kilka lat pod koniec XV w. przebywał w Krakowie Konrad Celtis, niemiecki humanista i poeta, który założył tam Nadwiślańskie Towarzystwo Literackie.
Duże zasługi dla malarstwa polskiego położył Marcin Kober. Przybył on w 1583 r. z Magdeburga i został nadwornym malarzem Stefana Batorego. Specjalizował się w malowaniu tzw. oficjalnych portretów władców. Miał wpływ na powstanie kanonu takich przedstawień, który obowiązywał przez następnych sto lat.
Jan Maria Padovano, Medal z popiersiem królowej Bony, 1546 r., Muzeum Narodowe w Krakowie, licencja PD, Muzeum Narodowe w Krakowie
W Królestwie Polskim znajdowali schronienie także działacze reformacyjni różnych wyznań. Z luteranów wymienić należy pochodzącego z Lipska Krzysztofa Hegendorfera, zaproszonego do Poznania przez tamtejszego biskupa Jana Latalskiego. Zreformował on w duchu humanistycznym poznańską Akademię Lubrańskiego. Przedstawicielem nurtu ewangelicko-reformowanego i antytrynitarskiego był z kolei lekarz królowej Bony, Giovanni Giorgio Biandrata, a poglądy kalwińskie reprezentował Francesco Stancaro.
W licznym gronie cudzoziemców w Polsce znajdowali się również tacy, którzy nie przybyli tu z własnej woli, ale zostali przysłani przez swoich mocodawców. Zaliczali się do nich głównie posłowie obcych mocarstw, przede wszystkim Habsburgów. Władcy z tej dynastii, rywalizujący z Jagiellonami na wielu polach, potrzebowali stałych raportów o sytuacji i nastrojach panujących na dworze. Jednym z nich był Włoch Giovanni Marsupino, który przyjechał do Krakowa z arcyksiężniczką Elżbietą Habsburżanką, żoną Zygmunta Augusta. Poseł nie był postacią neutralną, prowadził bowiem aktywną działalność polityczną na rzecz swojego władcy, zajmował się budowaniem przyjaznego mu stronnictwa, a nawet wchodził w otwarte konflikty z przedstawicielami dynastii ― słynne były ataki Marsupina na królową Bonę, co spowodowało odwołanie go do Wiednia.
Działalność cudzoziemców w szesnastowiecznej Polsce była bardzo różnorodna, tak jak różne były ich życiorysy, zawody i oczekiwania w stosunku do przybranej ojczyzny. Wszyscy jednak przyczynili się do budowania Rzeczypospolitej ― wielonarodowej, wielokulturowej i wieloreligijnej, w której w tym okresie dla władcy ważniejsza była przydatność danej osoby dla państwa niż jej indywidualne poglądy.
Urszula Zachara-Związek