Brytyjczyk zatrzymany w tykocinie

Relacja z podróży Wać Pana Angielskiego dla „The New Monthly Magazine”

Polski interior jest prawdopodobnie mniej znany niż jakikolwiek inny kraj europejski– pisał w 1817 r. dla „The New Monthly Magazine” anonimowy brytyjski podróżny, który ukrywał się pod pseudonimem… „Wać Pan Angielski”. Na potwierdzenie tych słów opisał swój pobyt w Tykocinie.

 

W tym niewielkim mieście zatrzymał się – a w zasadzie został zatrzymany – przez przypadek. Był lipiec 1813 r., trwała wojna koalicji antynapoleońskiej z Francją, kilka miesięcy wcześniej Księstwo Warszawskie zostało zajęte przez wojska rosyjskie. Niemniej granica między Księstwem a Cesarstwem Rosyjskim obowiązywała. Anonimowy „Wać Pan” chciał ją przekroczyć w Tykocinie, lecz spotkała go niespodzianka. Rosyjski oficer odebrał mu paszport i odesłał do sprawdzenia, nie ufając zapewnieniem Anglika, że Wielka Brytania – jak było w istocie – jest sojusznikiem Rosji. Procedura weryfikacji tożsamości podróżnego miała trwać aż cztery miesiące.

 

Rynek w Tykocinie z kościołem św. Trójcy w zespole klasztornym misionarzy, widok współczesny, fot. Andwieczor, licencja CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons

Obecnie Tykocin to jedna z popularniejszych atrakcji turystycznych w województwie podlaskim. Przyciąga zwiedzających znakomicie zachowanym historycznym układem zabudowy, licznymi zabytkami, malowniczym położeniem oraz bogatą historią. Jako rasowy podróżnik, Anglik pozostawił opis miasta i jego najważniejszych obiektów. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się, że miasto położone było wśród „błot ciągnących się milami, okazjonalnie przetykanych piaszczystymi wzgórzami, czasami uprawianymi, ale generalnie porośniętymi sosnami i brzozami”. Tykocin otaczały pola, które uprawiano w sposób podobny do stosowanego w Anglii. Miasteczko liczyć miało 2300 mieszkańców pochodzenia żydowskiego i jedynie 106 świeckich chrześcijan („głównie Niemców”) oraz 30 duchownych („głównie Polaków”). Dodatkowo w mieście znajdowało się około „1000 chorych różnych narodowości, ale głównie Rosjan”, rozlokowanych po domach i stodołach. Przez miasto przechodziły oddziały rosyjskie (nadal trwała wojna z Napoleonem), na ulicach obozowali żołnierze, a od czasu do czasu na wschód – na Syberię – wędrowali jeńcy francuscy.

 

 Tykocin, fragment mapy z 1790 r., licnecja PD, Wikimedia Commns

Ciekawie wygląda u „Wać Pana” charakterystyka samego Tykocina, ponieważ wymieniono w niej elementy, które uważane są nadal za najbardziej dla miasta charakterystyczne, czyli układ urbanistyczny („jedna ulica i dwa place”), duży zespół tradycyjnych, dwuizbowych domów drewnianych (ok. 320 według Anglika) i grupę kilku („sześć”) budynków murowanych. W swej relacji wymienił „wspaniale ozdobiony kościół katolicki”, czyli XVIII-wieczny kościół parafialny pw. Trójcy Przenajświętszej ufundowany przez Branickich, „rozległy klasztor” „zamieszkały przez 20 dominikanów” (w rzeczywistości bernardynów), „dużą synagogę”, czyli słynną barokową Wielką Synagogę z 1642 r., „małą kaplicę luterańską (znajdowała się w kaplicy XVII-wiecznego alumnatu, czyli przytułku dla byłych żołnierzy), szkołę parafialną, łaźnię parową, łaźnię żydowską (nieistniejąca już dzisiaj mykwa z XVIII w.) etc. etc.”.

Wielka Synagoga w Tykocinie, Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, widok współczesny, fot. Fczarnowski, licencja CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons

Podczas spacerów po mieście i okolicy anonimowy Anglik odwiedził cmentarz żydowski, nadrzeczne łąki (opisał je w sposób zdradzający zainteresowanie botaniką), przyglądał się jarmarkowi odpustowemu z okazji dnia św. Wincentego à Paulo, patrona tykocińskiego kościoła, zarejestrował zwyczaje szabatowe miejscowych Żydów.

To, co czyni tekst wyjątkowym, to ciepły osobisty ton, poczucie humoru i zmysł obserwacji autora, dzięki czemu powstała skrótowa, lecz barwna panorama kresowego, granicznego miasta w ważnym momencie historycznym, wyróżniająca się bogactwem szczegółów obyczajowych oraz wysokimi walorami literackimi.

Przemysław Deles

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Rebeka Tiktiner. XVI-wieczna uczona z Tykocina
Tadeusz z Warszwy. Fikcyjny prawnuk Jana III Sobieskiego
Tykocin. Dom z Gwiazda Dawida
Pierwszy polski artysta w Japonii, czyli Juliana Fałata podróż dookoła świata
Gdingen. Kurort warszawskiej society

Oryginalnie Wrocław był zamieszkały przez Słowian. Wnioski Anglika z podróży do XIX-wiecznej stolicy Dolnego Śląska

 Z wizytą w XIX-wiecznym Poznianiu. Wskazówki dla turystów w Podręczniku dla podróżujących po kontyniencie.
Renesansowa synagoga w Zamościu
Wakacje z paszportem w Galicji, czyli jak w XIX wieku podróżowano do Krakowa