Starania o nowy styl polskiego teatru

Reduta (1919–1939) – niepowtarzalny projekt teatralny

Dzięki wspólnej wizji dwóch osób: aktora i reżysera teatralnego oraz geologa zafascynowanego sztuką sceniczną powstał pierwszy polski teatr-laboratorium. Reduta była komuną artystyczną, w której drobiazgowo i na wielu poziomach opracowywano kształt życia teatralnego w Polsce.

 

Redutę założyli Juliusz Osterwa i Mieczysław Limanowski. Działalność inaugurowano w 1919 roku spektaklem Ponad śnieg bielszym się stanę według dramatu Stefana Żeromskiego. Grali w nim między innymi Osterwa i Wanda Siemaszkowa, a scenografię stworzył Zbigniew Pronaszko. Pierwszą siedzibą Reduty było miejsce, któremu zespół zawdzięczał nazwę – Sale Redutowe (czyli balowe) przy Teatrze Wielkim w Warszawie. Nazwa miała też symboliczną wymowę nawiązującą do idei walki o nowy teatr.

Zespół teatru Reduta na objeździe – Juliusz Osterwa, dyrektor teatru (na prawo od mężczyzny w kaszkiecie) wraz z zespołem na tle wagonu, Rawicz, 1927, licencja PD, Muzeum Krakowa, źródło: publiakcja Podjać wyzwanie. II Rzeczpospolita na drodze do nowoczesności

Reduta działała z przerwami do wybuchu II wojny światowej – kolejno w Warszawie, Wilnie i Grodnie, i ponownie w stolicy Polski. W początkowym okresie skupiano się wyłącznie na polskim repertuarze, inscenizując głównie dramaty realistyczne i psychologiczne. Był to kilkuletni etap niezwykle skrupulatnego przygotowania aktorów do rzemiosła, które potem miało im pozwolić na podjęcie repertuaru romantycznego i misteryjnego. Zespół działał według starannie opracowanych przez Osterwę i Limanowskiego zasad. Każdą premierę poprzedzały wielogodzinne, kilkuetapowe próby rozwijające wrażliwość i kreatywność zespołu.

Juliusz Osterwa jako Przełęcki, profesor fizyki w jednej ze scen przedstawienia Uciekła mi przepiórczeka w Teatrze Starym w Krakowie, 1929, licencja PD, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Reduta stawiała sobie za cel nie tylko opracowanie techniki aktorskiej. Praca w zespole, przy równym podziale obowiązków i sporej ilości wspólnie spędzanego czasu (próby, wyjazdy, święta i wakacje), wpływała na doskonalenie charakteru i budowanie etosu człowieka teatru. Nowe aktorstwo i sposób inscenizacji miały w efekcie doprowadzić do kształtowania publiczności, co redutowcy postrzegali jako misję społeczną.

W Reducie praktykowano niespotykane w polskim teatrze metody: usunięto budkę suflera (aktor musiał precyzyjnie opanować tekst), zrezygnowano z antraktów. Kładziono nacisk na współpracę zespołową, odchodząc od gwiazdorstwa liderów. Odbywały się wyprawy terenowe, a część prób miała miejsce w plenerze. W zespole działali wewnętrzni recenzenci, którzy podczas przedstawień robili notatki. Potem wspólnie dyskutowano przebieg przedstawienia i reakcje widowni.

W 1922 roku powstał Instytut Reduty – rodzaj szkoły dbającej o wszechstronne przygotowanie i wykształcenie zespołu. Poza wspomnianymi już elementami pracy odbywały się w nim także kursy historii teatru. Kształcenie obejmowało ponadto zajęcia gimnastyczne i szermierkę.

Jan Bułhak, Halina Gallowa jako Łucja w sztuce Okno Andrzeja Rybickiego,1929, licencja PD, Muzeum Krakowa, źródło: Cyfrowy Thesaurus 

Ważną inicjatywę Reduty stanowiły wielomiesięczne objazdy, głównie na wschodnich, południowych i zachodnich kresach Polski. Ich celem było upowszechnienie sztuki teatralnej w małych miastach, a tym samym zerwanie z elitarnością kultury. Pokazywano spektakle zarówno w pomieszczeniach (świetlicach szkolnych, ratuszach), jak i w plenerze. Polskie Koleje Państwowe udostępniły nawet specjalne wagony z napisem „Reduta” i z godłem teatru (trzy przecinające się elipsy z „R” pośrodku – symbol płodności i dążenia do doskonałości). Redutowcy wracali do tych samych miejsc z nowym repertuarem. Dzięki objazdom przedstawienia Reduty obejrzało setki tysięcy widzów.

Karolina Czerska

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Muza Młodej Polski i zwolenniczka eksperymentów artystycznych. Irena Solska (1877–1958) – wielki talent i oryginalna osobowość

"Mózg wariata na scenie". Oryginalna wizja sztuki według Stanisława Ignacego Witkiewicza