"Białość jego pruska czerń pokryła"

Zabiegi polonizacyjne w międzywojennych tekstach kultury dotyczących Gdańska

W dwudziestoleciu międzywojennym polskie marzenia o budowaniu mocarstwowej potęgi i gospodarczej stabilności brutalnie ścierały się z niełatwą rzeczywistością. Źródłem trosk i niespełnionym marzeniem stał się między innymi Gdańsk.

W 1917 roku Ignacy Jan Paderewski mówił, że „dla Polski Gdańsk jest oknem na cały świat. Jest on płucami, bez których nie może ona oddychać”. Wypowiedź wybitnego pianisty i polityka stanowi świadectwo prowadzonych przez niego żarliwych zabiegów dyplomatycznych, mających na celu uzyskanie stolicy Pomorza dla Polski. Pomimo starań polskich polityków Gdańsk stał się Wolnym Miastem zarządzanym przez Ligę Narodów.

Przez całe dwudziestolecie Polacy wierzyli w możliwość przyszłego włączenia miasta w granice kraju. Kapelan Frontu Pomorskiego, ksiądz Józef Wrycza podczas uroczystości zaślubin Polski z morzem w lutym 1920 roku deklarował: „ślubujemy w tym dniu uroczystym, że nie spoczniemy, aż i klucz do skarbca morza polskiego – Gdańsk ukochany – znowu będzie nasz”.

Długie Pobrzeże w Gdańsku, przed 1939, fotografia, Muzeum Gdańska, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Międzywojenna stolica Pomorza różniła się od tej, którą znamy dziś. Dziewiętnastowieczne kamienice reprezentujące manieryzm niderlandzki wypełniały niemal całe centrum, nie wyłączając Głównego Miasta, a nawet ulicy Długiej. W mozaice stylów ginęły zabytki nowożytnej architektury mieszczańskiej. Najwięcej osiemnastowiecznego, przedrozbiorowego klimatu zachowały ulice Starego Miasta.

Z roku na rok znikały także świadectwa dawnej przynależności Gdańska do Polski. Nadwiślańska prasa z niepokojem donosiła o niemieckich aktach niszczenia zabytków w oczywisty sposób związanych z Rzecząpospolitą Obojga Narodów. Symbolem tych przemian stało się przywołane w tytule tego tekstu zamalowanie na kolor czarny Orła Białego z Dworu Artusa.

Neostylowa zabudowa w rejonie Dworca Gdańsk Główny, pocztówka, 1924, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

W pierwszej połowie XX wieku wydano wiele ważnych rozpraw historycznych i polskich przewodników poświęconych miastu nad Motławą. Były to między innymi głośne książki – Szymona Askenazego Gdańsk a Polska i Franciszka Kleina Gdańsk. Wrota Korony Polskiej, jak również redagowana przez Stanisława Kutrzebę praca Gdańsk. Przeszłość i teraźniejszość. We wszystkich wymienionych publikacjach zastosowano liczne zabiegi polonizacyjne, które miały przekonać czytelnika o organicznym powiązaniu Gdańska z Polską. Ich autorzy wyliczali możliwe do odnalezienia przedstawienia polskich orłów i zwracali baczną uwagę na podobizny elekcyjnych monarchów. Najwięcej pisali o pamiątkach historycznych znajdujących się w Dworze Artusa. Spośród zgromadzonych tam zabytków najczęściej przywoływali figurkę Kazimierza Jagiellończyka, tarczę z herbem Janina Jana III Sobieskiego, posąg Augusta III Sasa oraz chorągiew z podobizną Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nie zapominali również o umieszczonych na fasadzie tego budynku medalionach z wizerunkami Zygmunta III Wazy i jego syna Władysława IV. Do rangi kluczowego symbolu urósł „patronujący miastu” posąg Zygmunta Augusta, wieńczący hełm Ratusza Głównego Miasta.

Wnętrze Dworu Artusa z posągiem Augusta III Sasa, pocztówka, 1926, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Podobnym tropem podążył grafik Jan Kanty Gumowski, tworząc patriotyczną tekę litografii, pod tytułem Gdańsk. Artysta przebywał w mieście nad Motławą od czerwca do sierpnia 1928 roku. Jego pobyt sfinansowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W liście do żony chwalił się poczynionymi oszczędnościami: „rachunek mój prosty, 6 tysięcy Bank wziął od MSZ. Ja na Gdańsk wydałem 2 tysiące”.

Jan Kanty Gumowski, Brama Panieńska, litografia z teki Motywy architektury polskiej. Gdańsk, 1928, Muzeum Śląskie w Katowicach, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Gumowski uwiecznił głównie odnalezione w mieście świadectwa związków Gdańska z Polską. W tece występują, co prawda nieliczne, ryciny ukazujące poszczególne ulice i zaułki, dominują jednak przedstawienia Orła Białego. Aż połowa litografii gdańskich zawiera motyw polskiego godła narodowego, przymiotnik „polski” zaś pojawia się w przeważającej części ich tytułów.

Jan Kanty Gumowski, Tarcza w Dworze Artusa, litografia z teki Motywy architektury polskiej. Gdańsk, 1928, Muzeum Śląskie w Katowicach, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Charakterystyczny przykład nadużywania określenia „polski” stanowi również najpopularniejszy w II Rzeczypospolitej przewodnik po Gdańsku, autorstwa Jana Kilarskiego. Opublikowany w 1937 roku w ekskluzywnej serii Cuda Polski, pełnił podobną propagandową rolę, jak specjalny numer gdański „Wiadomości Literackich” z lipca 1939 roku. Tekst Kilarskiego pulsuje w rytm „polskości” odmienianej przez wszystkie przypadki. Słowo to jest przywoływane w tytułach rozdziałów, nazwach zabytków oraz opisach postaci i wydarzeń historycznych. Wykorzystując bogate tradycje retoryki, tego typu publikacje kształtowały przekonanie czytelnika o odwiecznej i niezmiennej polskości Gdańska. Uprawomocniały postulat przyłączenia tego dumnego mieszczańskiego miasta do Rzeczypospolitej.

Piotr Cyniak

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Klasycyzm w służbie wiary. Gdański kościół mennonitów
BEZCZELNY PODSTĘP KRZYŻAKÓW W GDAŃSKU

Wyspa polskości na oceanie niemieckim. Historia listu założycielskiego Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku w zbiorach Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku

 

Z morza ruin w osiedle socjalistyczne. Odbudowa Gdańska po II wojnie światowej
Nipokorne miasto. Wojna króla Stefana Batorego z Gdańskiem

Nad nami Orzeł Biały…

Dzieje godła polskiego. Od pawio-koguta Bolesława Chrobrego po herb III Rzeczypospolitej

Początek potęgi Gdańska. Wielki przywilej kazimierza Jagiellończyka
Stocznia Gdańska. Tutaj wszystko się zaczęło
Diabły i anioły w rękach piratów. Historia obrazu Hansa Memlinga w Muzeum Narodowym w Gdańsku
II Traktat Toruński obraz Mariana Jaroczyńskiego w Muzeum Okręgowym w Toruniu
Bóg wód i oceanów. FONTANNA NEPTUNA NA DŁUGIM TARGU W GDAŃSKU
Pocztowcy z karabinami. Obrona poczty polskiej w Gdańsku