Ciocia UNRRA,

czyli co można było znaleźć w słynnych paczkach z Ameryki

Paczki żywnościowe, które docierały do Polski zaraz po wojnie, stanowiły prawdziwy skarb dla wielu wymęczonych wojną Polaków. Do dziś wiele starszych osób wspomina smak czekolady czy cukierków z amerykańskiej pomocy. Jednak UNRRA to nie tylko jedzenie. Do Europy przypływały nawet maszyny rolnicze i lokomotywy.

 

UNRRA – Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy – została założona 9 listopada 1943 roku w Waszyngtonie. Miała na celu niesienie pomocy wyniszczonym przez wojnę krajom Azji i Europy. Największy wkład finansowy w jej funkcjonowanie wniosły Stany Zjednoczone, Kanada i Wielka Brytania. Pomocy zaczęto udzielać wyzwolonym krajom jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej. Szybko okazało się, że Polska jako najbardziej zrujnowane przez wojnę państwo stała się jej największym beneficjentem.

Dary z UNRRA: DDT środek przeciwko insektom, około 1945, ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowych w Gdańsku, źródło: strona internetowa muzeum, dzięki uprzejmości muzeum

Misja UNRRA polegała na kompleksowej pomocy. Przesyłano lekarstwa i wyposażenie szpitali. Ogromne dostawy maszyn rolniczych, nasion, nawozów sztucznych, żywych krów i koni wspomagały rolnictwo. Docierały do polskich fabryk również maszyny i części zamienne. Wspierano transport, dostarczając wojskowe ciężarówki, lokomotywy, a nawet piętrowe brytyjskie autobusy. Ich pojawianie się na warszawskich ulicach stanowiło wówczas niemałą sensację. Jednak Polacy najbardziej zapamiętali UNRRA z paczek żywnościowych oraz ubrań.

Solidnie zapakowane w drewniane skrzynie lub woskowane kartony paczki były bardzo cenne. Rozdzielano je w zakładach pracy bądź w punktach pomocy społecznej. Zawierały takie niezbędne produkty, jak konserwy mięsne, ser, masło, mleko dla niemowląt, mąkę, puszki z rybami, ale też towary bardziej luksusowe, jak czekolada, kawa, marmolada, cukierki czy ciastka. Rzadziej zdarzały się amerykańskie papierosy, które – jako towar niezwykle drogi – najczęściej trafiały na czarny rynek. Niekiedy w paczkach Polacy znajdowali zaskakujące dla nich produkty, do których nie byli przyzwyczajeni. Pojawiało się typowe dla kuchni amerykańskiej jedzenie – masło orzechowe, mąka kukurydziana, konina.

Dary z UNRRA: skrzynia na konserwy oraz puszka po odżywce, około 1945, ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowych w Gdańsku, źródło: strona internetowa muzeum, dzięki uprzejmości muzeum

Ubrania z UNRRA to najczęściej różne części umundurowania. Ich popularność znacząco wpłynęła na modę zarówno męską, jak i damską w okresie powojennym. Lubiano je za to, że były wykonane z dobrych tkanin, miały ponadczasowe, klasyczne fasony. Kobiety najczęściej przerabiały mundury na żakiety z szerokimi ramionami. Zdarzały się także tkaniny ze spadochronów, z których szyto sukienki lub bluzki. Kultowe stały się krótkie kurtki z dużymi kieszeniami – battle dress z brytyjskiego demobilu. Najmodniejsze były również tak zwane emki, czyli amerykańskie kurtki M43. Nosili takie słynny aktor Zbigniew Cybulski i młody pisarz Marek Hłasko. Ogromną pomoc stanowiły też przesyłane do Polski buty i ubrania dla dzieci.

Bolesław Dębek z synem Stanisławem prowadzi konia otrzymanego w ramach akcji UNRRA, 1957, źródło:  Bałtycka Biblioteka Cyfrowa

Pomoc UNRRA skończyła się już w 1947 roku wraz z początkiem zimnej wojny. Amerykanie nie chcieli wspierać państw, które mogły się stać ich przeciwnikiem w przewidywanym konflikcie. W pamięć Polaków amerykańska pomoc zapadła jako symbol powojennej nadziei na powrót do normalności i odbudowę kraju z ruin. Te pozytywne uczucia, które wywoływała, spowodowały, że o niosącej ją organizacji mówiono ciocia UNRRA.

Joanna Mruk

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Most nadziei. Przeprawa przez Wisłę w powojennej Warszawie w obiektywie Zofii Chomętowskiej, w zbiorach Muzeum Warszawy

Krzycząca cisza. Fotografie zburzonej Warszawy Leonarda Sempolińskiego w Muzeum Sztuki w Łodzi

Od żółwi do jedwabnych pończoch. Czarny rynek w okupowanej Warszawie