"Kapitalne tło dla mebla",

czyli historia tapet

Pomysł pokrywania ścian zdobionym papierem okazał się genialny w swej prostocie. Tapety były tańsze niż tkanina, trwalsze niż farba, a do wnętrza wprowadzały niezliczone kombinacje wzorów i kolorów. Choć nie zawsze wykorzystywano rolkę papieru…

 

Historia tapet sięga XVI wieku. Początkowo arkusze papieru imitowały droższe materiały, którymi pokrywano zarówno meble, jak i ściany komnat pałacowych: tapiserie (dekoracyjne tkaniny) lub kurdybany (tłoczone i zdobione skóry). W Polsce zaczęły powstawać w tym czasie tak zwane kołtryny. Były to obicia ścienne wykonane z papieru lub tkaniny, na których malowano wzór za pomocą szablonu lub stemplowano przy użyciu klocków drzeworytniczych. Najpierw przystrajano w ten sposób dwory szlacheckie, później moda przeniosła się do domów mieszczańskich, a na końcu trafiła do wiejskich chałup. W sztuce ludowej kołtryny tworzono jeszcze w XIX wieku.  

Fragmenty kołtryny z Pisarzowej, XVII wiek, fot. Piotr Droździk, Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, licencja PD, źródło: Wirtualne Muzeum Drzeworytów Ludowych – portal Muzeum Etnograficznego imienia Seweryna Udzieli w Krakowie

W Europie powiew świeżości przyniosły w XVIII stuleciu inspiracje płynące prosto z Chin – importowane z Dalekiego Wschodu malowidła na papierze. Dwa takie przykłady można znaleźć w Białym Domku w Łazienkach Królewskich. Tapety przybrały wówczas formę prostokątnych paneli wypełnionych ornamentami lub panoram złożonych z kilku fragmentów papieru. Przypominały malarstwo ścienne, często stylizowane na „chińskie”. Wyrabiano je w manufakturach drzeworytniczych, spośród których szczególnie ceniono te francuskie. Nadal był to jednak luksusowy towar.

Sceny rodzajowe w pejzażu (chińska tapeta), XVIII wiek, Pokój Bawialny w Białym Domku, Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie, źródło: strona muzeum

Miało się to zmienić wraz z nadejściem rewolucji przemysłowej. Na czoło w produkcji obić papierowych wysunęła się wtedy Anglia. Nowe maszyny pozwalały nie tylko na mechaniczne barwienie tła i nanoszenie wzoru, lecz także na zadrukowywanie całych rolek papieru. Tapety stały się tańsze i bardziej powszechne, ale wartość artystyczna wzorów często pozostawiała wiele do życzenia. Zmienił to ruch twórców postulujących reformę sztuki użytkowej – Arts & Crafts.

Rycina pokazująca proces produkcji obić papierowych, „Wędrowiec”, 1872, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Do najbardziej cenionych należały projekty Williama Morrisa, z roślinnymi ornamentami o harmonijnej kolorystyce. Warto wspomnieć, że od czasu remontu w 2013 roku tapety ze wzorami firmy Morris & Co. zdobią ściany dwóch sypialni w łódzkim pałacu Herbsta, nawiązując do wystroju z epoki.

Tapeta o wzorze „Pimpernel” (zaprojektowanym przez Williama Morrisa i produkowanym przez firmę Morris & Co.) w pokoju panieńskim, Muzeum Pałac Herbsta, licencja CC BY, media społecznościowe muzeum

W XIX wieku także na ziemiach polskich zakładano pierwsze zakłady specjalizujące się w tapetach. W 1829 roku w Warszawie powstała fabryka wiedeńskich przemysłowców Spoerlina, Rahna i Wertheima. Jej właściciele wydali nawet broszurę zatytułowaną Sposób przyklejania obić papierowych tudzież korzyści w używaniu takowych. Zachwalali nie tylko atrakcyjne wzory tapet, lecz również walory praktyczne: niższą cenę (w porównaniu z obiciami jedwabnymi) oraz trwalsze zabezpieczenie ścian (niż w przypadku malowania ich farbą). Jakość obić rzeczywiście musiała być bez zarzutu, bo produkty warszawskiej fabryki zostały nagrodzone na wystawie powszechnej w Londynie w 1851 roku. W 1873 roku zakłady zakupił Józef Franaszek.

Wzornik Fabryki Tapet w Gnaszynie koło Częstochowy, okres międzywojenny, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju, licencja PD

Masowo produkowane tapety odpowiadały aktualnym trendom w wystroju mieszkań. Do przytulnych biedermeierowskich wnętrz pasowały jasne wzory w kwiaty lub pasy. Secesyjni projektanci wprowadzili na ściany pastelowe odcienie i delikatne ornamenty, nierzadko czerpiąc ze sztuki japońskiej. Na geometryzację tapetowych motywów miała z kolei wpływ estetyka art déco.

W dwudziestoleciu międzywojennym tapety konkurowały z innymi ściennymi dekoracjami, takimi jak makaty produkcji Spółdzielni Artystów „Ład” czy monumentalne tkaniny w reprezentacyjnych salach gmachów publicznych. Nic nie było jednak w stanie zastąpić tej uniwersalnej i szybkiej metody zmiany wnętrza. „Obicia papierowe, czyli tapety, w każdym trochę wytworniej urządzonym mieszkaniu okrywające ściany od góry do dołu, na pierwszy już rzut oka decydują o nastroju wnętrza, świadcząc o dobrym lub złym guście mieszkańców, przyciągając lub odpychając gościa” – pisał Jerzy Warchałowski na łamach pisma „Architekt” w 1924 roku.

Konkurs na tapetę, „Pani”, 1923, licencja PD, Biblioteka Cyfrowa Regionalia Ziemi Łódzkiej

Warchałowski odpowiadał za polską ekspozycję na wystawie światowej w Paryżu w 1925 roku. Podczas przygotowań zwrócił uwagę, że krajowy przemysł obić papierowych jedynie powiela zagraniczne projekty. We współpracy z fabryką Franaszka zorganizował więc konkurs na nowe wzory tapet. Do udziału zaproszono wybranych artystów zajmujących się sztuką użytkową, między innymi Wacława Borowskiego. Wyróżnione projekty trafiły do produkcji i zostały zaprezentowane na paryskiej wystawie.

Wystawa „Jak mieszkać” w Krakowie – fragmenty ekspozycji, grudzień 1932, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe

O tapetach nie zapomnieli także awangardowi architekci, ale proponowali bardziej minimalistyczne rozwiązania. W 1936 roku pismo „Architektura i Budownictwo” przekonywało: „ściana przestaje być tematem «dekoracji», która w okresie ubiegłym polegała przede wszystkim na stosowaniu wzorkowej makulatury na wielkiej płaszczyźnie”. Polecanym wyborem była „jednolita, matowa tapeta, utrzymana w pastelowej tonacji dyskretnego koloru, który staje się kapitalnym tłem dla mebla”, ewentualnie wykończona „sproszkowaną wełną lub jedwabiem, co stwarza delikatny, puszty mat”.

Karolina Dzimira-Zarzycka

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

W walce o piękno w życiu codziennym. Wanda Telakowska – twórczyni Instytutu Wzornictwa Przemysłowego

Moda, sztuka i samoloty. Zbyt krótka kariera Janiny Dłuskiej
Architektura secesyjna. Cechy stylu
"Pośladki jak żywe…" "Martwa natura" Tamary Łempickiej z Muzeum Mazowieckiego w Płocku
Śniadanie na transatlantyku, czyli cukiernica z m/s „Piłsudskiego” ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni

„Zachęta do dalszych triumfów”. Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu w 1929 roku oczami dziennikarzy „Kuriera Poznańskiego”

Polski sukces w Paryżu! "Pory roku" Zofii Stryjeńskiej ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie
Ikona art déco. Oszałamiająca kariera Tamary Łempickiej