pierwszy most na wiśle

Cud techniki XVI wieku

W XVI wieku rosła polityczna ranga Warszawy. Obradowały w niej sejmy, miały miejsce inne ważne wydarzenia, przebywali w niej królowie. Miała dogodne położenie między Wilnem i Krakowem, stolicami połączonych unią Litwy i Korony. Przeszkadzał brak stałej przeprawy przez Wisłę.

Budowę pierwszego stałego mostu przedsięwziął król Zygmunt August. Jego twórcą był mistrz Erazm z Zakroczymia (podpisywał się jako „Erasmus Cziotka, fabrikator pontis Varszoviensis” – niektórzy historycy sądzą, że był Włochem i nazywał się Giotto, ale nie ma na to żadnych dowodów). Budowę nadzorował starosta warszawski Zygmunt Wolski, a za sprawy finansowe odpowiadał sekretarz królewski, ksiądz kanonik Jan Szedloch. Budowa kosztowała 100 tys. florenów. Rozpoczęła się 25 czerwca 1568 roku. Wtedy wbito w dno Wisły pierwsze dębowe pale. Król Zygmunt August zdążył za życia przejść po nieukończonym moście. Po jego śmierci budowlę kończono w pośpiechu, by była gotowa na sejm konwokacyjny na początku 1573 roku, który miał obradować w Warszawie. Nad pracami czuwała Anna Jagiellonka, siostra zmarłego króla, późniejsza żona Stefana Batorego. Ostatecznie most otwarto 5 kwietnia 1573 roku, w czasie pierwszej elekcji.

Widok Warszawy z końca XVI w., ryt. Abraham Hogenberg, autor pierwowzoru: Joris Hoefnagel, 1586-1617, miedzioryt kolorowany akwarelą, Muzeum Warszawy, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Most był drewniany, miał około 500 m długości, opierał się na 15 lub 18 podporach stałych (źródła nie są zgodne) i 5 podporach łyżwowych (czyli pływających) od strony Pragi (były ruchome i umożliwiały żeglugę). W konstrukcji mostu zastosowano nowatorski wówczas potrójny układ wieszarowy. System belek mocowanych stalowymi elementami w kształcie trójkątów i trapezów pozwalał zmniejszyć liczbę filarów, a tym samym zwiększyć przepływ wody pod mostem. Fala powodziowa spiętrzająca się pod mostem oraz napierająca kra stanowiły największe zagrożenie dla mostów. Potężne izbice chroniły most przed niszczycielskim żywiołem. 

Most Zygmunta Augusta na Wiśle w Warszawie, ryc. z Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej Zygmunta Glogera, t. 3, Warszawa 1902, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Jednak już po trzech latach most został poważnie uszkodzony. Król Stefan Batory usłuchał petycji stanów, „aby tej fabryki tak zacnej i bardzo potrzebnej nie zaniechiwał”. Wyznaczył Franciszka Wolskiego, wójta tykocińskiego, na kierownika prac remontowych. Naprawę mostu ukończono w 1582 r., wtedy też stanęła od strony miasta murowana brama mostowa, która miała chronić most przed pożarem (po licznych przebudowach dzisiaj to gmach Starej Prochowni).

Malarz nieznany, Widok Warszawy od strony Powiśla, widoczny most łyżwowy, ok. 1844, Muzeum Warszawy, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Wisła jeszcze wielokrotnie uszkadzała most. Naprawiany służył on podróżnym 30 lat. Dopiero w 1603 roku kra całkowicie go zniszczyła. Odtąd Warszawa nie miała stałej przeprawy mostowej przez Wisłę. Tylko w czasie elekcji stawiano tymczasowe mosty łyżwowe (na łodziach). Od końca XVIII wieku już co rok stawiano i rozbierano konstrukcje mostu. Dopiero w 1864 roku stanął żelazny most Kierbedzia, pierwszy który oparł się Wiśle.

Panorama Warszawy, widok ze Starego Miasta w kierunku Pragi, widoczny Most Kierbedzia, przed 1915, Muzeum Warszawy, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Most na współczesnych robił ogromne wrażenie, prawdopodobnie był największą drewnianą konstrukcją w Europie. Jan Kochanowski ułożył o nim kilka fraszek. Świętosław Orzelski, poseł na sejm konwokacyjny, tak go opisywał: „Most ten, dziwną sztuką i niezmierną pracą wystawiony, był arcydziełem króla Augusta. […] opierał się na piętnastu podstawach, czyli ostojach wytrzymujących pęd wody, z których każda kosztowała 3000 złotych. Budowla cała nie mniej wytworna, jak i mocna, składała się z belek dębowych i sosnowych spojonych masą żelastwa. Drzewo na most sprowadzono z wielkim dla króla kosztem aż z Litwy z grodzieńskich lasów. Robotę mostu tego, od brzegu miejskiego rozpoczętą, przerwała śmierć królewska i została na potem do skończenia Infantce Annie, teraz dla braku czasu dokończono go jako tako”.

Krzysztof Kowalewski

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Nipokorne miasto. Wojna króla Stefana Batorego z Gdańskiem
Rodzina Jagiellonów tuż przed wygaśnięciem dynastii. Miniatury portretowe z warsztatu Lucasa Cranacha Młodszego
Francuski książę królem polski
Warszawa woj. mazowieckie

Nowy most w Warszawie? Feliks Pancer i projekty mostu wiszącego na Wiśle

 

Kochanka – żona – królowa. Barbara Radziwiłłówna w szponach miłości i polityki