W 1404 roku do mieszkańców księstwa brzeskiego dotarły niepokojące wieści. Ich książę pan, odbywający właśnie pielgrzymkę do Ziemi Świętej, został uwięziony przez muzułmanów. Mieszczanie przy wsparciu książęcego brata zebrali żądany okup i powieźli na wschód. Dzięki ich sprawnej interwencji książę Ludwik mógł powrócić na Śląsk. Ludwik II brzesko-legnicki nie był pierwszym Piastem, który zapragnął ujrzeć na własne oczy miejsca związane z życiem i działalnością Chrystusa. Inni książęta piastowscy podejmowali podobne wyprawy na długo przed nim.
W Europie od połowy X wieku można było zaobserwować wzmożony ruch pielgrzymkowy do Palestyny. Został on zahamowany przez władców muzułmańskich, co doprowadziło do organizowania wypraw zbrojnych w celu odbicia miejsc świętych z rąk „niewiernych”. Wyprawy te, zwane krucjatami, miały łączyć w sobie ideę pielgrzymki i wojny w obronie wiary.
Mapa Ziemi Świętej z 1321 roku, licencja PD, Wikimedia Commons
Polska doby rozbicia dzielnicowego nie znalazła się w głównym nurcie krucjatowym. Jej władcy niechętnie opuszczali granice swych księstw, obawiając, że pod ich nieobecność zostaną one zajęte przez innych Piastów. Oczywiście informacje na temat wypraw krzyżowych docierały na ziemie polskie i znaleźli się książęta piastowscy, którzy porwani powszechnym entuzjazmem pociągnęli na wschód.
Król niemiecki Konrad III, jeden z przywódców drugiej krucjaty. Miniatura z Chronica Regia Coloniensis, Ms. 467, fol. 64V, około 1240, Bibliothèque Royale w Brukseli, licencja PD, źródło: Wikimedia Commons
Pierwszą wzmiankę o udziale Piasta w wyprawie krzyżowej do Ziemi Świętej przekazał Grek Jan Kinnamos, który w 1147 roku pisał o „księciu lechickim” przebywającym w oddziałach króla niemieckiego Konrada III. Przypuszcza się, że Jan miał na myśli Władysława Wygnańca, szwagra Konrada. Po przegranej walce z młodszymi przyrodnimi braćmi, Władysław zmuszony do opuszczenia Polski schronił się na dworze Konrada. Bardzo prawdopodobne, że razem wzięli udział w drugiej wyprawie krzyżowej. Wraz z nimi na wschód mógł pociągnąć także najstarszy syn Władysława, Bolesław Wysoki. Część historyków uważa nawet, że to on był owym „księciem lechickim”. Cieszył się bowiem sławą znakomitego rycerza i uczestniczył w licznych wyprawach wojennych, czy to u boku wuja Konrada, czy – w późniejszym czasie – kuzyna, cesarza Fryderyka Barbarossy.
Bolesław Wysoki, drzeworyt Konstantego Przykorskiego według rysunku Jana Matejki, 1876, licencja PD, Wikimedia Commons
Pojawiają się również głosy, że Kinnamos myślał o młodszym przyrodnim bracie Władysława Wygnańca, Henryku Sandomierskim. Miał on przejść do historii jako książę krzyżowiec, bez reszty oddany ideałom ruchu krucjatowego. Z całą pewnością pociągnął do Ziemi Świętej w latach pięćdziesiątych XII wieku. Bez wątpienia jego wyprawa była najgłośniejszą pielgrzymką polskiego średniowiecza, na co wskazują liczne wzmianki o niej w rocznikach. Jednak czy wcześniej wziął też udział w drugiej krucjacie? Tego nie wiemy.
Obecność kolejnego Piasta w Ziemi Świętej została odnotowana pod rokiem 1217, w czasie trwania piątej wyprawy krzyżowej. Jednak jego tożsamość pozostaje do dziś dnia przedmiotem dociekań historyków. Pod uwagę są brani przede wszystkim Władysław Odonic, wnuk Mieszka III Starego, oraz Kazimierz opolski.
Oblężenie Askalonu w 1153 roku, w którym być może wziął udział Henryk Sandomierski. Przedstawienie z: Sébastien Mamerot, Les Passages d’outremer faits par les Français contre les Turcs depuis Charlemagne jusqu’en 1462, około 1475, licencja PD, Wikimedia Commons
Do Ziemi Świętej udał się ostatni z Piastów kujawskich, Władysław Biały. Powodem miała być śmierć jego ukochanej żony. O losach tej wyprawy nie wiemy nic pewnego, prócz tego, że książę Władysław powrócił z niej bogatszy w powołanie do życia zakonnego. Wkrótce po powrocie do Europy rzeczywiście złożył śluby i przywdział mnisi habit.
Władysław Odonic, najprawdopodobniej uczestnik piątej wyprawy krzyżowej, rysunek Jana Matejki na pocztówce, 1939, licencja PD, Wikimedia Commons
Wyprawy do Palestyny podejmowali również Piastowie śląscy. Jednak nie wszyscy mieli tyle szczęścia co wspomniany Ludwik II brzesko-legnicki czy przed nim książę żagański Henryk V Żelazny. Niektórzy nigdy nie ujrzeli już swych księstw. Tak było z księciem ziębickim Mikołajem Małym, który podjął pielgrzymkę w 1357 roku, najprawdopodobniej, by wyprosić dla siebie łaskę uzdrowienia. Do celu dotarł, jednak zmarł w drodze powrotnej, na Węgrzech.
Katarzyna Ogrodnik-Fujcik
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU