Śnieżne szaleństwo na srebrnym ekranie

Film Adama Krzeptowskiego "Wiosna narciarzy"

Przedwojenne polskie kino to nie tylko znane do dziś komedie i melodramaty. Interesującą, choć niestety często pomijaną częścią naszej kinematografii, są produkcje krótkometrażowe. Jedną z najciekawszych z nich jest już prawie zapomniany film "Wiosna narciarzy" z 1934 roku.

Akcja filmu jest nieskomplikowana: para młodych ludzi podczas trwających właśnie zawodów w skokach narciarskich zapisuje się na kurs jazdy na nartach. Podczas wycieczki w góry główna bohaterka gubi nartę. Jej towarzysze rzucają się więc w pościg za zgubą i po chwili znajdują się na trasie biegu zjazdowego. Wycieczkowicze mieszają się z uczestnikami zawodów i dopiero na mecie udaje się im dogonić zgubioną nartę. Główni bohaterowie kontynuują wyprawę i idą zdobywać górskie szczyty.

Bohaterowie filmu płynący na krze przez staw; kadr z filmu Wiosna narciarzy; Filmoteka Narodowa–Instytut Audiowizualny

Mimo prostej fabuły film odniósł sukces. Zarówno widzowie, jak i krytycy byli zachwyceni wspaniałymi plenerami górskimi. Zbiorowe sceny sportów zimowych i niemal akrobatyczne popisy narciarzy (miedzy innymi wsparci na kijku sportowcy robią obroty w uniesionymi w górę nartami) do dziś robią na oglądających film wielkie wrażenie, a pełna uroku scena, kiedy główni bohaterowie przeprawiają się przez staw, płynąc na krze i wiosłując nartami, wprost zapiera dech w piersiach.

Realizatorem filmu był Adam Krzeptowski, który już kilka lat wcześniej kręcił krótkie filmy krajoznawcze poświęcone Tatrom, a w 1932 roku zadebiutował jako reżyser pełnometrażowego obrazu Biały ślad. Prapremiera tego filmu odbyła się w tym samym roku na pierwszym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie został doceniony, a artystyczne zdjęcia plenerowe urzekły odbiorców. Nic dziwnego: Adam Krzeptowski był fotografem z Zakopanego i jak nikt inny umiał uchwycić w obiektywie piękno Tatr.

Wycieczka w góry; kadr z filmu Wiosna narciarzy; Filmoteka Narodowa–Instytut Audiowizualny

Wiosna narciarzy była kolejnym sukcesem Krzeptowskiego. W filmie, poza wspaniałymi widokami gór, nie zabrakło także dynamicznych i pełnych werwy scen sportowych. Na łamach „Echa zdrojowego” napisano: „Jest to udała [!] próba stworzenia krótkometrażowej komedji narciarskiej, która może stanowić również materjał propagandowy Zakopanego”. Z kolei recenzję na łamach „Czasu” podsumowano tak: „Film ma i wielką wadę, mianowicie tę, że jest tylko… krótkometrażem”.

Obraz Krzeptowskiego był tylko lokalną, raczej niskobudżetową produkcją. W obsadzie próżno więc szukać znanych aktorów, znaleźli się w niej jednak... znani sportowcy! W filmie wzięli udział między innymi znakomici skoczkowie ― Bronisław Czech oraz bracia Stanisław i Jan Marusarzowie, mistrz skijöringu Edward Ochotnicki, a w roli instruktora wystąpił narciarz Rudolf Bujak.

Rudolf Bujak (po lewej) w roli instruktora narciarskiego; kadr z filmu Wiosna narciarzy; Filmoteka Narodowa–Instytut Audiowizualny

Wiosna narciarzy w każdym kadrze kipi energią, a wrażenie odbiorcy potęguje żywiołowa muzyka. W filmie pojawiają się dwie piosenki, śpiewane przez Chór Juranda ― popularny w latach trzydziestych zespół wokalny. Są to: tango Z tobą oraz porywający Marsz narciarzy. Muzykę i słowa obu piosenek napisał producent filmu Władysław Bugayski. Oba utwory w niedługim czasie nagrano na płyty gramofonowe, jednak w spokojniejszej niż w filmie wersji, w znacznie wolniejszym tempie. Co ciekawe, pięć lat później, w styczniu 1939 roku, z okazji zbliżających się Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym zorganizowanych przez FIS (Fédération Internationale de Ski) w Zakopanem, ukazała się okolicznościowa płyta gramofonowa z obiema piosenkami w wykonaniu Chóru Juranda.

Strona z katalogu płyt z 1939 r.; ze zbiorów autora

Tytuł filmu nawiązuje do popularnego wówczas określenia końca sezonu zimowego. Wczesną wiosną, kiedy na większości stoków jazda na nartach nie była już możliwa, narciarze udawali się w wyższe partie Tatr, w szczególności na Kasprowy Wierch. Właśnie ta pora nazywana była przez turystów wiosną narciarzy.

 

Michał Pieńkowski

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Narciarka z pokolenia Kolumbów. Helena Marusarzówna (1918–1941)

Sport z potrzeby serca, czyli Bronisław Czech

Giewont święty, marszałek zaklęty. Reprodukcja grafiki Zygmunta Sowy-Sowińskiego "Giewont jako podobizna Józefa Piłsudskiego" ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem

Tytus Chałubiński. LEKARZ, KTÓRY ZABRAŁ WARSZAWIAKÓW W TATRY

Wiraż. "Auto na tle zimowego pejzażu" Rafała Malczewskiego z Muzeum Narodowego w Warszawie

Urwany ślad. Śmierć Mieczysława Karłowicza i powstanie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR)

Trzeba tylko otworzyć oczy, a usta otworzą się same. Szkic do olbrzymiego obrazu "Panorama Tatr" z Muzeum Narodowego w Krakowie

 

Halny rozwiewa kosmiczne marzenia. Jak balon „Gwiazda Polski” nie doleciał do stratosfery