Niemal od samego początku istnienia kinematografii są ekranizowane dzieła literackie. Zwykle jednak filmy różnią się od swoich książkowych pierwowzorów. Przyczyny są bardzo odmienne. Ciekawy przykład stanowi film "Doktór Murek" z 1939 roku.
Scenariusz filmu powstał na podstawie powieści Doktor Murek zredukowany i Drugie życie doktora Murka Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, jednego z najpoczytniejszych pisarzy lat międzywojennych. Obie zostały wydane w 1936 roku. Opowiadały historię prowincjonalnego prawnika, który na skutek intryg swych wrogów stracił posadę. Coraz cięższa sytuacja finansowa i utrata ukochanej kobiety sprawiły, że z godnego zaufania człowieka stał się bezwzględnym łotrem po trupach idącym do celu. Fabuła filmu w wielu miejscach dość daleko odbiega od oryginału, nie tylko w mało istotnych szczegółach, lecz także w ogólnym wydźwięku. O ile w filmie tytułowy bohater przez długi czas ma ideały i mimo coraz większych przeciwności losu stara się być uczciwym człowiekiem, o tyle w książce dość szybko staje się wyrachowanym, zimnym draniem. W powieści, gdy Murek (w tej roli Franciszek Brodniewicz) zorientował się, że jego ukochana Arleta (Nora Ney) wiedziała zbyt wiele, wydał ją w ręce handlarzy żywym towarem i wysłał do domu publicznego w Ameryce Południowej. Natomiast w filmie rozstał się z dziewczyną, gdyż dręczyły go wyrzuty sumienia, że dla niej musiał skrzywdzić wielu ludzi. Załamany Murek pragnął odebrać sobie życie i rzucić się z mostu do Wisły. W ostatniej chwili uratował go obcy przechodzień – stolarz Kuzyk. W oryginale znajomość ta została zawarta w zupełnie innych okolicznościach. Murek poznał Kuzyka na zebraniu konspiracyjnej partii komunistycznej. Wątek ten został w filmie pominięty zapewne ze względu na cenzurę, która w tamtych czasach była niesłychanie wyczulona na nawet najmniejsze komunistyczne akcenty.
Czołówka filmu Doktór Murek, źródło: Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny
Niektóre elementy, jak na przykład ów wątek komunistyczny, zostały odrzucone już na etapie pisania scenariusza – z góry było wiadomo, że nie trafią na ekrany. Inne usunięto najwyraźniej już pod koniec produkcji. Na niektórych fotosach do filmu widać aktora Zygmunta Chmielewskiego, choć w samym filmie się nie pojawia. Fotosy to zdjęcia sporządzane na planie filmowym już podczas realizacji zdjęć w celach reklamowych. Zwykle puszczano je w obieg, zanim przystąpiono do montażu filmu, więc nieraz widać na nich sceny, które ostatecznie zostały odrzucone. W tym wypadku było jednak inaczej. Fotosy z Zygmuntem Chmielewskim zostały wydrukowane również w programach kinowych, a jego nazwisko pojawiło się nawet w czołówce filmu. Najprawdopodobniej scenę z jego udziałem usunięto w ostatniej chwili i nie było już czasu na zmianę materiałów promocyjnych, a nawet napisów początkowych. Sądząc po wspomnianych fotosach, Zygmunt Chmielewski miał grać prezesa Holbeina – wpływowego przemysłowca. Do romansowania z nim zmuszał Nirę jej zaborczy kochanek Junoszyc.
Obsada filmu Doktór Murek, klatka z czołówki, źródło: Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny
W filmie zmieniono także nazwiska niektórych postaci. Powieściowy Junoszyc na ekranie nazywał się Jazwicz. Tę zmianę wprowadzono ze względu na… obsadę. Rolę tę zagrał wybitny aktor Kazimierz Junosza-Stępowski. W komediach postacie nieraz nosiły nazwiska nawiązujące do nazwisk ich odtwórców – powodowało to dodatkowy efekt humorystyczny. W dramacie obyczajowym taki zabieg byłby niepożądany, zwłaszcza że Junoszyc to czarny charakter. Dlatego też w filmie otrzymał inne nazwisko.
Zygmunt Chmielewski na fotosie do filmu Dokrór Murek, źródło: http://fototeka.fn.org.pl
Na ekranie poznajemy również wątki, których nie było w książce. Gnębiony coraz większymi wyrzutami sumienia Murek unikał luster, gdyż widział w nich cienie swoich ofiar, poza tym nie mógł znieść widoku swej twarzy. W jednej z ostatnich scen w jego pokoju widzimy już tylko ślady po lustrach pozdejmowanych ze ścian czy drzwi mebli. Scena ta została przedstawiona w bardzo filmowy sposób i świetnie oddaje obłęd, w jaki popada bohater.
Program fimowy do filmu Doktór Murek, 1939, Muzeum Kinematografii w Łodzi, źródło: Cyfrowe Muzeum Kinematografii
Co ciekawe, adaptacji powieści na scenariusz filmowy dokonał sam jej autor – Tadeusz Dołęga-Mostowicz. Najwyraźniej zdawał sobie sprawę, że film rządzi się innymi prawami i niektóre rzeczy, które w tekście pisanym robią wrażenie, trudno przenieść na ekran, unikając dłużyzn, a z kolei niektóre niezbyt literackie wątki można w bardzo atrakcyjny sposób ująć w filmie. Świadczy to o jego dużym zrozumieniu dla nowego medium, jakim był film.
Program fimowy do filmu Doktór Murek, 1939, Muzeum Kinematografii w Łodzi, źródło: Cyfrowe Muzeum Kinematografii
Dramat Doktór Murek został ciepło przyjęty przez widzów i krytykę. Wiele zastrzeżeń budziło odegranie tytułowej roli przez Franciszka Brodniewicza, natomiast odtwórczynie wszystkich jego towarzyszek: Inę Benitę (Karolka), Norę Ney (Arleta) i Lidię Wysocką (Tunka) bardzo chwalono. W jednej z recenzji napisano: „Temat, życiowo bliski i zrozumiały, łatwo trafia do wyobraźni widza – to jednak, co w powieści było obszerniej i głębiej umotywowane psychologicznie, wszystko to w filmie podane zostało jako gotowe już fakty, nie zawsze dostatecznie konsekwentne”. Podobne odczucia film wywołuje do dziś.
Michał Pieńkowski
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU