Ratuszowy zwierzyniec

czyli jakie zwierzę wspólnie z koziołkami zamieszkuje Ratusz – Muzeum Poznania

Każdego dnia na poznańskim Starym Rynku, gdy zegar zaczyna wybijać godzinę 12.00, widzowie zebrani przed Ratuszem podpatrują zabawę dwóch koziołków i liczą następujące po sobie kolejne tryknięcia. Nad tym spektaklem czuwa inny mieszkaniec najważniejszego kiedyś budynku w mieście, majestatyczny orzeł rozpościerający swe skrzydła nad Poznaniem od ponad 200 lat.

 

Poznański Ratusz, dawna siedziba władz miejskich, był początkowo skromnym budynkiem bez wieży. Dopiero w miarę bogacenia się miasta gmach rozbudowano. W XVI wieku nadano mu renesansowy charakter. Zyskał wtedy nie tylko trójkondygnacyjną loggię, ale i „urządzenie błazeńskie”, czyli koziołki. Niestety, budynku nie omijały nieszczęścia. W XVII wieku w wieżę uderzył piorun. Odbudowaną w 1690 roku po raz pierwszy zwieńczył orzeł. Poniżej zamontowano kulę, do której włożono drobne przedmioty. Na początku XVIII wieku wysoką na 90 metrów wieżę zniszczyła nawałnica. W latach 1782–1784 dzięki staraniom poznańskiej Komisji Dobrego Porządku, na której czele stał starosta generalny Kazimierz Raczyński, dokonano generalnego remontu Ratusza, który „nieuchronnym groził upadkiem”.

Ratusz poznański z orłem na wieży, fot. Klaudyna Kucharska, licencja CC BY 3.0 PL

19 lipca 1783 roku na klasycystycznej smukłej wieży zawieszono nowego orła, wykonanego z blachy miedzianej. Odpowiedzialny za osadzenie ptaka podmistrz Jakub Brang przy wtórze „kapeli porządnie na galeryach tego ratusza rozłożonych oraz przy rzęsistem z armat strzelaniu” wzniósł 12 toastów na oczach tłumu zgromadzonego przed gmachem. Wysokiego na 180 centymetrów, o skrzydłach mających dwa metry rozpiętości, orła pomalowano na biało. Na piersiach znalazły się herby Rzeczypospolitej i króla Stanisława Augusta. We wnętrzu umieszczono puszkę z kolorowymi przedstawieniami czterech ewangelistów, relikwiami świętych i 11 monetami.

Orzeł z wieży ratuszowej zdjęty w czasie generalnego remontu budynku i uzupełniony o pruską koronę i wstęgę z niemiecką inskrypcją, osadzone na dodatkowym drągu w warsztacie firmy B. Ziółkowski i S-ka w Poznaniu, 1911, Miejski Konserwator Zabytków, licencja PD, źródło: CYRYL

Ponad wiek nieniepokojony ptak spoglądał na zmieniające się pod pruskim panowaniem miasto. W 1910 roku wraz z kolejnym gruntownym remontem Ratusza został ściągnięty. Jak na swoje lata trzymał się całkiem dobrze. Stracił jedynie oko wykonane z kryształu górskiego i dekorację malarską. Przedmioty z jego wnętrza trafiły tymczasowo do Królewskiego Archiwum Państwowego, a ich strażnik powędrował na Wschodnioniemiecką Wystawę Przemysłu, Rzemiosła i Rolnictwa odbywającą się w mieście. Rozprawiano wtedy o jego symbolice i przyszłości. Jedni wysyłali go do muzeum, inni akceptowali go na wieży ratuszowej, ale z pruskimi atrybutami. Ostatecznie powrócił na miejsce, ale z dodatkiem w postaci pruskiej korony i po odpowiedniej renowacji – pozłoceniu korony, dzioba i szponów. Do starych pamiątek w jego wnętrzu dołączyły nowe, wśród nich polskie i niemieckie gazety umieszczone w nieprzemakalnym worku.

Paweł Boczkowski, Ratusz w Poznaniu, po 1850 r., licencja PD, Biblioteka Narodowa, źródło: Polona

Pruska korona zagościła na krótko. 1 maja 1919 roku mistrz ślusarski Leon Grzymała-Żuromski po drabinie przymocowanej po zewnętrznej stronie wieży dostał się na szczyt i zdjął koronę. Zebrane przed Ratuszem tłumy śledziły każdy ruch rzemieślnika. O godzinie 16.00 widząc, jak opuszcza koronę, „poznaniacy zgotowali mu długie, niemilknące owacje”.

Robotnicy odbudowujący wieżę Ratusza po zniszczeniach wojennych na stalowej konstrukcji wieży, widoczny orzeł zawieszony na jej szczycie 27 grudnia 1947 roku, 1947, Miejski Konserwator Zabytków, licencja PD, źródło: CYRYL 

Niełatwe czasy nastały we wrześniu 1939 roku. Niemcy usunęli orła z wieży, lecz dzięki sporom kompetencyjnym między władzami wojskowymi a miejskimi pozostał w Poznaniu. Przez całą wojnę przenoszono go z magazynu do magazynu. Już w 1947 roku w obecności przedstawicieli władz lokalnych, państwowych i kościelnych po raz kolejny powrócił. Umieszczono go na szkielecie odbudowywanej wieży. „Wszystkie okna okolicznych kamienic i wnęki wypalonych domów wypełnione były szczelnie przez gromady uczestników tej niecodziennej uroczystości”. Popłynęły dźwięki hejnału i hymnu oraz dzwonów kościelnych i syren fabrycznych.

Orzeł z wieży ratuszowej, fot. Alina Kucharska, licencja CC BY 3.0 PL

Orzeł z wieży ratuszowej jest nie tylko znakiem osiemnastowiecznej renowacji. To symbol polskiej państwowości, który przetrwał rozbiory, kolejne powstania i wojny. Kilkukrotnie zdejmowany, by go ocalić od zniszczenia, zbadać lub zakonserwować, wciąż powracał. Do dziś spogląda na swoje miasto, które rozwija się i rozrasta.

Alina Kucharska

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Hotel? Restauracja? A może… galeria handlowa? O poznańskim Bazarze

Gdzie Mieszko I kruszy bałwany. Walka Edwarda Raczyńskiego o poznańską Złotą Kaplicę

 Z wizytą w XIX-wiecznym Poznianiu. Wskazówki dla turystów w Podręczniku dla podróżujących po kontyniencie.
Kompozytor w Poznaniu wywołuje powstanie
Polsko - niemiecki pojedynek architektów. Plac Wolności w Poznaniu
Architektura Renesansu Cechy Stylu